Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-05-13
Pewnego słonecznego dnia wybrałyśmy się do szpitala, aby spotkać się z naszym Marzycielem - Wojtkiem i dowiedzieć się, co jest jego największym marzeniem. Gdy weszłyśmy na sale, z uśmiechem przywitała nas mama oraz Wojtek. To, co rzucało się w oczy, to duże, ułożone puzzle leżące na parapecie. Od nas w ramach lodołamacza chłopiec również otrzymał puzzle 500 - elementowe oraz grę planszową. Jednak to puzzle wywołały największy uśmiech na jego twarzy! Okazało się, że Wojtek jest pasjonatem ich układania i dąży do pobijania kolejnych rekordów.
Jednak w końcu trzeba było dojść do sedna naszego spotkania. Wymieniłyśmy wszystkie kategorie marzeń, ale okazało się, że Wojtek już od dawna marzy o jednej rzeczy a jest nim laptop z Internetem. Razem z mamą zdradził nam, że jest z daleka i za pomocą laptopa mógłby się kontaktować z kolegami i rodzeństwem a ma ich aż czworo!! Jest więc z kim rozmawiać J I tak ze słowami na ustach, że zrobimy wszystko, aby marzenie Wojtka spełnić, pożegnałyśmy się z nim i z mamą.
Zaraz po wyjściu od Wojtusia, zgodnie stwierdziłyśmy, że spełnienie tego marzenia bardzo urozmaiciłoby pobyt chłopca w szpitalu i z całą pewnością sprawiłoby, że uśmiech na jego buzi pojawiałby się znacznie częściej.