Moim marzeniem jest:

Zwiedzić Oceanarium w Lizbonie

Dawid, 12 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-07-10

spotkanie

2010-11-06

W nieco wietrzne sobotnie popołudnie postanowiliśmy ponownie udać się do naszego Marzyciela Dawida. Około godziny 16:00 po małych trudnościach dotarliśmy do domu Dawida. Z uśmiechem na twrazy zostaliśmy powitani przez naszego Marzyciela i Jego tatę. Celem naszej wizyty było ponowne poznanie marzenia. Dawid zmienił swoje marzenie na nowe. Pragnie polecieć do Oceanarium w Lizbonie. Najbardziej zależy mu na zobaczeniu z bliska i na żywo rekinów. Po rozmowie z Dawidem i Jego tatą przyszła pora na wracanie do domu. Pożegnaliśmy się z nadzieją, że uda nam się szybko spełnić marzenie naszego podopiecznego.

 

spełnienie marzenia

2012-11-25

Serdecznie dziękujemy portalowi Onet.pl za spełnienie marzenia Dawida.

 

Wyjazd do Lizbony był spełnieniem marzeń. Te słowa to nie przenośnia, a czysta prawda.


Podróż do stolicy Portugalii mijała z początku nerwowo (nikt z nas wcześniej nie leciał samolotem), lecz potem było miło i przyjemnie. Od razu pierwszego dnia postanowiliśmy rozejrzeć się po mieście i najważniejszym punkcie - oceanarium. Z oddali dało się słyszeć odgłosy morskich stworzeń, a zachód słońca na pobliskiej plaży dodawał temu momentowi uroku.


Następnego dnia - z samego ranka - stawiliśmy się przed wejściem do oceanarium. To, co tam zobaczyliśmy, można śmiało nazwać magią. Morskie stworzenia były przepiękne! Z gracją poruszały się po wybiegach albo pływały w wodzie. Multum rekinów a także płaszczek oraz sympatyczne wydry były wspaniałe! Znaleźliśmy nawet pingwina o imieniu Dawid. Tego co zobaczyliśmy nie można opisać czy obejrzeć. Trzeba to przeżyć.


Nazajutrz pochodziliśmy jeszcze po malowniczym miasteczku. Widzieliśmy nawet zabytkową trasę tramwajową oraz zamek św. Jerzego. Nad ranem, skoro świt, udaliśmy się już niestety na lotnisko. Po miłym locie, "wróciliśmy na ziemię" bogatsi o spełnione marzenie oraz nowe doświadczenia. Chcę bardzo serdecznie podziękować Fundacji za spełnienie mojego marzenia (było magicznie!) , a także pani Oli za czas poświęcony naszej rodzinie i cierpliwe wysłuchiwanie naszych pytań.


Dawid