Moim marzeniem jest:
Dzień Dziecka z 1% - logo
pierwsze spotkanie
2010-04-01
W sobotę 1.04.2010 roku, czyli w dniu w którym ludzie wycinają sobie różne kawały (oczywiście nie w naszym wypadku) wybrałyśmy się do Marcina, aby dowiedzieć się jakie jest jego największe marzenie. Byłyśmy dosyć spięte, gdyż pierwszy raz przeprowadzałyśmy ankietę, a Tomek pierwszy raz był zalany taką ilością pytań. Jednak lodołamacz, czyli koszulka, podarowana Marcinowi spełniła swoją rolę i zaczęliśmy swobodnie rozmawiać i żartować.
Marzeniem Marcina jest dostać skuter. Chciałby jeździć dwukołowcem i podbijać gdańskie ulice. Każdy skuter go zadowoli, byleby nie był różowy.
Następnie dołączyła do nas mama Marcina, która wypełniła ankietę, a my namówiłyśmy Marzyciela, aby zrobił sobie zdjęcie z jedną z nas. Niestety w końcu przyszedł czas w którym musieliśmy się pożegnać. Mamy nadzieję, ze będziemy mogły zobaczyć się z Marcinem jeszcze raz, lecz przy realizacji jego marzenia.
Spotkaliśmy się z Marcinem ponownie. Po zastanowieniu stwierdził, że jednak chciałby dostać duży telewizor;]
spełnienie marzenia
2011-06-22
W końcu nadszedł dzień, na który tak długo czekaliśmy. Dziś spełniło się marzenie Naszego Marzyciela. Razem z Agnieszką pojechałyśmy do domu Marcina. Dźwignęłyśmy ten ogromny karton w którym był zapakowany telewizor i weszłyśmy na piętro w bloku.
Marcin widząc ten wielki pakunek domyślił się od razu celu naszej wizyty i bardzo się ucieszył, chociaż przecież ten dorosły już chłopak nie będzie skakał z radości Ja wiem jak bardzo był zadowolony i szczęśliwy. Zanim zaczęliśmy wypakowywać sprzęt mama Marcina zaprosiła nas do stołu z zastawionymi przepysznymi ciastami, które sama upiekła. Przy kawie, herbatce i pysznym słodkościom towarzyszyły nam również ciocia i siostra naszego Marzyciela, która urzekła mnie niesamowitą historią. Otóż dwa lata wcześniej, kiedy nasz oddział organizował Dzień Marzeń zaprosiliśmy zespół tańca, w którym tańczy siostra Marcina na charytatywny występ w tym dniu. Wówczas również spełnialiśmy marzenie dwóm chłopcom. Dziewczyna nie przypuszczała wtedy, że spotkamy się w ścisłym gronie spełniając marzenie Jej brata. Mile gawędząc Marcin wyjął swój wymarzony telewizor, który oczywiście umieści gdzieś na ścianie w swoim pokoju. Bardzo ujął nas ten chłopak. Jest niesamowicie miły, skromny i inteligentny. Wkrótce ma nadzieję, że ukończy szkołę i będzie mógł normalnie pracować i rozwijać swoje pasje. W swoim pokoju ustawionych jest wiele pucharów za osiągnięcia wędkarskie i myślę, że wiara w to iż marzenia się spełniają doda Mu więcej siły do zdobywania sukcesów i tego życzę Ci Marcinie z ogromnego serca.
Nigdy nie przestawaj marzyć. Marzenie to zostało spełnione dzięki wspaniałomyślnym darczyńcom, którzy odpisali 1% swojego podatku na rzecz Fundacji Mam Marzenie.