Moim marzeniem jest:
Ania, Jola, Tomek i Robert z Gdańska
pierwsze spotkanie
2011-05-13
W deszczowy piątek razem z Izą wybrałyśmy się do szpitala na spotkanie z 15-letnią Kasią, która tego dnia przyjechała do Gdańska na badania. Gdy już przywitałyśmy się z Nią, jej mamą i małą siostrą, wręczyłyśmy naszej Marzycielce lodołamacz („Opowieści z Narnii” C.S. Lewis). Na szczęście Kasia jeszcze nie czytała tych książek, tylko oglądała filmy, które się jej bardzo podobały. A, że lubi czytać to książka się na pewno przyda :)
Kasia jest wspaniałą i radosną dziewczyną, która najbardziej lubi chodzić na długie spacery. Podczas tej dość krótkiej, ale treściwej rozmowy Marzycielka opowiadała również o tym, że bardzo lubi oglądać seriale takie, jak „Prosto w serce” i czasem też różne filmy, a jeśli chodzi o muzykę to lubi słuchać polskich zespołów i wykonawców, ale ostatnio najbardziej przypadła jej do gustu gwiazda Disney'a, amerykańska wokalistka i aktorka – Ashley Tisdale.
W końcu podczas rozmowy zadane zostało najważniejsze pytanie tego spotkania, czyli o czym najmocniej marzy Kasia. Odpowiedź padła od razu – największym marzeniem dziewczyny są zakupy w jakimś wielkim centrum handlowym – taki prawdziwy shopping, żeby mogła przebierać w ciuchach z wielu sklepach :)
Niestety niedługo musiałyśmy się rozstać, więc pożegnałyśmy się wszystkie serdecznie i rozeszłyśmy w swoje strony.
spełnienie marzenia
2011-12-28
Przez Święta każdy z nas przybiera kilka kilogramów! Problemem jest ich zgubienie! Jednak w przypadku wolontariuszy uczestniczących w spełnieniu marzenia Kasi, zrzucenie świątecznego balastu udało się błyskawicznie. Nie ma nic skuteczniejszego niż CAŁODZIENNE SZALEŃSTWO W CENTRUM HANDLOWYM.
W środę o godzinie dziesiątej spotkałam się z marzycielką Kasią, jej tatą i cudownym ludźmi Jolą i Robertem w Galerii Bałtyckiej. Naładowani pozytywną energią , zaopatrzeni w tragarza ruszyliśmy na podpój sklepów, by z „brzydkiego kaczątka” zrobić modną nastolatkę. Marzycielka z każdym kolejnym zakupem robiła się odważniejsza i pewna swojego gustu. Kurtki, buty, mnóstwo bluzek, spodni i spódniczek lądowało w silnych rękach „prywatnego bagażowego” . Szał zakupów nie miał końca. Osobiście ze zmęczenia nóg nie czułam, a nasza Kasia, skoro jej marzeniem był prawdziwy shopping, to nie ma mowy o minimalnym bólu nóg :). Prawdziwa kobieta lubiąca zakupy :). Zaproponowaliśmy również Kasi zmianę fryzury, na co marzycielka błyskawicznie odpowiedziała znaczącym uśmiechem. Piękne pasemka, znacznie podcięte włosy i na to wszystko lekkie loczki rozświetliły naszą bohaterkę.
Ten dzień był wyjątkowy. Pełen radości, uśmiechu i szaleństwa. Cudownie jest uczestniczyć w tak fascynujących wydarzeniach. Uwieńczeniem całodziennych zakupów i przemiany z „szarej myszki” w piękną księżniczkę był specjalny prezent dla Kasi od Roberta. Niebanalny perfum, po którym mamy pewność, że Kasia przyciągnie spojrzenia młodzieńców :).
Kasiu, życzymy Ci niezliczonych chwil radości, podczas strojenia się w nowe ciuszki.
Nie przestawaj marzyć, sięgaj wysoko i pamiętaj - marzenia na prawdę się spełniają!
Z tego miejsca, w imieniu Fundacji i naszej Marzycielki, chcę podziękować SPONSOROM, ludziom o ogromnych sercach przepełnionych dobrocią i wrażliwością - DZIĘKUJEMY !!