Moim marzeniem jest:
Beata i Krzysztof Uszok
pierwsze spotkanie
2011-07-14
Sympatyczne osoby należą do takiego typu ludzi, których dłuuuugo się nie zapomina, a może nawet nigdy. W głowie pozostają ich promienne uśmiechy i ciągły, pogodny wyraz twarzy.
11 letni Mateusz, którego odwiedziłyśmy w szpitalu, w pewne wyjątkowo słoneczne i upalne popołudnie, przywitał nas właśnie takim uśmiechem i bijąca z jego buzi, pogodą ducha.
Byłyśmy ogromnie ciekawe o czym marzy ;)
Dla przełamania pierwszych lodów, podarowałyśmy mu misia i grę do playstation, niepewne czy właściwą wybrałyśmy, ale jego jeszcze szerszy uśmiech pokazał, że chyba się udało :)
W końcu jednak, trzeba było przejść do głównego punktu naszego spotkania, i zapytać o co najważniejsze, czyli o marzenie.
Po niewielkim zastanowieniu, wyjawił nam, że marzy o meblach do pokoju lub laptopie ,ale tak naj naj najbardziej, o laptopie, żeby umilić sobie czas w szpitalu, a my jesteśmy przekonane, że nie tylko sobie, ale i kolegom z oddziału z którymi spędza każdy dzień :)
Na koniec zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia , i nadszedł czas pożegnania, choć z nieukrywaną nadzieją, na szybkie, kolejne spotkanie przy spełnianiu marzenia, sympatycznego Mateusza :)
spełnienie marzenia
2011-09-27
Gdy dowiedziałyśmy się, że marzenie Mateusza niedługo się spełni, byłyśmy bardzo zadowolone. Wiedziałyśmy bowiem, jak bardzo chłopak czeka na tego laptopa J Jako oprawę postanowiłyśmy kupić kierownicę i grę komputerową, bo Mateusz bardzo lubi wyścigi. Gdy przyszłyśmy do szpitala od razu spotkałyśmy naszego marzyciela, który był wraz z mamą. Była to niespodzianka, gdyż Mateusza nie wiedział, że dzisiaj spełni się Jego marzenie, na które tak długo czekał. Weszliśmy do sali i tam zaczęło się rozpakowywanie prezentów. Oczywiście rozpoczęliśmy od tego najważniejszego, czyli laptopa, później przyszedł czas na kierownicę i inne mniejsze drobiazgi. Mogę powiedzieć śmiało, że marzenie Mateusza zostało spełnione w 100% i od tego czasu nie musi już pożyczać komputera od innych dzieci, ponieważ ma swój własny. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy spełnić to marzenie :)