Mimo tego, że we Wrocławiu już od dwóch tygodni cieszyliśmy się wiosną, ten dzień był wyjątkowo deszczowy. W pochmurny poniedziałek wybrałyśmy się z Anią, aby poznać naszą nową Marzycielkę. Był to strzał w dziesiątkę, ponieważ sześcioletnia Martynka okazała się bardzo radosną dziewczynką, a uśmiech, którym nas przywitała, sprawił, że słońce wyszło zza chmur!

Dzięki temu, że podarowałyśmy Martynce pluszową zebrę oraz jej ulubionego chomika Zhu Zhu, w mgnieniu oka udało nam się przełamać lody i już po chwili Marzycielka opowiadała nam o swojej młodszej siostrze Kai oraz ulubionych bajkach. Śmiechów nie było końca, kiedy razem z Anią próbowałyśmy odgadnąć, o jakich kreskówkach mówi nam dziewczynka. Szybko wyszło na jaw, że jesteśmy daleko w tyle i musimy się jeszcze podszkolić w kategorii programów dla dzieci.

Pośród bajkowych tematów znalazł się czas również na ten najważniejszy - marzenie Martynki. Każda z nas miała za zadanie narysować to, o czym marzy, a później opowiedzieć o tym. Na sali zapanowała chwila ciszy, ponieważ wszystkie zabrałyśmy się za rysowanie. Kiedy skończyłyśmy, na dobry początek razem z Anią przedstawiłyśmy swoje rysunki, potem przyszedł czas na Martynkę. Na kartce widniał piękny zamek, który wraz z opowieścią dziewczynki odsłonił tajemnicę. Wszystko stało się jasne, Matynka marzy o wyjeździe do Disneylandu!

Miłośniczka bajek już nie może doczekać się spełnienia marzenia, a my dołożymy wszelkich starań, aby je zrealizować!

Martynka jest roześmianą ośmiolatką, która marzyła o bajkowym weekendzie. Dziewczynka spędziła 3 dni w Paryżu podziwiający widoki z Wieży Eiffla, podczas rejsu po Sekwanie czy ze Wzgórza Montmartre. Zobaczyła również Łuk Triumfalny oraz słynną Katedrę Notre Dame. Najbardziej jednak podobała jej się wizyta w Muzeum Perfum, gdzie odgadywała zapachy kremów.

Moment kulminacyjny przypadł na dzień trzeci, czyli upragnioną wizytę w Disneylandzie, gdzie Martynka wraz z młodszą siostrą i rodzicami przeżyła spotkanie z postaciami z bajek Walta Disneya między innymi: Królewną Śnieżką, Pinokiem i oczywiście Myszką Miki, która została uwieczniona na pamiątkowym kubku. Martynka wraz z wolontariuszką radośnie podskakiwała podczas spaceru po Main Street, jeździła różowym samochodem, szukała wyjścia z labiryntu Alicji w Krainie Czarów, przeżyła przejażdżkę na rumaku z karuzeli, dzielnie wspinała się do domku na drzewie Robinsona oraz dumnie pozowała do zdjęć.

                Na koniec podziwiała pardę bajkowych postaci, jak sama powiedziała - machając „szczególnie dla Myszki Miki”. Najbardziej podobała Jej się Kraina Bajek z całego świata, gdzie z małej łódeczki podziwiała kręcące się cukierkowe wręcz pozytywki. Martynka podsumowała wyjazd: „Spełniło się moje największe marzenie – dziękuję! A nawet dwa…” ale dodatkowe zostaje tajemnicą Małej Marzycielki ;)

Marzenie to zostało zorganizowane za pośrednictwem Touroperatora. Wizyta w Disneylandzie zawierała się w 3 dniowym pakiecie uwzględniającym zwiedzanie Paryża i stanowiła integralną całość i jedyną możliwość wycieczki.