Pierwsze spotkanie z naszą 7 letnią Marzycielką odbyło się u niej w domu. Sara początkowo nieufna, z czasem coraz chętniej z nami rozmawiała. Nie bez znaczenia był lodołamacz, który bardzo pomógł nam w przełamaniu „pierwszych lodów". Sara interesuje się konikami, w swoim pokoju ma ich kilkadziesiąt i to w różnych kolorach, zatem strzałem w dziesiątkę był album „Konie i kuce". Jeśli chodzi o zabawki, prym u Sary wiedzie chomik Zhu Zhu, zatem wszystko co z nimi związane jest mile widziane. Wiele uśmiechu wywołał wózek dla małych chomiczków, który od nas otrzymała. Obiecała, że będzie go udostępniać do zabawy swojemu 4 letniemu braciszkowi Piotrusiowi.

Jako że wszyscy uwielbiamy malować, postanowiliśmy wykazać się plastycznie i zaczęliśmy rysować nasze marzenia. U Sary pojawił się niebieski kwadrat, który z czasem zaczął przypominać laptopa. Chyba już wiemy jakie Sara ma marzenie, pomyślałam ale przed najważniejszą rozmową zostałam zaproszona do pokoju marzycielki abym mogła zobaczyć m.in. pokaźną kolekcję koników. Ten wieczór był pełen emocji zarówno dla nas jak i dla Sary, zatem rozmowę o marzeniach zgodnie przełożyłyśmy na inny dzień.

Nasze kolejne spotkanie odbyło się w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie Sara spędza kilka dni ze względu na przeziębienie. Przywitała nas z dużym uśmiechem, potem było coraz lepiej. Pokazała nam swoje ulubione maskotki, które towarzyszą jej w szpitalu ale nasze zainteresowanie wzbudził przepiękny wisiorek, który Sara miała na szyi. Byłyśmy zachwycone, kiedy okazało się, że dodatkowo świeci :)

To, że Sara pięknie rysuje, przekonałam się na pierwszym spotkaniu. Teraz pokazała nam, że równie ładnie pisze. Kiedy zapytałyśmy ją o największe marzenie, powiedziała, że ma ich kilka i wypisze nam wszystkie. Po skończeniu listy i wskazaniu tego największego marzenia nie miałyśmy wątpliwości. Sara marzy o niebieskim laptopie z internetem, przenośną pamięcią oraz grą Scooby Doo i Mumia. Zatem nie pozostaje nam nic innego, jak tylko to marzenie spełnić.

Jeśli chcesz pomóc w realizacji marzenia Sary, skontaktuj się z nami:

Agnieszka Skuczyńska - mail: skuczynska.agnieszka@gmail.com, tel. 512 085 913

Marcin Polczyński - mail: mpolczynski@gmail.com, tel. 602 187 288

   Wybraliśmy się do Sary w sobotnie popołudnie z pudełkiem - laptopem oraz torba pełną innych niespodzianek - dużą pamięcią, Internetem, myszką z podkładką, naklejkami, magnesami  i grą o konikach, które są wielką pasją Sary.

   Przywitała nas cała Rodzina - Sara z Rodzicami i braciszkiem Piotrusiem. Od razu zainstalowaliśmy laptopa na stole w salonie i nawet Piotruś, który na początku podchodził do nas z pewna rezerwą przyłączył się do zabawy.

   Sara okazała się bardzo pojętną uczennicą i bardzo szybko nauczyła się jak podłączać komputer.  Potem obkleiliśmy naklejkami co się tylko dało, przyczepiliśmy magnesy na lodówkę i zaczęliśmy grać w grę o konikach i tu znowu Sara radziła sobie znakomicie. Najpierw musieliśmy wybrać rodzaj konia, jego umaszczenie i jakoś go nazwać, a potem pilnować żeby rósł zdrowo i wesoło. Sara podeszła do tego bardzo intuicyjnie, z wielkim zapałem i pasją, także mieliśmy okazję wiele się od niej nauczyć!

   W miedzy czasie, Mama Sary częstowała nas przepysznymi domowymi wypiekami i herbatką a Piotruś grał z nami fundacyjnym balonem. Po kilku godzinach dzięki Sarze wiedzieliśmy już prawie wszystko o hodowli koni i sami zamarzyliśmy o takiej super grze!