Moim marzeniem jest:

PlayStation 3

Adrian, 18 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-05-11

         Popołudniową wiosną wybraliśmy się do naszego Marzyciela Adriana. Przebijaliśmy się przez korki i remonty drogowe. Po ponad godzinnej jazdy dotarliśmy do naszego Marzyciela. W drzwiach powitał nas uśmiechnięty młody chłopiec, Jego brat i sympatyczni rodzice. Po radosnych oczach widać było, że Adrian czekał na nas i był szczęśliwy, gdy nas zobaczył.

          Nasz Marzyciel interesuje się malarstwem. Lodołamacz w postaci akcesoriów do malowania wprowadził nas w atmosferę radości. Na początki Adrian pokazywał nam swoje rysunki, naprawdę zrobiły na nas wrażenie! Trudno jest mi powiedzieć, jaka tematyka najbardziej dominowała w rysunkach. Adrian jest tak zdolny, że może narysować chyba wszystko. Marzyciel świetnie posługuje się techniką graficzną. Rysunek Jana Pawła II to mistrzostwo świata!!  Adrian ma problemy ze słuchem, ale świetnie czyta z ust, więc porozumiewaliśmy się bez większych problemów. Marzyciel opowiadał nam o swojej szkole i planach na przyszłość, a rodzice opowiadali nam o swoich sympatycznych synach. Pod koniec tygodnia wszyscy wybierają się do kliniki w Austrii gdzie będzie przeprowadzona operacja dłoni naszego Marzyciela. Trzymamy Adrianie mocno kciuki za Ciebie, wszystko będzie dobrze!

          Poprosiliśmy naszego Marzyciela by narysował nam swoje marzenie. Adrian z ogromnym skupieniem i precyzją malarza rozpoczął rysowanie. Adriana marzeniem jest wyjazd do Londynu.  

          Czas szybko mijał, słońce już zaczęło zachodzić, więc przyszła pora by wyruszyć w drogę powrotną. Pożegnaliśmy się życząc nawzajem szczęśliwej podróży.

          Adrianie, cała drogę rozmawialiśmy o Twoich talentach, odwadze i samym cudownym spotkaniu. Oj, dawno nie spotkaliśmy tak sympatycznego Marzyciela. Zrobimy wszystko by pomóc spełnić Twoje marzenie jak najszybciej.  Do zobaczenia!!

 

inne

2011-06-28

       Rozpoczęły się wakacje i czas różnych wyjazdów. Nasz kierunek był na Łomżę do Marzyciela Adriana. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie naprawdę jest jego marzenie. Mimo czasu urlopowego droga przebiegła nam bez większych korków i przestojów.

       Zanim weszliśmy już słyszałyśmy radosne okrzyki, że przyjechałyśmy. Wręczyłyśmy małe prezenty i z zaciekawieniem słuchałyśmy jak przebiegały operacje Adriana w Austrii. Adrian pokazywał nam jakie są efekty tych operacji. Były zadziwiające! Teraz przed Adrianem dużo ćwiczeń by usprawnić palce i ręce. Nas też czekała niespodzianka od Adriana, otóż Marzyciel pokazał nam swoje świadectwo. Z czerwonym paskiem! Najwyższe oceny
z góry do dołu! Szybko zaczęłyśmy sobie przypominać, kiedy to my miałyśmy takie świadectwo, oj nie powiemy:). Adrian był dumny z siebie a my z niego. Brawo Adrianie!! Poprosiliśmy naszego Marzyciela by napisał nam, jakie jest jego największe marzenie. Adrian pomyślał, wziął kartkę i zaczął pisać swoje marzenia. Najważniejszym pierwszym marzeniem jest Playstation 3 z dodatkowymi grami.  Po operacji Adrian więcej ma odwagi i możliwości by pograć w gry o których zawsze marzył. Potem krótko omówiliśmy swoje wakacyjne plany i przyszedł czas drogi powrotnej.

        Adrianie jeszcze raz zadziwiłeś nas odwagą i mądrością. Trzymamy mocno kciuki by szybko usprawniły się Twoje paluszki a ćwiczenia na Playstation zapewne Ci w tym pomogą. My postaramy się spełnić Twoje marzenie. Do zobaczenia wkrótce :)

 

spełnienie marzenia

2011-09-10

          Wstając rano w jeszcze letnią, słoneczną sobotę nikt chyba nie spodziewał się, że ten dzień będzie obfitował w tak wiele emocji i przeżyć. Przyszedł czas by spełnić najskrytsze marzenie Adriana.

         Adrian wraz z całą rodziną przyjechał do hotelu Jard. Ale pierwszy punkt naszej uroczystości odbył się na palcu manewrowym Polskiego Związku Motorowego. Zadaniem Adriana było przejechanie gokartem po wyznaczonym torze bez pomyłki. Wszystkiemu przyglądał się i oceniał instruktor jazdy oraz zaproszeni goście.  Chłopak z zapałem i odwagą pokonał wszystkie przeszkody z należytą starannością. Po naradzie instruktor wręczył Adrianowi zaświadczenie ze zdanego egzaminu jazdy na gokarcie. Zaświadczenie podpisał sam prezes. Był to poważny egzamin zdany na 6! Po pierwszych emocjach już na luzie nasz marzyciel sprawdzał moc i wytrzymałość gokarta.

        Po godzinie jazdy przyszedł czas na odpoczynek. Zasiedliśmy do stołu restauracji hotelowej, gdzie po chwili sympatyczne panie kelnerki podały nam lody. Adrian został szczególnie wyróżniony, gdyż jemu (smaczne) lody były podane w pięknym naczyniu. Chcieliśmy wypić kawę i soki, ale tę czynność przerwał nam redaktor radiowy radia Jard i zaprosił Adriana i gości do swojego studia. Z radością i zaciekawieniem przeszliśmy korytarzami do małego, ale przytulnego studia. Adrian z zainteresowaniem i uwagą słuchał o pracy w radio. W pewnym momencie ku zaskoczeniu naszego Marzyciela pan redaktor wyjął duży ciężki prezent i wręczył go naszemu sympatycznemu Marzycielowi. Rozpakowaniu towarzyszyło napięcie, czy aby to jest to, o czym marzył Adrian? Po rozpakowaniu na twarzy naszego marzyciela pojawił się uśmiech i znikło napięcie. Byliśmy wszyscy wzruszeni. To było PSP3 z dodatkowymi grami!

          Za parę chwil miało odbyć się wejście antenowe na żywo. Więc by nie przeszkadzać w pracy przeszliśmy dokończyć naszą kawę. Sympatyczny pan Wojtek powiedział by nasz Marzyciel jeszcze potem przyszedł do studia. Z wypiekami na twarzy nasz Marzyciel przyglądał się grom jakie otrzymał. Po krótkiej chwili wróciliśmy do studia. Tym razem Adrian zasiadł na fotelu redaktora. Obejrzeliśmy pracę na żywo pana Wojtka. Następnie poszliśmy pojeździć jeszcze parę chwil na gokarcie. Czas biegł szybko. Przyszedł czas by spakować prezenty i wyruszyć w drogę powrotną do Łomży.  

          Adrianie, mamy nadzieję, że zostaniesz mistrzem w grach komputerowych. My życzymy Ci by każdy dzień był radosny i bez bólu.

 

           Sponsorom Państwu Ewie i Pawłowi Fiedorczuk serdecznie dziękujemy, że ich kwiaty ze ślubu zamieniły się na marzenie naszego Adriana.

           Wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do spełnienia marzenia w imieniu naszym i Marzyciela dziękujemy!