Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-05-11
Z wielką radością szłyśmy na spotkanie z naszą nową Marzycielką - Kamilą. Choć nieco obawiałyśmy się, reakcji 15-letniej dziewczynki na nasze przybycie, w mgnieniu oka nasze wątpliwości zostały rozwiane. W szpitalnych murach przywitała nas uśmiechnięta od ucha do ucha Kamila, oraz jej mama. Dodatkowo lody pomógł przełamać pluszowy miś i ogrom słodyczy!
Drobniutka dziewczynka skrywała w sobie wielką osobowość. Natychmiast nawiązałyśmy kontakt i rozmowa zeszła na oczywisty tor- chłopcy! Szybko okazało się, kto skradł serce naszej Marzycielki. Był to Piotr Kupicha! Kamila mogła bez końca opowiadać o swoim idolu.
Jak na wielką fankę przystało, zna wszystkie piosenki, interesuje się życiem prywatnym i działalnością zespołu Feel. Dlatego oczywistym okazało się jej marzenie.
Kamila pragnie SPOTKAĆ SIĘ Z ZESPOŁEM FEEL, najbardziej zależy jej na ROZMOWIE Z PIOTREM KUPICHĄ!
Dziewczynka opowiedziała nam dokładny scenariusz swojego marzenia. Chciałabym najpierw pójść na koncert (razem z mamą i siostrą), następnie wyobraziła sobie osobiste spotkanie z zespołem i rozmowę z Piotrem Kupichą. Koniecznie przy kawie!;)
To było baaardzo udane spotkanie z całą masą żartów i uśmiechów!
spełnienie marzenia
2010-06-20
To był dzień, na który Kamila bardzo długo czekała. Dzień, kiedy pojedzie na koncert swojego ulubionego zespołu Feel i spotka się Piotrem Kupichą. Nic dziwnego więc, że w niedzielę nie mogła doczekać się naszego przyjazdu.
Podróż do Milicza, pomimo małych kłopotów z dojazdem, minęła nam bardzo szybko i przyjemnie, chociaż nasza Marzycielka była bardzo zniecierpliwiona. Co jakiś czas dopytywała się kiedy w końcu będziemy na miejscu i kiedy będzie mogła zobaczyć swojego idola. Gdy wreszcie dotarliśmy do celu, a na scenie pojawił się Piotr Kupicha, na twarzy Kamili pojawił się jeszcze większy uśmiech, niż ten, który towarzyszył jej w drodze. Przez cały koncert dziewczynka, razem z resztą publiczności, śpiewała kolejne piosenki zapowiadane przez piosenkarza, śmiała się i klaskała. Kiedy występ się skończył, jakby emocji było mało, na Kamilę czekała jeszcze kolejna niespodzianka - rozmowa z Piotrem Kupichą. Nasza Marzycielka była bardzo zawstydzona, ale udało jej się odpowiedzieć na parę pytań zadanych przed idola, od którego dostała także zdjęcie z autografami całego zespołu.
W samochodzie, gdy wracaliśmy już do Środy Śląskiej, Kamila stwierdziła, że spełniło się jej marzenie, co z kolei bardzo ucieszyło nas, wolontariuszy :)
Mam nadzieję, że ten dzień pozwolił choć na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach i na długo pozostanie w pamięci naszej Marzycielki.