Moim marzeniem jest:
PPHU Polfeder Export-Import, 1%
pierwsze spotkanie
2009-09-22
Nasza nowa marzycielka- Kasia jest bardzo pogodną, sympatyczną i otwartą dziewczynką. Dużo opowiadała nam o sobie, a jej śmiech towarzyszył nam przez całe spotkanie. Jak na młodą damę przystało lubi ładnie się ubierać, najlepiej na różowo. Nie zapomina tez o dodatkach. Na spotkaniu miała bardzo ładne kolczyki.
Kasia chciałaby zostać w przyszłości słynną malarką i stworzyć arcydzieło, czyli piękny obraz, na którym będzie ładnie namalowany kotek. Jak już go dokończy, to wstawi obraz do galerii, aby wszyscy mogli podziwiać efekt jej pracy.
Nasza młoda artystka marzy o dwóch rzeczach. Pierwszą z nich jest wyjazd nad morze. Dlaczego akurat tam? Bo bardzo lubi patrzeć na fale i budować zamki z piasku. Przed chorobą co roku jeździła nad morze z rodzicami i bratem. Teraz tęskni za wakacjami z rodziną.
Drugim, a zarazem największym marzeniem dziewczynki jest własny pokój. Kasia ma wiele pomysłów jak go urządzić i ciężko jej się zdecydować na ten jeden.. Pewne jest to, że ściany mają być różowe. Meble mogą być żółte, albo zielone z naklejkami ślimaczków lub Hanah Montany. Dywan powinien mieć różowo żółte paski, a na środku pokoju ma stać trampolina.
spełnienie marzenia
2010-06-23
Początek kalendarzowego lata zainaugurowałyśmy wyjazdem do naszej marzycielki Kasi. Długą drogę umilało nam oglądanie pięknych krajobrazów, albowiem trasa przejazdu wiodła centralnie przez Góry Świętokrzyskie.
Kiedy zajechałyśmy na miejsce na powitanie wyszła przed dom cała rodzina naszej marzycielki. Na widok dużego, dostawczego samochodu, który również zaparkował na podwórku, wszystkim obecnym zamigotały w oczach iskierki. Ów samochód mógł oznaczać tylko jedno ... spełnienie marzenia Kasi.
Kasia zaprowadziła nas do swojego pokoju, pomalowanego na śliczny, pastelowy róż. Hm, pokój miał tylko jeden mankament. Był zupełnie pusty. Należało to czym prędzej zmienić. Na naszą komendę, z każdą upływającą minutą, pokoik zapełniał się kolejnymi mebelkami. Wśród nich był regał i biurko, sofa i pakowna skrzynia na zabawki. Wszystkie w odcieniach różu. Na końcu pojawił się na podłodze różowy dywan. Kasia szybko sprawdziła, że dywan jest mięciutki, dając na nim pokaz swych akrobatycznych zdolności.
Kiedy pokój zmienił już swe oblicze, przyszła pora na małe room party czyli urządzamy parapetówkę. Na tę okazję mama Kasi przygotowała przepyszne ciasto z różową galaretką. Zajadając ciasto, popijając kawę i herbatę, spędziłyśmy resztę popołudnia na miłej pogawędce z Kasią i jej rodzicami.
Składamy serdeczne podziękowania firmie „Polfeder Export-Import" za wykonanie cudownych, unikatowych mebelków i osobiste zaangażowanie w realizację marzenia. Słowa uznania dla Panów Sławomira, Kazimierza i Mariusza.