W piękne sobotnie południe złożyłyśmy wizytę naszej marzycielce Zuzi.

Dziewczynka mieszka w Krośnie razem z rodzicami i bratem Jasiem. Od samych drzwi przywitały nas promienne uśmiechy całej rodziny.  Dziewczynka spoglądała troszkę onieśmielona, ale tez bardzo podekscytowana naszym przybyciem. Zaraz też zabrała się za rozpakowywanie lodołamacza... 

Gra Scrabble, która kryła się pod zielonym papierem bardzo spodobał się nie tylko Marzycielce, ale wszystkim domownikom. Natychmiast też postanowiliśmy ją wypróbować.  Wolontariuszka Ola okazała się bezkonkurencyjna w układaniu najróżniejszych słów i słóweczek...

Później popijając pyszną herbatę rozmawialiśmy o tym co Zuza lubi najbardziej. Dowiedziałyśmy się między innymi, że pięknie śpiewa, od niedawna występuje nawet w zespole Dysonans, hoduje rybki, świetnie się uczy i wiernie kibicuje swojemu bratu, który występuje w turniejach tańca towarzyskiego. Wiele przyjemności sprawia jej też oglądanie telewizji. Zuzia marzy o pięknym, dużym telewizorze LCD, na którym mogłaby oglądać ciekawe programy i śledzić losy bohaterów ulubionych seriali. Najlepiej gdyby mogła je nagrywać kiedy jest poza domem, a ze względu na leczenie i rehabilitację zdarza się to często.

Ta wizyta sprawiła nam bardzo dużo radości... już czekamy na rewanż w Scrabble.

Pozdrawiamy Cię Zuziu serdecznie.

Relacja i fotografie: Basia S.

Sobota 25 czerwca nie zapowiadała się może wyjątkowo słonecznie, ale nic nie mogło zepsuć nam nastroju. To był dzień urodzin naszej Marzycielki Zuzi i długo wyczekiwany dzień, w którym miało się spełnić jej marzenie.

W południe Zuzia razem z całą rodziną wyruszyła na wycieczkę „niespodziankę”. Nie podejrzewała nawet, że wyruszyłyśmy tuż za nimi.  Spotkaliśmy się dopiero w Skansenie Archeologicznym w Trzcinicy. Spędziliśmy razem wspaniałe popołudnie zwiedzając skansen i podziwiając rekonstrukcje słowiańskiej osady. Na otwarcie skansenu przybyli „Słowianie” z całej Polski prezentować swoje rękodzieło i przybliżać zwiedzającym życie z przed setek lat. Ola próbowała nawet swoich sił w pojedynku!

Zamęczeni, ale bardzo zadowoleni wróciliśmy do Krosna, żeby dalej świętować urodziny Zuzi. Był pyszny tort i dużo śmiechu. I wreszcie nasza Marzycielka znalazła całkiem spory pakunek ukryty w sąsiednim pokoju. W kartonie był wymarzony telewizor, który postanowiliśmy niezwłocznie uruchomić! Zuzia z zainteresowaniem studiowała instrukcje obsługi i podpowiadała tacie co i jak trzeba zrobić, żeby wszystko działało jak należy. Instalacja poszła nam raz dwa i już po chwili, przy aplauzie wszystkich domowników, mogliśmy obejrzeć pierwszy program na nowiutkim, dużym telewizorze…

Zuziu mamy nadzieje, że oglądanie ulubionych programów na wymarzonym telewizorze będzie Ci sprawiało dużo radości.

Pozdrawiamy:)

Relacja: Basia S.