W sobotni poranek wybrałyśmy się w odwiedziny do jedenastoletniego  Pawła. Lodołamacz postanowiłyśmy kupić krótko przed spotkaniem.

Po rozmowie z mamą chłopca wiedziałyśmy, ze nasz nowy Marzyciel lubi gry komputerowe więc wstępnie, kupno lodołamacza wydawało się kwestią formalną. Było to jednak złudne wrażenie gdyż w kilka chwil utknęłyśmy w gąszczu gier wszelkiego rodzaju poukładanych na sklepowych pułkach. Wspólnymi siłami wybrałyśmy dwie z nich.

Tego dnia chłopiec miał gorsze samopoczucie lecz mimo to zgodził się z nami porozmawiać.

Na wstępie wręczyłyśmy mu długo wybierany upominek. Paweł spojrzał nieśmiało do wnętrza torebki ale widocznie uznał, że podczas wizyty nie ma czasu na zajmowanie się oglądaniem płyt. Stwierdził jedynie, że jego komputer będzie w stanie je uruchomić. Odetchnęłyśmy z ulgą:) Po wymianie kilku zdań, łatwo można było stwierdzić, że chłopiec to bardzo zdecydowany młody człowiek, który dobrze przemyślał swoje marzenie. Mimo nienajlepszej kondycji, z uśmiechem stwierdził, że marzy o telefonie z ekranem dotykowym. Dla chłopca marka nie ma znaczenia. Ważny jest duży, ładny ekran, który pozwoli mu głównie na ...granie:)  Nie miałyśmy wątpliwości, że jest to jego prawdziwe marzenie więc już zaczynamy szukać sponsora:)

Gdy po około dwóch miesiącach od pierwszego spotkania z Pawłem okazało się, że jesteśmy w stanie spełnić jego marzenie, nie chciałyśmy długo zwlekać i już parę dni później pojawiłyśmy się w klinice przy ulicy Bujwida. Dzień był niezwykle pochmurny i deszczowy, ale postanowiłyśmy zignorować pogodę i sprawić, by był on dla Pawła wyjątkowy. Kupiłyśmy ładny torcik z mnóstwem bitej śmietany i brzoskwiń, który miał osłodzić tą chwilę. Ale to było nic innego, jak zaledwie  'aperitif' do głównej niespodzianki :-)

Najważniejszy bowiem był inny prezent, który przyniosłyśmy ze sobą - czarny telefon dotykowy SAMSUNG Galaxy 551 z profesjonalną komputerową klawiaturą, która wysuwała się spod ekranu. To właśnie było marzenie Pawełka. Telefon idealnie nadaje się do grania w wysokiej jakości gry oraz do oglądania filmów. A w razie potrzeby lub podczas dłużących się chwil w szpitalu - do rozmawiania z rodziną i przyjaciółmi. Paweł będzie mógł dużo rozmawiać przez komórkę, gdyż kupiłyśmy mu starter o sporej wartości :-)

Paweł, co zauważyłyśmy przy pierwszym spotkaniu, jest niezwykle skromnym chłopcem o wesołym usposobieniu. Nic więc dziwnego, że i tym razem z twarzy Pawła nie schodził uśmiech. Po wesołym powitaniu przez Pawła i jego mamę, nadszedł czas na spełnienie marzenia. Gdy tylko wręczyłyśmy chłopcu  telefon, od razu widziałyśmy, że właśnie on był jego marzeniem. Błysk oka i już Paweł nam odpłynął ;-) Ale my to rozumiemy - telefon ma tyle funkcji i rzeczy do rozszyfrowania, że trzeba zacząć go 'rozpracowywać' jak najszybciej :-)

Koniec końców, bardzo przyjemną rozmową głównie uraczyła nas mama, która miała kilka naprawdę dobrych wiadomości - Paweł już powoli wychodzi ze szpitala, na razie (i oby tak dalej!) wszystko idzie po dobrej myśli, a i po Pawełku widać, że ma w sobie więcej siły. Życzymy mu więc, by było tak dalej, a sobie - żeby każdemu spełnieniu marzenia towarzyszyły takie optymistyczne nowiny! :-)

Pragniemy serdeczni podziękować Sponsorowi marzenia Pawełka, którym jest Samsung Electronics Polska. Nie udałoby nam się go odnaleźć gdyby nie inicjatywa firmy Media Expert Terg, której jesteśmy niezmiernie wdzięczni za tak szybką reakcje na nasze zapytanie.