Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-09-14
We wtorkowe popołudnie wybraliśmy się wesołą ekipą w daleką drogę, po to aby poznać naszego nowego marzyciela Michałka. Podróż nie okazała się aż tak długa jak podejrzewaliśmy i po 45 minutach z pomocą GPS'a dotarliśmy!
Od razu zobaczyliśmy w oknie mamę Michała, która uśmiechnięta machała do nas. Michałek przywitał się z nami nieśmiało, a my wręczyliśmy naszemu marzycielowi klocki lego, które jak się potem okazało – bardzo przypadły mu do gustu. Zaraz potem wspólnie zaczęliśmy oglądać zdjęcia z wyjazdów całej rodzinki. Marzyciel ożywił się troszkę i zaczął nam opowiadać o tych wyjazdach, później dowiedzieliśmy się, że nie przepada się uczyć i, że nie lubi matematyki a za to bardzo lubi historię. Usłyszeliśmy również, że Michał bardzo lubi gry komputerowe - zwłaszcza te strategiczne, niestety niektóre gry nie chcą działać na jego komputerze, ponieważ jest zbyt stary. Mama Michała powiedziała nam też, że nauczyciele bardzo chwalą Michała – jeśli chodzi o jego informatyczne zdolności.
Na pytanie o największe marzenie Michał odpowiedział nieśmiało i cichutko: komputer.
Na koniec zrobiliśmy sobie kilka zdjęć ( sporo wysiłku kosztowało tatę Michała aby piesek również pozował z nami do zdjęcia - jednak udało się)