Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-05-26
Popołudniu udałyśmy się w odwiedziny do naszego nowego Marzyciela. Patryk ma 16 lat i jest bardzo sympatycznym i uśmiechniętym chłopcem. Przeżył już bardzo dużo w życiu. Jego historie były niesamowite! W momencie, gdy Patryk łapał oddech, by opowiedzieć kolejną fascynująca przygodę, podarowałam mu prezent, którym była gra wojenna.
Po krótkim zapoznaniu się, zapytałam Patryka, czy zastanawiał się, co jest jego największym marzeniem. Chciałam mu krótko opowiedzieć, jakie są kategorie marzeń, lecz on dobrze wiedział, czego najbardziej pragnie. Bez wahania odparł, że skoro ma już laptopa to przydałby mu się komputer stacjonarny z pełnym oprogramowaniem, ponieważ jego komputer ma już tyle lat, że niedługo całkiem się zepsuje.
Po skrzętnym zanotowaniu wszelkich wskazówek Patryka, kiedy już mieliśmy się żegnać, przypomniało nam się, że nie zrobiliśmy sobie zdjęć. Szybko nadrobiliśmy zaległości, a wszyscy pięknie pozowali do wspólnego zdjęcia.
Po udanej sesji fotograficznej podziękowaliśmy Patrykowi i jego mamie za miłą wizytę, która dała nam do zrozumienia, że nie ma rzeczy niemożliwych!
spełnienie marzenia
2011-09-30
Popołudniu razem z Asią wybrałyśmy się w kolejną marzycielską podróż do naszego podopiecznego fundacji Patryka. Zapakowałyśmy 3 średniej wielkości pudła do samochodu, upewniłyśmy się czy wzięłyśmy wszystkie potrzebne rzeczy, następnie wyruszyłyśmy do naszego celu dzisiejszej misji ;) . Dojechałyśmy na miejsce bez większego problemu, bo marzyciel bardzo dobrze wytłumaczył nam drogę. Patryk jednak nie wiedział, że przyjeżdżamy do niego z jakąś niespodzianką … ;) Zatem kiedy byłyśmy na miejscu, zostawiłyśmy prezent w samochodzie i poszłyśmy w stronę drzwi … to była część naszego planu słuchajcie dalej ! Weszłyśmy do środka i udawałyśmy, że jesteśmy tutaj, jako druga wizyta, bo dawno się nie widzieliśmy z tobą Patryk bla, bla, bla … po chwili rozmowy Asia powiedziała do mnie:
„Daria idź do samochodu, bo coś chyba zapomniałaś wziąć” …- ach, tak!- wzięłam Karolinę, siostrę Patryka, a kiedy byłyśmy już poza domem wyjawiłam jej, że tak naprawdę niczego nie zapomniałam, a mamy w samochodzie komputer, o którym Patryk tak marzy i że teraz jak wejdziemy do środka to krzykniemy: „Niespodzianka!”. I tak właśnie zrobiłyśmy. Wzięłyśmy osprzęt z auta, kiedy weszłyśmy do środka i krzyknęłyśmy radośnie, Patryk zaniemówił z wrażenia. Od razu wziął się za składanie komputera. Widać było, że chłopak jest w żywiole, bo w końcu chodzi również do technikum informatycznego, ale nie będziemy wam mówić o skomplikowanych nazwach wymawianych przez Patryka przy montowaniu komputera, co zainstaluje, jakie aplikacje i gadżety itp.;)
Udało się! Niespodzianka się udała! Razem z Patrykiem byłyśmy bardzo szczęśliwe, że Patryk był bardzo mile zaskoczony i tylko troszeczkę podejrzewał, że z czymś przyjedziemy ;> .Na koniec tej pięknej wizyty odczytałam dyplom spełnionego i zrobiliśmy sobie wszyscy razem wspólne zdjęcia! A na końcu, końców Patryk uściskał nas bardzo mocno i bardzo, bardzo dziękował nam za to, że jego marzenie zostało spełnione! To była bardzo marzycielska chwila! Oby więcej takich wspaniałych marzeń!
Serdecznie dziękujemy firmie LOGISFERANOVA za sponsoring tego marzenia! Bez waz na Patryka twarzy nie zagościłoby tyle radości, która spotkała go w tym dniu. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy!