Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Myszką Miki

Dominik, 3 lata

Kategoria: spotkać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-08-10

    Nadszedł dzień poznania naszego nowego, malutkiego Podopiecznego. Dominik ma zaledwie 3,5 roku. Jednak mimo swojego wieku jest bardzo komunikatywnym i rozumnym chłopczykiem. Potrafi razem z paniami pielęgniarkami mierzyć ciśnienie oraz temperaturę.

     Po krótkiej, nieśmiałej rozmowie przyszedł czas na lodołamacz. Dominik od razu się rozpromienił i otworzył, gdy ujrzał przed sobą piękną maskotkę Myszki Miki. Wcześniejsze 2 lata towarzyszyła mu niezawodna maskotka Krowa. Od razu, gdy chłopczyk dostał od nas Myszkę, gotowy był nam oddać swoją starą pocieszycielkę. Od tej pory łatwiej było już nawiązać kontakt z Dominiczkiem, pod warunkiem, że zaczynało się rozmowę od tematu Myszki Miki.

        Głównym marzeniem Dominika jest spotkanie z Myszką Miki. Pięknie nam ją narysował, a zaraz po niej na kartkach bloku pojawił się również Kaczor Donald. Zapasowym życzeniem, jak przystało na prawdziwego chłopca, jest dostanie dużego tira.

        Dominik bardzo prosił byśmy jeszcze raz go odwiedziły. Na pewno postaramy się to zrobić. Tak, więc do zobaczenia następnym razem Dominiczku.

 

spełnienie marzenia

2011-10-02

          Bajka w niedzielny poranek się rozpoczyna. Będzie to długa opowieść o spotkaniu przyjaciół kochanych przez naszego Dominika oraz zapewne i przez Ciebie, drogi Czytelniku. Otóż w ten piękny jesienny poranek przybyły z daleka postacie z bajek. Czekały one z masą niespodzianek w bajkowej krainie na naszego kochanego Marzyciela Dominika.

         „Idzie nasz gość" - powiedziała Myszka Miki do Kaczora Donalda. Gdy tylko Dominik przekroczył próg, Myszka i Kaczor otworzyły maluchowi drzwi do krainy. Miki zobaczyła w rękach chłopczyka swojego malutkiego sobowtóra - maskotkę Myszki Miki. Tak, to ukochana zabawka naszego Marzyciela, z którą nie rozstaje się nawet na moment. Dominikowi iskierki zabłyszczały w oczkach, gdy zobaczył prawdziwą Myszkę Miki. Nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Jego ukochana postać jest tutaj przy nim, może podać mu łapkę, a on mógłby z nią nawet zatańczyć! Jest najprawdziwsza na świecie!

          Chłopczyk przywitał się z postaciami, a Miki postanowiła oprowadzić maluszka. Czarodziejska kraina miała pewne kolorowe miejsce, gdzie było mnóstwo barwnych piłeczek, pod którymi kryły się inne postacie. Dominik szybciutko wskoczył w nie i zaczęła się zabawa. W środku ukrył się smok, który zionął szczęściem. Do kuleczek dołączyła Myszka i Kaczorek. Nad głowami wszystkich pojawiały się przebłyski różnych kolorów, zmieszane z najpiękniejszą muzyką, jaką był szczery i głośny śmiech naszego Marzyciela. Cóż to była za zabawa. Ale przecież tu ktoś jeszcze jest! Na dodatek ukrywa się, aby nie było łatwo go odnaleźć. Aby dojść do innych postaci, Dominik miał do pokonania strasznie trudny tor przeszkód. Ale co to dla Marzyciela? Wszędzie, gdzie trzeba było się zginać i wdrapywać, chłopak bez trudu się gimnastykował. Aż w końcu mógł przywitać . . . Króla Lwa, którego złocista grzywa rozdawała ciepłe promienie, ogrzewając twarzyczkę i serce naszego Maluszka. Był tam też Scooby Doo, którego ogon się kręcił jak sprężyna. Wszyscy musieli się wykazać sprawnością, gdyż tor okazał się bardzo trudny do przebycia. Dominik odkrywał na nim co raz to nową postać, nie mógł uwierzyć, że aż tyle ich jest.  Z twarzy chłopczyka uśmiech nie schodził nawet na sekundę. Atrakcji na ten dzień było jeszcze więcej! W magicznym kąciku nasz Marzyciel sam zaczął zmieniać się w jedną z postaci - w kotka. Czarodziejski pędzelek fruwał w powietrzu i kreślił na twarzyczce wąsy i mały czerwony języczek. Wszyscy bohaterowie z bajek, którzy przybyli, usiedli dookoła i obserwowali z ciekawością te czarodziejskie wydarzenie.

           Przyszedł czas na kolejną porcje zabawy z przeszkodami, a po niej gwóźdź programu - odwiedziny w królewskiej komnacie. Wszyscy udali się do niej, a tam stał ogromny stół na środku, z królewskim fotelem przygotowanym dla Marzyciela. Dominik zasiadł przy nim, zaś wokół około niego usiedli jego przyjaciele. Na stole stały talerzyki, kubeczki i inne sztućce. Ale po co? Och, niemożliwe! Tort i to jeszcze z myszką Miki. W mgnieniu oka został pokrojony i kawałki tortu wylądowały na talerzykach. Wszyscy zajadaliśmy się słodka pychotą. Ale pokój oprócz królewskiej uczty krył coś jeszcze. Znajdowały się w nim jakieś dziwne zielone pakunki. Myszka podała je Marzycielowi i zaczęło się wielkie otwieranie prezentów. Jedna paczuszka zawierała kubeczki z postaciami Myszki, druga - hura! Bajeczki z Myszką. Czy to wszystko? Oczywiście, że nie. Była jeszcze komórka, aby nasz Maluszek mógł się kontaktować z nowo poznanymi przyjaciółmi.  W paczuszkach ukryła się również koszulka i inne cudowne prezenty.

           Och cóż to za dzień pełen wrażeń . . . Na koniec postacie postanowiły potańczyć z Dominikiem. Dziś to On był gwiazdą i głównym bohaterem dnia. Wszyscy zrobili kółeczko a Dominik w środku tańczył ze swoją ukochaną Myszką Miki.

I tak bajka się dziś kończy.

 

          Dominiku! Twoje kochane postacie Myszka, Kaczorek, Lew, Smok, Bałwanek i Scooby Doo życzą Ci, aby takich wspaniałych chwil i dni było jak najwięcej!!!

 

Co to jest szczęście? Innych uczynić szczęśliwymi. Co to jest radość? Innym sprawić radość.

 - Wilhelm Keppler

 

          Serdeczne podziękowania z całego serca składamy pracownikom Fikolandu - za pomoc w tak cudownym spełnieniu pięknego marzenia. Oddziałowi Gorzowskiemu wielkie dzięki za przysłanie z dalekiego kraju najważniejszych ulubieńców naszego Dominika, którzy mogli choć przez chwilę pobawić się z naszym małym Marzycielem.