Moim marzeniem jest:
ISO-Perfekt Deutschland GmbH
http://www.genpact.com/
pierwsze spotkanie
2010-06-13
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, za siedmioma lasami, a właściwe to w sercu jeszcze jednego ( ósmego już lasu) i na zboczu sto jedenastej bardzo stromej góry mieszkają Jaś i Małgosia,
czyli
Ania i Sławek.
Jak na bohaterów z dziecinnej bajki, są trochę za bardzo wyrośnięci, ponadto mieszkają w domu murowanym, a nie z piernika i w dodatku z mamą, tatą i babcią.
Do szkoły jeżdżą kładem, bo góra jest naprawdę stroma, a do Rzymu polecą samolotem - bo takie jest największe marzenie Ani.
Na spotkanie z Robertem Kubicą, pewnie pojadą samochodem (marznie Sławka).
Jak w każdej bajce musi pojawić się jeszcze zła czarownica,
I tu też jest - to pewna choroba.
Ale przecież wszyscy pamiętamy, że na końcu czarownica przegrywa i ląduje w piecu.
A więc do zobaczenia w Rzymie :)
spotkanie
2012-01-03
Po historii z wypadkiem Roberta Kubicy, mając świadomość, że zabiegi rehabilitacyjne mogą trwać bardzo długo i w zasadzie nie wiadomo, kiedy spotkanie mogłoby się odbyć, Sławek zdecydował, o zmianie marzenia na wyjazd do Paryża
spotkanie
2012-12-24
Minął kolejny rok. Nie udało się pojechać do Paryża. Czekaliśmy, aż historie zdrowotne w rodzinie ustabilizują się. Sławek dorósł, jest poważnym gościem... Wigilijny poranek, szczególny czas. Uroczyste oczekiwanie na Przyjście. Telefon od taty Sławka i Ani z życzeniami i decyzja o zmianie marzenia. Sławek z pełnym przekonaniem stwierdził, że chce, żeby jego marzenie dało radość innym chorym dzieciakom. W związku z tym, chce, abyśmy zapewnili telewizory małym pacjentom, w nowo otwartym oddziale szpitala w Rabce.
spełnienie marzenia
2013-08-28
Niezwykły dzień, emocje też szczególne.
Sławek, 19 letni skromny i nieśmiały chłopak po trzech latach i różnych historiach spełnia swoje marzenie. Bez fanfar i tak po prostu przekazuje swoje marzenie na rzecz innych dzieci. Sprawia, że mali pacjenci nowego oddziału będą mieć telewizory w każdej sali. Sławek nie oczekuje podziękowań, jest chyba nawet trochę zażenowany sytuacją. Ale dla mnie chwila jest niezwykła, bo sytuacje kiedy marzyciel daje, a nie bierze są wyjątkowe i zawsze robią na mnie olbrzymie wrażenie.
Drogi Sławku, tak jak Ty wierzysz, że wszystko ma swój czas i sens, tak ja wierzę, że dobro, którego dokonałeś podejmując taką decyzję wróci do Ciebie po stokroć.
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia.
Grzesiek