Moim marzeniem jest:

Namiot relaksacyjny

Szymon, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-12-12

W niedzielne popołudnie wybrałyśmy się z Krysią do Żołędowa, do naszego nowego Marzyciela - Szymona. Trzyletni chłopczyk cierpi na bardzo rzadko występującą Lizencephalię. Choroba ta sieje spustoszenie w jego mózgu, przez co nie mogłyśmy porozmawiać z nim o marzeniu. Jednak ciepło przyjęci przez rodziców Szymona rozmawiałyśmy najpierw o chorobie dziecka, o jego codziennym życiu, funkcjonowaniu. Podczas gdy ojciec chłopca - Pan Zbigniew zmagał się z dokumentacją, którą trzeba było podpisać, Pani Angelika?  opowiadała nam co najbardziej interesuje Szymona. Stwierdziła, że w czasie rehabilitacji dziecko najbardziej interesuje się wszelkimi kolorowymi, migającymi elementami, co było widać także podczas wręczania lodołamacza - migoczącego, wydającego dźwięki samochodu.  Jako marzenie mama chłopca podała więc namiot relaksacyjny, który nie tylko zainteresuje Szymona lecz także będzie wspomagał  jego rozwój.

Cieszymy się, że poznaliśmy Szymona i jego rodzinę i obiecujemy, że dołożymy wszelkich starań, żeby spełnić to marzenie.

spełnienie marzenia

2011-12-23

W dniu 23.12.2011r. przy Castormie czekał na mnie Pan Michał Piechocki, który przyjechał aż z Poznania aby spełnić marzenie naszego Marzyciela Szymona.

Państwo Michał i Agnieszka Piechoccy, państwo Lidia i Cezary Iwańscy, państwo Magdalena i Grzegorz Blachnierek, pan Rafał Kaczmarek i państwo Katarzyna i Rafał Burek oraz członkom klubów: Seat Toledo Club, Civic Klub Polska, Nissan Klub Polska, VSV Warmińsko-Mazurski Klub VAG- to sponsorzy marzenia Szymona, który marzył o namiocie relaksacyjnym.

Z uwagi na duże gabaryty tego marzenia namiot został przywieziony dodatkowym transportem. Gdy rozpakowaliśmy samochód i przytachaliśmy elementy do domu czekał na nas Szymon z mamą. Po chwili odpoczynku i wypiciu kawy Pan Michał zabrał się za składanie namiotu. Miejsce dla niego było już przygotowane. Nasz Marzyciel bacznie nas obserwował i bardzo się niecierpliwił .Po niecałej godzinie namiot stanął w pokoju i mały wszedł do niego i zaraz się uspokoił. Leżąc wygodnie na poduchach obserwował migające różnymi kolorami światełka. Widać było że był szczęśliwy, uśmiechał się i nie było już żadnej mowy aby opuścił namiot. Zresztą same zdjęcia świadczą o tym jaki marzyciel był i na pewno jest szczęśliwy.

Jeszcze raz dziękujemy bardzo wszystkim sponsorom  za spełnienie tego marzenia.

Wierzymy, że namiot przyczyni się do powrotu do zdrowia naszego Marzyciela Szymona.