Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-03-18
Spotkałyśmy się w Prokocimiu w szaro-deszczowe piątkowe przedpołudnie, jednak Julka skutecznie nam je rozświetliła. Jest to niezwykle otwarta dziewczynka i jak na swój wiek bardzo kontaktowa. Bardzo dobrze wie czego chce i nie pozwoli się nikomu wtrącać- cecha godna pozazdroszczenia! Z niesamowitym zdecydowaniem i entuzjazmem od razu zabrała się za rozpakowywanie naszego lodołamacza. Radość była nieunikniona: gra i puzzle z bohaterami jej ukochanej bajki Toy Story, a w roli głównej oczywiście Buzz Astral. Julka okazała się niekwestionowanym mistrzem układania puzzli . Zabawa wciągnęła nas tak bardzo, że godzina minęła nam wprost niezauważalnie. Na kolejne spotkanie umówiłyśmy się z naszą marzycielką w jej domu i wszystkie trzy już nie możemy się doczekać!
spotkanie
2011-04-03
Postanowiłyśmy podzielić się wiosenną, kwietniową aurą z naszą marzycielką, więc spotkałyśmy się z Julcią w szpitalu. Z niecierpliwością obserwowałyśmy dziewczynkę, która w skupieniu i ciszy pisała do nas tajemne listy. Każdy z obecnych na sali gości dostał specjalną wiadomość. Doczekałyśmy się również tej niezwykłej chwili, kiedy Julka z uśmiechem na twarzy zdradziła nam wszystkim swój największy sekret...
... chciałaby fioletowy PLAC ZABAW z trampoliną dzięki której mogłaby wzbić się wysoko i sięgnąć gwiazd razem ze swoim ulubionym bohaterem Buzzem Astralem!!
Któż by nie chciał sięgnąć nieba i spojrzeć na świat z kosmicznej wysokości, więc czekamy z niecierpliwością na realizację tego nieziemskiego marzenia:).
Wszystkie osoby chętne do pomocy w realizacji tego marzenia, prosimy o kontakt na podany poniżej adres: kachak90@wp.pl lub telefonicznie: 665249109
|
spełnienie marzenia
2011-10-08
Spełnienie Julki Marzenia rozbite zostało troszkę w czasie, bo najpierw dotarł plac zabaw a dopiero po jakimś czasie pojawił się kolor fioletowy i sam Buzz Astral.
Julka jak tylko przełamała pewną dozę nieśmiałości, która początkowo jej towarzyszyła, zaczęła z nami ubarwiać plac zabaw. Złapała za wałek i drewnianą zjeźdżalnię zamieniła na fioletową :)
Z pomocą Taty i oczywiście Julki po kilku godzinach oficjalnie spełniliśmy marzenie Julii.
Plac zabaw miał już Bazza i z daleka było widać jego fioletową barwę :)
Cudne marzenie spełnione w cudną pogodę w towarzystwie rewelacyjnych ludzi :)
Dzięki takim marzeniom my wolontariusze nabieramy sił na ciężki tydzień pracy !
Dziękujemy Ci Julko za cudne marzenie :)