Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Wojtek, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

spełnienie marzenia

2010-12-12

 

Spełnienia marzenia  Wojtka zaplanowałyśmy na  12 grudnia. Była to wielka niespodzianka dla chłopczyka. O tym co miało się wydarzyć  wiedzieli  tylko rodzice oraz wolontariusze.  Zabrałyśmy Wojtka do kina Helios w Rzeszowie na Film 3D „Zaplątani". Dla marzyciela było to jedno ze zwykłych spotkań z nami. Film był ciekawy a na pewno bardzo wesoły. Po seansie zabraliśmy chłopca i jego rodziców do kawiarni w kinie. Jedna z naszych wolontariuszek zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach;) Pojawiła się niespodziewanie niosąc dwie zapakowane paczki. Wojtek zabrał się do rozpakowania pierwszej z nich, gdzie była torba na laptop, myszka z Internetem oraz niespodzianka. W torbie była gra Fifa2010 która od razu stała się bliska sercu marzyciela. Gdy rozpakował i włączył laptopa od razu zaczął instalować grę;) Całe spotkanie było wesołe i pełne uśmiechu.  Żegnaliśmy się dość długo, nie mogąc się rozstać.

 

Autor: Ola

pierwsze spotkanie

2010-12-03

 

U Wojtusia, który ma 12 lat zjawiłyśmy się w sobotę 27 listopada. Mimo zimna jakiepanowało na polu, u marzyciela zostałyśmy przyjęte bardzo ciepło i serdecznie. Po szybkimprzedstawieniu cały nasz żeński skład wolontariuszek przeszedł do jakże ważnej częściprogramu, którą było wręczenie lodołamacza. Chłopiec dostał dwie tajemnicze paczki, któreskrywały kolejkę elektryczną oraz książkę o piłce nożnej która bardzo przypadła do gustunaszemu marzycielowi.
Wojtek bardzo interesuje się piłką możną, a jego ulubioną drużyną jest FC Barcelona.Czas u Marzyciela zleciał nam bardzo szybko i przyjemnie na rozmowach, opowieściach iżartach. Ważną postacią w trakcie spotkania była kotka o imieniu Klara, której właścicielemjest chłopiec. W trakcie spotkania dowiedziałyśmy się jakie jest prawdziwe marzenie Wojtka.
Chłopiec marzy o własnym laptopie z Internetem aby mógł się uczyć i rozmawiać zprzyjaciółmi w trakcie pobytu w szpitalu. Mimo, iż czas u Wojtka spędziłyśmy bardzo miło iw serdecznej atmosferze musiałyśmy wracać do domu. Sama myśl iż za niedługo znowu sięspotkamy przywoływała na nasze twarze szerokie uśmiechy.

 


Autor: Ola