Moim marzeniem jest:

Profesjonalna sesja zdjęciowa z Ewą Farną

Justyna, 16 lat

Kategoria: być

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-08-23

 

To było właściwie drugie spotkanie wolontariuszy fundacji z Justyną - poprzednie odbyło się w Warszawie, gdzie marzycielka przebywała na leczeniu. Ponieważ trafiła pod skrzydła wrocławskiego oddziału, postanowiliśmy odwiedzić Justynę w jej rodzinnym domu pod Wrocławiem i sprawdzić, czy w sprawie marzenia nic się nie zmieniło.
Już po kilku minutach rozmowy byliśmy przekonani, że wszystko pozostało bez zmian. Justyna nadal marzy o profesjonalnej sesji zdjęciowej z piosenkarką Ewą Farną. Justyna jest jej wielką fanką od kiedy piosenkarka pojawiła się na scenie. Skąd pomysł na sesję zdjęciową? Niewtajemniczonym zdradzimy, że wielką pasją Justyny jest fotografia.
Justyna jest bardzo sympatyczną i ciekawą nastolatką, jesteśmy pewni, że dla Ewy Farny to też byłoby bardzo miłe spotkanie.

 

spełnienie marzenia

2011-09-30

 

30 września 2011. To był wyjątkowy dzień. Nie tylko ze względu na odległość, jaka dzieliła nas od Torunia,  gdzie mieliśmy się spotkać z Ewą Farną, ale też ze względu na to, że w mieście piernika miały się zjawić jeszcze dwie Marzycieli z innych oddziałów fundacji, które również chciały się spotkać z wokalistką. Kiedy po długiej podróży w końcu spotkaliśmy się na toruńskim rynku - my z Justyną z Wrocławia oraz Klaudia z Warszawy i Wiktoria z Rzeszowa, napięcie wzrosło, bo okazało się, że ekipa Ewy Farny jeszcze do Torunia nie dojechała. Pech chciał, że utknęli w tym samym korku, co my kilka godzin wcześniej. Czekaliśmy więc zniecierpliwieni pod sceną, aż tu nagle... pojawiła się dziewczyna w ciemnych okularach i w bluzie z kapturem. - To ona, to ona - krzyczała Marzycielka Wiktoria.  U naszej Justyny od razu pojawił się błysk w oku. Minęło kilka minut i Ewa wyszła do Marzycieli. Były uściski, autografy na płytach, plakatach i zdjęciach, pierwsze nieśmiałe pytania. A przede wszystkim niemal podskoki z radości. Po pierwszych emocjach, przyszedł czas na rozmowy w kuluarach - Ewa zaprosiła Marzycieli do swojej garderoby, gdzie na początek przedstawiła swój zespół. Później dziewczyny mogły przyglądać się, jak wokalistka udziela wywiadu dla lokalnej telewizji. Zaraz po tym przyszedł czas na kolejne rozmowy. Nieśmiałe pytania zamieniły się w otwartą rozmowę. Justyna powiedziała Ewie, że docenia ją za fakt pozostania „normalną" choć jest przecież idolką wielu nastolatek. Na zakończenie była sesja zdjęciowa, o której również marzyła Justyna. Udane zdjęcia są najlepszym dowodem na to, że się udało  - stąd nasze gorące podziękowania dla Anny Matuszewicz z oławskiej firmy FOTOHQ, bez której spełnienie tego marzenia nie byłoby tak piękne.