Moim marzeniem jest:

Quad na akumulator

Kacper, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-06-22

W pierwszy dzień lata udaliśmy się na poznanie Kacperka, który przebywa w gościnnych murach szpitala w Katowicach. Gdy weszliśmy do pokoju przebywało tam dwóch małych pacjentów. Wspólnie z Jolą próbowaliśmy się dowiedzieć czy trafiliśmy do odpowiedniego pokoju w którym miał leżeć nasz marzyciel. Żaden z chłopców jednak nie potwierdził że nazywa się Kacper. Na szczęście na miejscu były również mamy, które wskazały nam że Kacper jest w tym pokoju i zaprosiły nas do środka, abyśmy mogli bliżej poznać tego nieśmiałego chłopca.

Na początek naszej wizyty wręczyliśmy lodołamacz – klocki z serii Cars. Kacper jest miłośnikiem motoryzacji, więc taki zestaw trzech aut bardzo przypadł mu do gustu. Od razu zaczęliśmy składać pierwszy samochód. Gdy go złożyliśmy rozpoczęliśmy rozmowę o marzeniach. Oczywiście marzenie chłopaka było związane z jego największą pasją. Kacperek marzy o własnym niebieskim quadzie na akumulator. Przygotował nawet z pomocą mamy odpowiedni rysunek jak taki pojazd powinien wyglądać. Nasz marzyciel uwielbia wszelkie pojazdy poruszające się po drogach, miał już kilka przygód z ich udziałem. Bardzo nalegał abyśmy wspólnie złożyli drugie autko, sam również naklejał na klocki odpowiednie naklejki.

Gdy zrobiliśmy już odpowiednią ilość zdjęć, pożegnaliśmy się z Kacperkiem, jego towarzyszem oraz mamy i udaliśmy się do domów, by jak najszybciej rozpocząć poszukiwania quada dla chłopca.

spełnienie marzenia

2011-07-05

Serdecznie dziękujemy Panu Jackowi za szybką realizację marzenia Kacpra.

 

Choć w kalendarzu lato, za oknem prawdziwa jesienna pogoda. Deszcz, wiatr a do tego niska temperatura sprawiły, że samego rana baliśmy się czy realizacja marzenia Kacperka dojdzie do skutku. No bo jak tu wręczać quada w mieszkaniu gdzie nie można go wypróbować. Jednak im bliżej wyznaczonej godziny tym robiło się na dworze cieplej, a deszcz przestawał padać.

Wspólnie z Jolą na tylnym siedzeniu samochodu, balonikami na przednim siedzeniu, oraz Quadem w bagażniku udaliśmy się do Świętochłowic, aby spełnić marzenie Kacpra. Chłopiec otrzymał jednodniową przepustkę ze szpitala i cały wtorek spędzał w towarzystwie najbliższych. Gdy dojechaliśmy pod dom, chłopczyk czekał na nas z rodzicami o dziadkiem. Gdy tylko zobaczył pojazd uśmiechnął się od ucha do ucha, a słońce wyszło zza chmur. Rozpoczęła się zabawa, a dokładnie tor wyścigowy w ogrodzie wkoło roślin posadzonych przez Babcię. Kacper jeździł do przodu do tytłu, i czerpał z tego wielką radość. Przez cały czas uśmiech gościł na jego twarzy. Był szczęśliwy gdy w kasku jeździł w koło przy okazji przemeblowując lekko otoczenia, strasząc gołębie i Dziadka. Pasja motoryzacyjna ujawniła się dość prędko gdy chłopczyk odkrył możliwość szybszej jazdy dzięki specjalnej przekładni znajdującej się w kierownicy. Od tego momentu Kacper sam ustalał z jaką prędkością będzie uciekał rodzicom. A rodzice musieli dostosować swoje biegani do ustalonej przez niego prędkości.

Kacper był bardzo szczęśliwy z otrzymanego prezentu, również jego rodzina była bardzo wdzięczna za spełnienie tego prawdziwego marzenia. Jazda Kacpra na quadzie będzie na pewno przez długi okres wspaniałą zabawą dla całej rodziny.