Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-06-28
Oliwkę odwiedziłyśmy razem z Magdą w DSK. Dziewczynka początkowo było nieśmiała, ale na szczęście lodołamacz spełnił swoją funkcję i przełamał lody ;-) Długowłosa Barbie w różowej sukni na różowym rumaku okazała się strzałem w dziesiątkę – Oliwka uwielbia różowy kolor! Kiedy Oliwka rozczesywała długie włosy lalki, my z Magdą przystąpiłyśmy do wypytywania o jej marzenie. Okazało się, że Oliwka ma już plac zabaw, ale niekompletny – brakuje w nim trampoliny i domku ogrodowego, do którego mogłaby zapraszać swoich przyjaciół. Nic więc dziwnego, że Oliwka chce, byśmy uzupełnili jej plac zabaw ;-) Domek ma być kolorowy, a trampolina jak najwyżej odbijająca skaczącego ;-)
Po ustaleniu szczegółów i uzupełnieniu RPMu, pożegnałyśmy się z Oliwką i jej Mamą wierząc, że niebawem uda nam się uatrakcyjnić plac zabaw naszej nowej Marzycielki.
Gorąco prosimy o pomoc w spełnieniu marzenia Oliwki:
kontakt – Ewelina Pitala nr kom. 507 472 109, ewelina.pitala@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2010-10-09
W październikową słoneczną i ciepłą sobotę, wybraliśmy się wraz z Natalią i Markiem do Oliwki, by móc jeszcze przed zimą spełnić jej marzenie. Z pewnych względów Oliwka zamieniła chęć posiadania trampoliny na huśtawkę, dlatego przywieźliśmy jej huśtawkę biedronkę i tu już bez zmian – domek ogrodowy. Oprócz tego mieliśmy ze sobą 3 całkiem spore pudełka – oprawę marzenia. Cóż innego mogliśmy przygotować na oprawę do domku jak nie specjalną kuchenkę i zestaw naczyń? ;-) Gdy panowie, Tata i wolontariusz Marek, składali domek, my z Mamą Oliwki i Natalią składałyśmy kuchenkę pod czujnym okiem Oliwki. Pierwszą przygotowaną potrawą było… jajko sadzone ;-) Panowie bardzo szybko uwinęli się ze złożeniem domku, toteż po raptem kilkunastu minutach Oliwka mogła się do niego wprowadzić i zaserwować nam hot-dogi ;) Gdy my bawiłyśmy się już w domku, Tata Oliwki i Marek ciągle pracowali – tym razem nad huśtawką. A my prawie piszczałyśmy z radości, gdy została złożona – piękna, wesoła biedronka! Ewelina miała przyjemność jako pierwsza pohuśtać Oliwkę na biedronce ;) Po zabawach na świeżym powietrzu i serii zdjęć, Oliwka zaprosiła nas do domu, gdzie zostaliśmy poczęstowani posiłkami przyrządzonymi na nowej kuchence - Natalii przypadła parówka, Markowi ciepła bułka, a Ewelinie jajko sadzone ;) Wszystko to smakowało wyśmienicie ;) Po tak mile spędzonych chwilach, udaliśmy się do Lublina, życząc Oliwce dużo zdrowia i mając nadzieję, że będzie dobrze bawić się ze swoimi koleżankami w nowym domku przy cudownej biedronce ;)
Podziękowania i wyrazy ogromnej wdzięczności kierujemy w strony PANI MARLENY PARADOWSKIEJ, dzięki której marzenie Oliwki mogło się spełnić ?
Relacja: Ewelina P.