Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-05-13
W słoneczne czwartkowe popołudnie wybraliśmy się do Centrum Zdrowia Dziecka, by odwiedzić naszego nowego Marzyciela - trzyletniego Bartusia. Chłopca spotkaliśmy na korytarzu, gdy w towarzystwie mamy odbywał krótki spacerek. Po przywitaniu Bartek zaprowadził nas do swojej sali, gdzie wręczyliśmy mu prezent powitalny - tzw. „lodołamacza”. Był nim zestaw pojazdów do rozkręcania przy pomocy dołączonych narzędzi.
Zaraz po rozpakowaniu paczki, Bartek chwycił motocykl i zabraliśmy się do wspólnej zabawy. Demontowanie i ponowne składanie maszyny przypadły chłopcu do gustu. Wybór prezentu był nadzwyczaj udany także dlatego, że - jak się okazało - nasz Marzyciel bardzo lubi zabawy narzędziami - ma nawet swój własny komplet, choć na razie jeszcze tylko plastikowy :) Między jedną odkręcaną śrubką a drugą, udało nam się dowiedzieć, że Bartek bardzo chciałby dostać rower.
Niestety, gdy nadszedł wieczór, chłopiec dostał gorączki, przez co nie mogliśmy się już dowiedzieć szczegółowo, jak taki wymarzony rowerek powinien wyglądać. Spróbujemy o to dokładnie wypytać podczas kolejnych odwiedzin!
spełnienie marzenia
2010-06-01
Dnia 1 czerwca wybraliśmy się do podopiecznych Centrum Zdrowia Dziecka, by świętować ten wyjątkowy dzień właśnie z Nimi. Na początku czekała na dzieci wielka niespodzianka, specjalny gość - ambasadorka Fundacji - pani Małgorzata Kożuchowska. Najpierw rozmawiała z dziećmi o marzeniach - co to w ogóle takiego jest. Potem dzieci rysowały swoje największe marzenie, gdzie nieoceniona była pomoc Pani Małgosi. Następnie każdy rysunek został oddzielnie omówiony na forum publicznym. W trakcie tego rysowania i omawiania nasz Bartuś po raz kolejny potwierdził, że jego największym marzeniem jest ROWER.
My, całkiem przypadkiem oczywiście, taki rower ze sobą mieliśmy:)
Radości Bartusia nie było końca, mimo wielkiego zmęczenia postanowił od razu rower wypróbować i razem z Piotrem udał się na honorową rundkę dookoła oddziału. Przez cały czas tej przejażdżki z Bartusia twarzy nie schodził uśmiech. Jeszcze tylko Pani Małgosia wręczyła Bartusiowi dyplom, zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i Bartuś mógł do woli korzystać z wymarzonego rowerka.
Radość Bartusia nie byłaby możliwa bez Pana Pawła z firmy NYGUS który ofiarował nam rower, bez ogromnego serca i zaangażowania które w tę realizację włożyła Pani Małgosia Kożuchowska oraz bez cudownych lekarzy z Centrum Zdrowia Dziecka, którzy tego dnia przymknęli oko i pozwolili Bartusiowi szaleć na jego wymarzonym rowerku. Wszystkim z całego serca DZIĘKUJEMY.