Moim marzeniem jest:

Figurki z komiksów Marvela

Kacper, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2010-10-21

W czwartkowe popołudnie udaliśmy się do naszego nowego Marzyciela - Kacpra. Pokonując labirynt korytarzy jednego z warszawskich szpitali udało nam się dotrzeć na oddział, lecz tam pojawił się kolejny mały problem – otóż Kacper leżał w izolatce i musieliśmy poczekać na zgodę lekarza. Po jej zdobyciu oraz małej przebierance w końcu mogliśmy poznać Kacpra.

            Po przywitaniu i krótkiej rozmowie wręczyliśmy lodołamacz w postaci figurki Undertaker`a (dla niewtajemniczonych jest to zapaśnik występujący w federacji World Wrestling Entertainment - WWE). Okazało się to strzałem w „10”. Kacper jest wielkim fanem wrestlingu, o którym wie wszystko i trzeba przyznać, że podszkolił nas w tej dziedzinie.

            Nasz Marzyciel jest miłym, sympatycznym, uśmiechniętym, otwartym chłopcem. Na początku spotkania był chyba lekko speszony, ale z każdą chwilą to mijało. Podczas rozmów na temat zapasów, zawodników, stylów walki wyraźnie dało się zauważyć błysk w oku i radość na twarzy. Poza wrestlingiem Kacper równie mocno interesuje się komiksami Marvela. Sam rysuje postacie z tego komiksu – kilka rysunków nam pokazał i trzeba przyznać, że ma do tego talent.

            Przyszedł czas na poznanie marzenia. Okazało się, że Kacper dokładnie wie, o czym marzy – są to figurki z komiksów Marvela. Nie pozostaje nic innego tylko uczynić wszystko, aby marzenie zostało spełnione

spełnienie marzenia

2011-02-21

 

   W mroźne, poniedziałkowe popołudnie udaliśmy się do Kacpra, aby spełnić jego największe marzenie, czyli wręczyć mu figurki z komiksów Marvela. W przygotowania tego dnia z radością włączyła się cała rodzina Kacpra. Zgodnie z ustaleniami chłopiec nic nie wiedział o tym, że to właśnie w tym dniu postaramy się wywołać u niego niezapomniany uśmiech.

            Mieliśmy przeciek, że Kacper lubi przeobrażać się w poszukiwacza i wszystkie zabawy typu „ciepło zimno" sprawiają mu mnóstwo radości. Tak, więc wszystkie figurki zostały zapakowane osobno i plan polegał na schowaniu ich w mieszkaniu, aby nasz detektyw mógł udać się na ich poszukiwania. Po chwili wszystko było gotowe i nadszedł moment na zaproszenie naszego głównego bohatera, czym zajęła się mama, a Aga i ja schowaliśmy się w kuchni.

            Po przyjściu Kacper powoli zaczął przeczuwać, że coś się święci. Jak ujrzał fundacyjne balony, a po chwili nas, miał już pewność, że coś się wydarzy. Tylko co? Usiedliśmy wszyscy razem - Kacper, brat Marzyciela, mama, tata i my - i zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach, ciągle nie zdradzając faktycznego celu naszej wizyty. Kacper wykazywał duży spokój i nie dał po sobie poznać zniecierpliwienia. Po kilku minutach na komodzie zauważył dziwny pakunek i zapytał, co to jest. Mama ze spokojem odparła, że babcia wybiera się do na imieniny, więc to jest pewnie prezent dla solenizanta. Odpowiedź wywołała uśmiech na twarzy Kacpra, ponieważ w międzyczasie odnalazł drugą paczkę i spytał czy tamta też jest babci. W tym momencie zdradziliśmy prawdziwy cel naszej wizyty, a Kacprowi pojawił się błysk w oku. Spytaliśmy, czy pamięta ile miało być figurek, oczywiście pamiętał ze 12, i poinformowaliśmy go że są one w mieszkaniu i zapraszamy na poszukiwania. Detektyw szybko wziął się do pracy i co chwilkę w jego rękach lądowała kolejna paczka. Obszedł całe mieszkanie a na sofie pojawiły się figurki. Ale... po ich policzeniu okazało się że to nie są wszystkie więc potrzebny był drugi obchód, który zakończył się pełnym sukcesem - wszystkie figurki zostały odnalezione. Przyszedł czas na ich rozpakowywanie, podczas którego cierpliwie wyjaśniał każdemu jak się nazywa poszczególny bohater, jakie ma moce, co potrafi oraz czy jest dobry czy zły. Dzięki tym informacjom trochę się podciągnęliśmy w temacie bohaterów, z którymi przyszło nam się spotkać. Przyszedł czas na oficjalnie potwierdzenie spełnionego marzenia, czyli na wręczenie Dyplomu Spełnionego Marzenia, który został odczytany przez Marzyciela. Na koniec zrobiliśmy sobie małą sesję zdjęciową, po której Kacper z bratem wyłączyli się i w pełni oddali zabawie.

            My zamieniliśmy jeszcze parę zdań z rodzicami, którzy tak jak i my mieli świadomość, że na naszych oczach rozegrał się cudowny i niepowtarzalny spektakl, w którym to ich syn, Kacper zagrał główną rolę.

Jeszcze raz całej Waszej wspaniałej rodzinie dziękujemy za wszystko, co się tego wieczoru wydarzyło, a w szczególności Tobie Kacprze za możliwość spełnienia Twojego wspaniałego marzenia. Pamiętaj, NIGDY NIE PRZESTAWAJ MARZYĆ!