Moim marzeniem jest:
Marzenie spełnione dzięki pomocy gazety Moje Miasto o/Szczecin
pierwsze spotkanie
2011-04-16
W sobotę 16 kwietnia późnym popołudniem odwiedziliśmy 17-letnia Olę. Przed wizytą dowiedzieliśmy się, że Ola lubi rysować dlatego aby zyskać zaufanie dziewczyny daliśmy jej w prezencie zestaw węgli i rysików. Stwierdziła, że jeszcze tego samego dnia coś nimi narysuje. Ola pochwaliła się nam wcześniej wykonanymi pracami, były naprawdę świetne. Ona w ogóle jest bardzo zdolną nastolatką. Ma wiele zainteresowań i pasji, to inteligentna i dojrzała dziewczyna. Bardzo lubi zwierzęta, przyznała się też, że niektóre części Harrego Pottera przeczytała kilka razy. Na spotkaniu poznaliśmy mamę i starszą siostrę Oli. Cała rodzina tworzy zgraną i trzymającą się razem ekipę.
Gdy spytaliśmy Ole o marzenie, nie miała ona wątpliwości. Nie było to też dla nas zaskoczeniem, ze względu na artystyczną duszę dziewczyny. Marzeniem Oli jest lustrzanka cyfrowa.
Ta skromna i silna wewnętrznie dziewczyna zasługuje na spełnienie jej wszystkich marzeń. Oby i to udało się zrealizować jak najprędzej.
spełnienie marzenia
2011-09-09
Dnia 09.09.2011 roku o godzinie mniej więcej piętnastej razem z rodzicami wybrałam się do kawiarni Chocoffee w Szczecinie na Starym Mieście. Pogoda dopisywała, słońce wychodziło zza chmur a ja nie podejrzewałam, że akurat tego dnia spełni się moje marzenie. Będąc w kawiarni kelnerka przyniosła mi zieloną kartę. Myśląc, że to rachunek otworzyłam ją i zobaczyłam, że jest tam instrukcja co mam dalej robić. Rodzice uiścili rachunek i wyszliśmy do redakcji gazety Moje Miasto ponieważ to tam miało spełnić się moje marzenie. Zaskoczona i onieśmielona weszłam do redakcji i przywitałam się z będącymi tam osobami. Wytłumaczono mi, że znalazł się sponsor, który spełnił moje marzenie jakim była lustrzanka cyfrowa. Nie mogłam się powstrzymać i uroniłam parę łez - oczywiście, płakałam ze szczęścia. Następnie powiedziano mi, że to nie koniec niespodzianek. Z okazji czterdziestego już Photodaya oraz rajdu BAJA 2011 mogłam zrobić mnóstwo zdjęć takim gwiazdom jak Krzysztof Hołowczyc, Stephen Peterhansel czy Klaudia Podkalicka. Przejechałam się rajdowym samochodem i byłam pilotem samego Krzysztofa Hołowczyca! Emocji było tak wiele, że nie wiedziałam czy nie jest to sen. Tego dnia nie zapomnę do końca życia - a był to zdecydowanie dzień warty pamięci.
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim którzy pomogli mi spełnić moje marzenie! Wszystkim organizatorom, gwiazdom rajdu, marzycielom i całej fundacji Mam Marzenie, życzę aby i ich marzenia kiedyś się spełniły!