Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem i joystick

Michał, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • MICHAŁ KRAWCZYK

pierwsze spotkanie

2010-10-27

 

W słoneczny, jesienny poranek ruszamy do Adolfowa. Czeka tam na nas Michał, 17-latek, nasz  nowy Marzyciel.  Jest w domu na weekendowej przepustce. To dobrze, bo w zaufanym otoczeniu dużo łatwiej opowiadać o marzeniach. Wiemy, że Michał ma 2 braci i , jak prawie każdy w jego wieku,  interesuje się komputerami. Trafiamy do domu Michała. Czeka na nas cała rodzina, Marzyciel, rodzice i dwaj bracia. Chyba narobiliśmy trochę zamieszania wpadając do domu z wiązanką balonów, ale lodołamacz – najnowsza wersja gry komputerowej – wypełnił swoją magiczną rolę.

 

Zaczynamy rozmowę o marzeniach. Niełatwą, bo co to właściwie znaczy „marzyć”? Kiedy myślenie o czymś odległym, nierealnym staje się „marzeniem”?  Rozmawiamy o miejscach, które warto zobaczyć, o ludziach, których można spotkać, o tym kim można zostać, o wyjątkowych przedmiotach, które chciałoby się mieć. Michał chyba już wie o czym marzy… jeszcze chwilę się zastanawia, prowadzi ze sobą jakby wewnętrzny dialog… I już chce nam o swoim marzeniu opowiadać. Dowiaduje się jednak, że chcielibyśmy poznać 3 marzenia, a na dodatek należy je narysować! Trzeba było wówczas zobaczyć minę Michała!

 

Rysunki - to nie był chyba jego ulubiony przedmiot we szkole… Marzenia mają wyjątkową moc, Michał rusza do sąsiedniego pokoju, bracia gdzieś znikają i można spokojnie porozmyślać, pomarzyć i porysować. My w tym czasie rozmawiamy z rodzicami. Po chwili Michał wraca do nas z triumfalną minką, ściskając w ręku 3 rysunki.

 

Zaczyna opowiadać ustalając równocześnie ranking rysunków i tym samym marzeń. Jest rower, stadion piłkarski i laptop z Internetem. Najważniejszym marzeniem jest laptop. I to taki, który sprawdzi się w konfrontacji z grami komputerowymi i umożliwi dostęp do sieci. Michał jest fanem gier i wie, jak ważny jest teraz wirtualny świat. Drugim marzeniem jest znaleźć się na stadionie Lecha Poznań, zwiedzić go i zobaczyć z bliska wyjątkową architekturę tego obiektu. Trzecie marzenie to rower. A rysunki marzeń, mimo wcześniejszych obaw Michała, wypadły znakomicie. Zdecydowana, konkretna kreska i konkretne marzenia. Teraz pozostaje  nam sprawdzić parametry laptopów.

 

A może uda nam się w jakiś magiczny sposób dostać na stadion Lecha? Na rowerze? Tak czy owak Michał marzy o laptopie, a my wolontariusze zrobimy wszystko, żeby spełnienie tego marzenia stało się wyjątkowym wydarzeniem, o którym będziemy wszyscy długo pamiętać.

 

Relacja: Roma

 

spełnienie marzenia

2011-11-09


Jakie szczęście – nie pada! Wprawdzie na słońce nie ma co liczyć, ale wiemy, że bez niego też będzie jakoś tak jaśniej i radośniej. Szczególnie w taki dzień jak ten, gdy ma się spełnić marzenie. Nasz marzyciel od kilku dni przebywa w szpitalu, czekając na operację. Chcemy sprawić Mu niespodziankę i „doładować” zdrowotne akumulatory przed trudnym zabiegiem. Wymarzony laptop wraz z akcesoriami czeka już zapakowany na Michała.

 

Chłopiec może wychodzić na przepustki, więc wykorzystujemy okazję i wyciągamy go na wyjątkową wycieczkę po nowiutkim stadionie Lecha Poznań. Chyba nawet nie podejrzewa, że tego dnia wydarzy się tak wiele rzeczy. Pierwsze zaskoczenie –  idziemy do salki konferencyjnej, w której za kilka minut ma się odbyć konferencja prasowa z udziałem nowego trenera poznańskiej drużyny – Hiszpana José María Bakero. Michał przygląda mu się z zaciekawieniem, a po konferencji, kiedy jesteśmy już sami w salce – siada na jego miejscu! Przygląda się też badawczo obecnym dziennikarzom. Już nie notują na kartkach papieru, wszystko o czym mówi się na konferencji, natychmiast zapisują w laptopach. W dzisiejszym świecie komputer to wielofunkcyjny wirtualny długopis, który pozwala utrwalać i dzielić się myślami ze światem. Nasz Marzyciel jeszcze nie przeczuwa, że za chwilę i on będzie mógł cieszyć się tym nowoczesnym narzędziem. Zanim to jednak nastąpi, wiele się jeszcze wydarzy.

 

Planowany jest  zamknięty trening, bez udziału mediów. Czekamy zatem na piłkarzy aż wyjdą z szatni – chcemy z bliska zobaczyć zawodników lub może nawet zdobyć autografy. Ku ogromnemu zdziwieniu i zaskoczeniu Michała nagle podchodzi do niego jego ulubiony piłkarz – Sławek Peszko! Po przywitaniu i złożeniu autografów pan Sławek uroczyście wręcza Michałowi wielkie zielone paczki. Michał wie, że w tym momencie spełnia się jego marzenie – dostaje laptop!!! Jego rozpalona buzia i ogromne rumieńce mówią wszystko. Takich emocji nie oczekiwał! Jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć i ulubiony piłkarz Michała biegnie na trening. Chłopiec ma niewiele czasu na rozpakowanie paczek – może bowiem przez chwilę z bliska przyjrzeć się treningowi, który odbywa się na mniejszym boisku.

 

Nasz marzyciel jest chyba w szoku – naprawdę nie spodziewał się, ile atrakcji kryje hasło  „pójdziemy zobaczyć stadion”. A sam obiekt robi ogromne wrażenie, szczególnie, gdy jest się na najwyższej trybunie i z góry ogląda imponujący widok. Kto bywał wcześniej na starym Lechu teraz przeciera oczy z niedowierzaniem. I jakby wszystkiego było mało, po treningu Michał zbiera autografy chyba wszystkich zawodników Lecha, nawet trenera Bakero. Piłkarze zachowują się rewelacyjnie – pozują do zdjęć, rozdają autografy, pytają Michała o nowy sprzęt. Za taką postawę będziemy trzymać za nich kciuki podczas meczów i gorąco dopingować – jak najwierniejsi fani!

 

Przepustka Michała i jego pobyt na stadionie dobiegają końca. Michał wraca do szpitala, gdzie dokładnie rozpakuje zielone paczki – zainstaluje sprzęt i będzie mógł nim się wreszcie nacieszyć. Jest nowiutki laptop, joystick do gier i łączność z Internetem. No i cudowne wspomnienia ze spotkania z piłkarskim światem. Michale, mamy nadzieję, że był to dla Ciebie wyjątkowy dzień. Dzień, w którym spełniło się Twoje marzenie i to w tak wyjątkowej scenerii. Dla nas wolontariuszy, był to dzień jedyny w swoim rodzaju, na pewno!


A oto wiadomość, którą już ze swego laptopa wysłał Michał: „Wielkie podziękowania dla pana Michała (sponsora) za zakup laptopa. Laptop jest idealny do gier. Internet działa świetnie".

 

Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Michała:
panu Michałowi Krawczykowi – sponsorowi laptopa,
Klubowi Lech Poznań, panu Sławkowi Peszko, Wiarze Lecha

 

Relacja: Wiesia