Moim marzeniem jest:
Zbiórka publiczna
pierwsze spotkanie
2011-04-14
Kędzierzyn-Koźle wita nas słońcem. Równie ciepła okazuje się być rodzina naszego nowego podopiecznego - Oliwiera. Rodzina naprawdę spora, bo oprócz 12-latka, jego rodziców, trójki rodzeństwa i babci, w mieszkaniu odkrywamy jeszcze pieska, rybki i troje gryzoni. Mama Oliwera śmieje się, że jak chłopczyk czytał o Fundacji i marzycielce, która zażyczyła sobie psa, od razu podłapał ten pomysł. Ale nie, ostatecznie to nie piesek okazuje się jego największym pragnieniem...
Wspólne układanie klocków, które Oliwer otrzymał jako prezent-lodołamacz, pozwala nam zbliżyć się do chłopca. Zresztą, atmosfera jest tak przyjemna, że o żadnych lodach nie ma mowy : ). Okazuje się, że w dwunastolatku drzemie dusza rajdowca, z radością opowiada nam o tym, jak siedział za kierownicą autobusu, wspólnie z tatą pokazuje zdjęcia z tego dnia. Opowieści jest sporo, a pewnie byłoby jeszcze więcej, ale ostatni pociąg z Kędzierzyna wkrótce odjeżdża, więc trzeba się spieszyć, a zatem - pada to najważniejsze pytanie - o czym marzy Oliwer? Na odpowiedź nie czekamy długo, chłopiec jest zdecydowany - tym, co by go najbardziej ucieszyło jest Play Station 3 z kierownicą, skrzynią biegów i pedałami. Sprzęt pozwoliłby chłopcu poczuć się jak prawdziwy rajdowiec, a zatem - 3, 2, 1... startujemy, rajd po Play Station rozpoczęty!
spełnienie marzenia
2011-12-15
Gotowi do startu? Start! 15 grudnia rozpoczynamy ostatnie okrążenie wyścigu o zrealizowanie marzenia Oliwera!
Załoga - w składzie Ala, Magda i Tomek - wyrusza przed południem z Opola, by wraz z konsolą Play Station 3, kierownicą i pysznie wyglądającym tortem w samochodzie dotrzeć na metę - do Kędzierzyna Koźla.
Wręczenie Oliwerowi Play Station miało być niespodzianką. Zaplanowaliśmy, że podłączymy wszystko w czasie, kiedy Marzyciel będzie jeszcze w szkole, by po powrocie mógł od razu nacieszyć się swoim upragnionym Play Station. To jednak Oliwer sprawił niespodziankę nam - z ucieszonymi oczkami czekał na nas już w drzwiach. Okazało się, że kiedy nauczycielka powiedziała mu, że w domu czeka na niego coś wyjątkowego, chłopiec... zwolnił się z lekcji i od razu przyszedł do mieszkania.
Odpadł więc element zaskoczenia, za to szybko zastąpiła go ogromna radość chłopca. Kiedy wręczyliśmy mu prezent, najpierw nieśmiało podziękował, a potem już z niedowierzaniem i zniecierpliwieniem odpakowywał wymarzony sprzęt. Błysk w oczach Oliwera mówił sam za siebie, ale dużo mówił też nasz Marzyciel - dowiedzieliśmy się na przykład, że teraz do gier ma lepszą kierownicę niż pewien znajomy ma w aucie ;) Po odpakowaniu wszystkiego, Oliwer, jego tata i Tomek podłączali sprzęt, cały proces osłodzony był przepysznym tortem.
Kiedy wszystko już - jak na wyścigi przystało - śmigało, Oliwer zasiadł przed swoim od tej pory chyba ulubionym miejscem w domu, nacisnął gaz i... ruszył w drogę. Nie było wątpliwości - pragnienie Oliwera spełniło się. Marzenie zrealizowane - wyścig ukończony. Życzymy Ci, drogi Oliwerze, powodzenia na wszystkich drogach życia!
Marzenie zostało spełnione dzięki:
- środkom zgromadzonym podczas zbiórki publicznej, która odbyła się w dniach 16-29.07.2011 r. w Opolu zgodnie z decyzją Prezydenta M.Opola z dnia 13.07.2011 r. (SO-II.5311.3.2011),
- środkom zgromadzonym ze zbiórki publicznej w ramach zezwolenia MSWiA, przeprowadzonej 16.10.2011,
- środkom uzyskanym w ramach 1 % .
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zrealizowania marzenia Oliwera.