Moim marzeniem jest:

Laptop

Natalia, 9 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2010-10-03

Naszą  marzycielkę Natalkę odwiedziłyśmy, w piątkowe  popołudnie, w  Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Mimo początkowej dezorientacji związanej z windami, szybko udało nam się spotkać mamę Natalki, która zaprowadziła nas do sali, gdzie czekał na nas tata wraz z córką – naszą marzycielką.

Na przełamanie lodów Natalka dostała kredki z kolorowankami oraz zestaw książeczek do czytania. Szybko okazało się,że Natalka nie należy do osób nieśmiałych: na początku pokazała nam ręcznie robione cuda: różyczki, łapacze snów, które sama wykonała. Byłyśmy pod wielkim wrażeniem tych małych dzieł sztuki.

Zaraz potem odpowiedziała nam o swoich ukochanych braciach oraz o swoich zainteresowaniach : koniach i ulubionych bajkach. Usłyszałyśmy również historię pożyczonego laptopa, który bardzo spodobał się naszej marzycielce ; niestety laptop był pożyczony od brata , a co gorsza – ostatnio laptop się zepsuł i Natalka nie ma już szans na umilanie sobie życia graniem na laptopie. Zaraz po opowiedzeniu historii-laptopowej Natalka opowiedziała,że jej największym marzeniem jest właśnie taki laptop.

Natalka chciałaby grać na laptopie w różne gry i oglądać bajki.

Mamy nadzieje,że uda nam się spełnić to marzenie.

 

Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Natalii skontaktuj się z nami:

Wolontariusz: Patrycja Głowacka

Numer telefonu: 693503739

Email: patrycja.g@vp.pl

 

Autor: Jagoda

spełnienie marzenia

2010-10-21

Dobre rzeczy najwyraźniej przyciągają się wzajemnie, gdyż spełnienie marzenia Natalki zbiegło się z jej powrotem do domu po długim leczeniu. Odebraliśmy niczego nie domyślającą sie Marzycielkę i jej mamę ze szpitala na Ligocie, po czym ruszyliśmy wspólnie do domu, do Zabrza.

Przywitani przez całą rodzinę, wstąpiliśmy na herbatę, dyskretnie chowając za plecami prezent. Gdy postawiliśmy go na stole, nasza Marzycielka, nieco speszona, zaczęła powoli, lecz z nieukrywaną radością, odpakowywać swoje marzenie i dołączone do niego gry. Natalka wnikliwie sprawdziła czy wszystko działa i jest na swoim miejscu, w końcu to jej, osobisty laptop o którym marzyła.

Pogawędziliśmy jeszcze z domownikami, obserwując radość rysującą się coraz bardziej na twarzy Natalii i po serii pamiątkowych zdjęć, pożegnaniu i podziękowaniach udaliśmy się w drogę do domu...