W sobotnie słoneczne i gorące południe udaliśmy się do naszego nowego marzyciela Bartka. Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci  przez mamę i ciocię Bartka, jak i samego Marzyciela, który wraz ze swoimi braćmi oczekiwał naszego przyjazdu.

Mama poczęstowała nas pysznym sernikiem i kawą.  Bartek  otrzymał od nas lodołamacz- był nim zestaw klocków z których w niecałe 20 minut złożył samochód , który dołączył do kolekcji którą podziwialiśmy- nasz marzyciel kocha układać z klocków różne wehikuły- statki, motocykle, rozmaite pojazdy, a w swoim pokoju ma mnóstwo klocków z których w wolnych chwilach konstruuje nowe warianty pojazdów.  Po złożeniu samochodów przyszła pora na bitwę na balony - która była okazją do śmiechu i zabawy, a w której stawką był kawałek sernika.

Przyszedł też czas na poznanie marzenia Bartka- spędza on dużo czasu w szpitalu- stąd jego marzeniem jest laptop z dostępem do bezprzewodowego Internetu. Bartek kocha grać w gry z udziałem samochodów, lubi też oglądać różne bajki - dlatego podczas długich podróży czy to w szpitalu mógłby radośnie spędzać czas. Na zakończenie naszej wizyty wyszliśmy na dwór by poodbijać z marzycielem, jego braćmi, mamą i ciocią piłką i balonem. I znów było mnóstwo śmiechu, biegania i uśmiechów. Pożegnaliśmy się z zapewnieniem że nasza kolejna wizyta będzie niespodzianką i z zapewnieniem że zrobimy wszystko by marzenie Bartka spełniło się.

Relacja: Łukasz

Fotografie: Monika

To był niezwyczajny dzień. Zaczął się dosyć wcześnie- długą podróżą do Warszawy do Centrum Zdrowia Dziecka. To tam już od rana czekał na nas Bartek- który kilka dni wcześniej trafił tam z powodu planowanej w najbliższym czasie operacji. Mieliśmy się spotkać w niedzielę 2 października podczas Pikniku z okazji 5-lecia powstania Rzeszowskiego oddziału Fundacji. Mimo wszystko nasze spotkanie było pełne radości- w tym dniu bowiem spełniło sie wielkie marzenie Bartka - który otrzymał swój wymarzony laptop z dostępem do Internetu. Po przywitaniu z Bartkiem i jego mamą przystąpiliśmy bez zwłoki do kulminacyjnego momentu tego dnia. W wielkim zielonym pakunku znajdował się piękny nowy laptop. I w tym miejscu ta relacja mogłaby sie zakończyć- wystarczy spojrzeć na zdjecia i wielką radość naszego Marzyciela. Po wyjeciu z pudełka(bo nigdy nie wiadomo do końca czy w pudełku coś jest) właczyliśmy Laptop, z małymi kłopotami podłaczyliśmy internet bezprzewodowy i zaczęliśmy instalować jedną z gier komputerowych.  Niestety czas nas gonił, dlatego nasza wizyta była niezwykle krótka. Jestem jednak przekonamy- tak samo jak Linda, która spotkała Bartka po raz pierwszy, iż Bartek dzięki spełnieniu swojego marzenia będzie mógł z uśmiechem i pogodą walczyć z chorobą. Pożegnaliśmy sie życząc dużo zdrowia i radości mamie i naszemu małemu Marzycielowi.

Kilka dni po operacji zadzwoniłem do mamy Bartka. Operacja szczęśliwie sie udała, Bartuś obudził sie z narkozy. I jeszcze jedno zaskoczenie- po naszym wyjściu Bartuś dostał gorączki- prawdopodobnie z wielkich emocji i przeżyć tego dnia.  Co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu jak wielką siłę daję każdemu z nas spełnianie marzeń.

Podziękowania:

Dziekuje serdecznie Lindzie- dzięki za poświecony czas i pomoc w otarciu do i z CZD. Pozdrawiam ciepło :)

Dziękuje Sponsorowi- firmie LERG S.A z Pustkowa, a szczególnie Pani Prezes Agnieszce Kozubek- Bespalenko i Panu Mariuszowi Kurkowi- dziękuje za gorące serca i zaangażowanie w spełnieniu marzenia Bartka ! Dziękuje.