Moim marzeniem jest:

Wyjazd nad ciepłe morze

Norbert, 4 lata

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2011-07-20

 

Na spotkanie z naszym nowym marzycielem, umówiłyśmy się z nim bezpośrednio, sam wybrał dzień i godzinę, która najbardziej mu odpowiadała J Po przyjściu do szpitala i  krótkiej rozmowie okazało się, że być może mamy do czynienia z przyszłym policjantem, który nawet posiada już swój własny lizak. Po tej informacji od razu wiedziałam, że w obecności Norberta można czuć się zupełnie bezpiecznym J Ale na tym nie koniec. Norbert zdradził nam również, że jest doskonałym pływakiem ! Potrafi już pływać sam, bez motylków, a nawet bez kółka, i to bez pomocy mamy J Z tej właśnie pasji narodziło się marzenie jakim jest wyjazd nad morze. No ale skądinąd wiadomo, że zimna woda zdrowia nie doda, tak więc nasz marzyciel pragnie jechać nad ciepłe morze, tak żeby bez oporów pływać dowoli i pluskać się w cieplutkiej wodzie, aż się pojawią zmarszczki na palcach !

Na koniec naszego przemiłego spotkania zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, i nadszedł czas pożegnania z małym, przyszłym pływakiem i policjantem :)

 

 

spełnienie marzenia

2012-09-16

Wreszcie nadszedł ten dzień! Spełnienie największego marzenia Norberta! Po długich staraniach, udało się J Długo zastanawialiśmy się jakie miejsce wybrać. Plan był jeden: musiało to być miejsce, które spodoba się Norbertowi, które je długo wspominał, i będzie się tam świetnie bawił. Ostatecznie padło na Bułgarię i Słoneczny Brzeg. Po przyjeździe na miejsce, pierwsze wrażenie z widoku na hotel czy basen było piorunujące! Pomimo Nocnej podróży samolotem, od razu pojawiły się plany co to się nie będzie działo w basenie J

Przez pierwszą połowę wyjazdu pogoda niezwykle nam dopisywała, słońce intensywnie prażyło, a Norbert razem z bratem, ćwiczyli pływanie, nurkowanie, i zjeżdżanie ze zjeżdżalni stylem dowolnym J. Gdyby nie chłód wody, Norbert mógłby spędzić w basenie cały swój czas poza pokojem hotelowym. Jednak za piaskowym wzgórzem czekała na Norberta jeszcze inna, najważniejsza niespodzianka. Ciepłe morze! Jakaż była radość z uciekania przed falami czy budowania zamków z piasku, a muszelki zbierane na plaży zapełniały kieszenie do pełna. W późniejszym czasie pogoda nam spłatała figla, i zauważyliśmy na niebie chmury, powiał lekki wiatr, i trzeba było założyć sweterki, i bluzy. Na całe szczęście akurat na ten czas, mieliśmy zaplanowane małe urozmaicenie naszej wyprawy, wycieczka JEEP SAFARI J Na specjalne życzenie naszego marzyciela. Po wertepach, pagórkach, wzgórzach i wzniesieniach jechaliśmy nieco skołowaceni J W przerwach zasmakowaliśmy się tradycyjnego, tutejszego obiadu, a chłopcy wykazali się mistrzowskim strzelaniem z wiatrówki.

Podczas jednej z przechadzek po bułgarskim targu, chłopcy odkryli na jednym ze straganów bluzy ich ulubionego bohatera spidermena. Dzięki nim, w mgnieniu oka stali się nieustraszonymi bohaterami nocy, przy ich opiece nic nikomu nie groziłoJ

Przy tak dobrej zabawie czas nam umknął niezwykle szybko. Ani się obejrzeliśmy, a już trzeba było się pakować i opuszczać hotel, morze, basen, i wszystko inne co mieliśmy możliwość zobaczyć. Wszystko to zostanie w naszych sercach i wspomnieniach, a tego ani nam, ani Norbertowi, nikt nigdy nie zabierze.