Moim marzeniem jest:
spełnienie marzenia
2004-09-16
Podróz samochodem do Podolanów - małej wioski położonej między Skawinš a Kalwariš Zebrzydowskš przypomina trochę rajd z filmu Indiana Jones - najpierw jedzie się autostradš , potem drogš szybkiego ruchu, potem wiejskš drogš asfaltowš, wreszcie polnš szosš a na koniec trzeba wysišć z wozu i ić piechotš. Po wielu perypetiach w znalezieniu właciwego skrzyżowania , wiszšc na telefonie komórkowym - a to z podšżajšcym za mna Mariuszem (na delegacji z Poznania) a to z tatš Mariana (jak to skręcić przy krzyżu - przecież tu nie ma żadnego krzyża... a przepraszam włanie go znalazłem) udało nam się dotrzeć do mostku, na którym od pół godziny oczekiwali nas Marian i jego ojciec. Ostaniš częć trasy musielimy pokonać pieszo, gdyż niedawne deszcze rozmyły drogę dojazdowš do domu. Po krótkim spacerze dotarlismy do skromnej zagrody, gdzie oczekiwała nas mama Mariana w towarzystwie dwoch przelicznych szczeniaków, które o mało nie straciły życia pod naszymi nogami. Po oficjalnej ceremonii przekazania prezentu naszemu marzycielowi Marian z niecierpliwociš odpakował dwie paczki, w których znajdowały się odtwarzacz dvd i wideo oraz 6 filmów m.in. ulubiony Harry Potter. Po pełnym napięcia kwadransie oczekiwania na podłšcznie nowego sprzętu (tak naprawdę to nigdy do końca nie można być pewnym technicznych umiejętnoci wolontariuszy FMM) na ekranie telwizora ukazał się kadr ze Shreka - znak, że wszystko działa bez zarzutu.
Oczy Marianka zapłonęły ogniem jak diamenty i ten cichy i niemialy chłopiec od razu zaproponował nam pokazanie swojego królestwa. Zobaczylimy więc hodowlę krolików oraz przyjaciela - cielaka (mówišc szczerze to wypišł sie na goci i to dosłownie) oraz zrobilismy pamištkowe zdjęcia na kobyle taty. W drodze powrotnej do samochodów Marian mówił nam o swojej nadziei na pełne wyzdrowienie i wysokim poziomie leukocytów, które "jak tylko jestem u siebie w domu to zaraz się rozmnażajš jak moje króliki". Zyczymy Ci Marianku ogromnego "pomiotu" leukocytów i wielu spełnionych marzeń.