Moim marzeniem jest:

Laptop

Maja, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Goście weselni Joanny i Bartka

pierwsze spotkanie

2010-07-22

     Podczas pierwszego spotkania Maja nas niezwykle oczarowała! Dowiedziałyśmy się wcześniej, że nasza Marzycielka to prawdziwa artystka, która uwielbia malować, wycinać i kolorować. Toteż na nasz lodołamacz wybrałyśmy książeczki do wycinania i piękne lusterko do ozdabiania. Maja z entuzjazmem otworzyła swój prezent i radośnie zajęła się ozdabianiem lusterka kolorowymi perełkami. Co to była za zabawa! Upiększenie lusterka było bardzo pracochłonne, ale Maja wykazała się ogromną cierpliwością i zaangażowaniem. Powstało przepiękne lusterko.. Następnie wspólnie uzupełniałyśmy książeczkę z naklejkami.
      Nasze zabawy zajęły całą uwagę Marzycielki, aż do końca spotkania.. więc może dopiero następnym razem dowiemy się, jakie największe marzenie kryje się w serduszku naszej małej Mai ;)

spotkanie

2010-07-28

     Nasze drugie spotkanie z Mają było równie ekscytującym przeżyciem, jak pierwsze. Udało nam się znaleźć naszą Marzycielkę, chociaż przeniesiono ją do innej sali Oddziału Onkologii Dziecięcej Akademii Medycznej.
     Ponieważ Maja to mała artystka przyniosłyśmy dla niej kredki i poprosiłyśmy, by narysowała dla nas swoje marzenie. Dziewczynka ochoczo zabrała się do pracy. Zaraz sięgnęła po nożyczki i po krótkich naradach z mamą wyczarowała z papieru laptop, o którym marzy.
     Zaprowadziła nas również do oddziałowej świetlicy, by pokazać nam grę, którą jest ostatnio bardzo zafascynowana. Motylki, dinozaury, układanie puzzli, literek i mnóstwo innych zabaw... aż same dałyśmy się wciągnąć! Teraz rozumiemy skąd takie marzenie naszej małej Marzycielki :-)

 

spełnienie marzenia

2011-04-17

 

Z mamą Mai umówiłam się na spotkanie w niedzielne południe. Wystrojona rodzinka czekała już na nas z niecierpliwością. Zaledwie weszliśmy do pokoju, zaczęliśmy witać się ze wszystkimi, gdy do pokoju wpadła Maja podskakując i krzycząc „To ten laptop, to ten laptop”. Sprytna dziewczynka szybko sprawdziła, co kryło się w torbie, którą zostawiłam w przedpokoju. Poskokom nie było końca, a radość była ogromna.
Nie pozostało nam nic innego jak przynieść torbę do pokoju i zabrać się za odpakowywanie zielonych paczek. Zaczęłyśmy od największej, w której oczywiście był laptop. W następnej paczce znalazłyśmy czerwoną torbę na nowy sprzęt, a w niej ukryte jeszcze jedno zielone pudełko, w którym były dziewczyńskie gry (o które prosiła Maja).
Kolejnym krokiem było testowanie sprzętu. Laptop szybko się uruchomił i mogliśmy zainstalować pierwszą grę  „Barbie Salon Piękności”. Wtedy to marzycielka zabrała się za upiększanie Barbie przed wyjściem na wielką galę. Odpowiednia ma maseczka z ogórka, nowy lakier na paznokciach, nowa fryzura i ubiór a wnet Barbie była gotowa na wielkie wyjście.
Zainstalowanie gry „Mała Syrenka” przysporzyło nam trochę kłopotu, dlatego by nie marnować czasu zaczęliśmy grać w „Kubusiowe Przedszkole”. Mapa Stumilowego lasu zaprowadziła Maję najpierw do domu Królika, który miał przygotowane kilka zadań do wykonania. Kiedy pierwsze zadanie zostało wykonane Króli mówił „Na sery i selery” i „że jest pod ogromnym wrażeniem” po czym wyznaczał kolejne zadanie. Następnie Maja trafiła na bazar do Maleństwa, gdzie trzeba było nadmuchać i przeliczyć odpowiednią ilość balonów.

Gra pochłonęła na dłuższą chwilę naszą Marzycielkę, dążyliśmy jednak usiąść wszyscy przy stole, poczęstować się pysznościami i sokiem, chwilę porozmawiać, bo czas biegł nieubłaganie. Pozostało nam tylko podziękować i pożegnać się ze wspaniałą rodzinką.

 

Bardzo dziękujemy Mai i jej wspaniałej rodzinie za dostarczenie nam tych niezapomnianych chwil i wywołanie wielkich uśmiechów na naszych twarzach.