Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Legolandu

Eryk, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2010-11-27

 

Na miejsce przybyłyśmy około godziny dwunastej, mając nadzieję, że nasza wizyta, choć nie zapowiedziana, będzie dla marzyciela miłym zaskoczeniem. Drzwi otworzyła nam mama Eryka i już chwilę później miałyśmy okazję przywitać się nie tylko z babcią, ale przede wszystkim z naszym marzycielem i jego bratem bliźniakiem - Oskarem. Szybko okazało się, że pomimo usilnych starań mamy, dociekliwi i bardzo sprytni chłopcy podejrzewali, że lada dzień ktoś z Fundacji przyjedzie, aby spytać o marzenie. A co pomogło nam przełamać lody z bliźniakami? Oczywiście klocki lego!

 

Z wcześniej przeprowadzonego wywiadu dowiedziałyśmy się, że Eryk i Oskar to prawdziwi mistrzowie w budowaniu lego - modeli. Po tym jak pokazali nam zbudowane przez siebie statki, zamki, samochody, roboty, ciężarówki..... byłyśmy pod wielkim wrażeniem i możemy poświadczyć, że są specjalistami w tej dziedzinie. A jaka była nasza ulga, gdy okazało się, że ich liczna kolekcja nie zawiera jeszcze naszych lodołamaczy!

 

Bliźniacy mają dwumiesięcznego braciszka – Dominika. Dzielna mama musi na co dzień okiełznać aż trzech młodych mężczyzn! Na szczęście, jest sposób na bliźniaków. Babcia twierdzi, że gdy tylko dostają klocki lego, znikają na kilka godzin. Postanowiłyśmy to sprawdzić  i zaproponowałyśmy wspólne układanie lego. Znajdowaniu potrzebnych elementów nie było dla nas takie łatwe, ale chłopcy byli bardzo cierpliwi i tacy sprawni, że pod koniec spotkania lego-skorpion był gotowy i lego-samochód też.

 

Zanim poprosiłyśmy Eryka o namalowanie swojego marzenia, próbowałyśmy podpytać go trochę o zainteresowania. Tak oto okazało się, że są one typowo męskie. Samochody i motory ciekawią go do tego stopnia, że skutecznie pomaga tacie przy różnych naprawach. Po takiej rozmowie można było przypuszczać, że marzenie Eryka związane jest z motoryzacją, okazało się jednak, że nie ma z nią żadnego związku. Eryk miał kilka marzeń, z których trudno było mu wybrać to najważniejsze. Po krótkiej burzy mózgów i chwili Po krótkiej burzy mózgów i chwili ciszy na przemyślenia, okazało się, że rzeczą, która najbardziej uraduje Eryka jest wycieczka do..... Legolandu!

 

Po kilku godzinach z żalem rozstawałyśmy się z Erykiem i jego rodziną. Mamy nadzieję, że razem z pierwszymi dniami wiosny będziemy mogli spełnić to marzenie i zabrać całą rodzinę do Miasta Klocków!

 

Relacja: Joanna

spełnienie marzenia

2011-10-16


Lego, Lego, Lego! Z tych czterech literek zbudowany jest świat Eryka. Klocki zajmują cały jego pokój; są na biurku, w kartonach, na półkach między książkami. Legoland w Danii stał się więc celem naszej kilkudniowej wycieczki. Wycieczki, która miała na celu realizację marzenia naszego małego podopiecznego. Karuzele, zjeżdżalnie, zabawy armatkami wodnymi, wyścigi wozów strażackich, kolejki górskie, kula widokowa, zjazd pontonem wzdłuż strumienia rwącej rzeki to atrakcje, które serwuje Legoland. Eryk, wraz ze Swoim młodszym bratem biegali co sił od jednej atrakcji do drugiej.

 

Radość jaką dostarczały im zabawy była najlepszym dowodem na to, że marzenia mają ogromną moc i że warto walczyć o ich realizację. Błysk w oku Eryka podczas oglądania świata zbudowanego z klocków był najważniejszą nagrodą za trud włożony w organizację marzenia. Wierzymy, że spełnianie marzeń ma ogromną moc i że pomaga choć na chwilę zapomnieć o chorobie bowiem… gdy marzenia się spełniają, to choroby gdzieś znikają! Drogi Eryku, życzymy Ci, by energia i siła zgromadzona w Legolandzie były najlepszą bronią w walce z chorobą! Trzymamy za Ciebie kciuki!

Relacja: Piotr, Karolina