Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-05-06
Szymonek to przecudowny 3-latek, którego odwiedziłyśmy w warszawskim szpitalu. Kiedy przyszłyśmy do niego, właśnie oglądał kreskówki i na początku trudno było go oderwać od nich. Ale lodołamacz w postaci dwupoziomowego warsztatu samochodowego, skutecznie pozwolił nam wygrać z bajkami. Szymonek od razu chciał rozłożyć swoją nową zabawkę. Wyjęłyśmy więc z pudełka prawie wszystkie części warsztatu: podjazdy, myjnie, dystrybutor do paliwa oraz naturalnie samochód. Chłopczyk jeździł samochodzikiem, mył go starannie, tankował, opowiadał nam, które części jego nowej zabawki pasują do siebie i co z czym trzeba połączyć. Mama Szymonka obiecała, że zaraz po powrocie do domu cała zabawka zostanie złożona i Szymonek będzie mógł bawić się swoim warsztatem samochodowym.
Szymonek opowiadał nam też o swoim koledze Antosiu, z którym lubi się bawić i jeździć na motorku.
Szymonek zapytany przez nas o swoje marzenie, jeszcze nic nam nie powiedział. Ale wierzymy, że wkrótce uda nam się dowiedzieć, co jest marzeniem tego milutkiego chłopczyka!
spotkanie
2010-09-25
W ciepłą wrześniową sobotę odwiedziłam małego Szymka w jego domu rodzinnym. Kiedy weszłam do środka, powitała mnie mama razem z naszym Marzycielem, który akurat oglądał bajkę.
Po krótkiej rozmowie z mamą zaczęliśmy bawić się razem z Szymonkiem - klockami i samochodami. Chłopiec, który jest w trakcie nauki kolorów, nieustannie zadawał mi i mamie zagadki "jakiego to jest koloru?".
Moja wizyta miała jednak konkretny cel - poznanie największego marzenia Szymka. Chłopiec powiedział, że chciałby dostać komputer-laptopa, a do niego sznurek (zasilacz) i literki (klawiaturę). Mały technik sprawiał wrażenie, że choć nie zna fachowych nazw, doskonale wie jak posługiwać się komputerem i co do czego służy.
Tylko czy laptop to na pewno to jedyne największe marzenie Szymona? O tym przekonamy się na kolejnym spotkaniu. Do zobaczenia! :)
spotkanie
2011-07-05
We wtorek po raz kolejny mieliśmy okazję spotkać się z naszym Marzycielem Szymkiem przy okazji jego wizyty w szpitalu. Po obejrzeniu wspaniałej książki chłopca z naklejkami przedstawiającymi pojazdy budowlane, zaczęliśmy bawić się w „Co jest najfajniesze?". Zabawa polegała na wyborze najfajniejszych zdjęć przedstawiających różne rzeczy, należące do 4 kategorii marzeń. Szymek wybrał po jednym zdjęciu z każdej grupy, a na końcu musiał wybrać to najbardziej upragnione. Po chwili wahania zdecydował się na dinozaury. Czy jest to największe marzenie? O tym przekonamy się na następnym spotkaniu.
Do zobaczenia wkrótce!
spotkanie
2012-05-23
W środę po raz kolejny spotkaliśmy się z Szymonkiem, żeby porozmawiać o jego największym marzeniu. Tym razem chłopiec był pewny i zdecydowanie stwierdził, że chciałby dostać laptopa. Na drugim miejscu pojawił się wyjazd nad morze, a na trzecim - spotkanie ze Scooby Doo i duchami.
Na wymarzonym laptopie Szymek będzie mógł grać w ulubione gry i "nie będzie musiał czekać, aż brat podzieli się z nim swoim komputerem".
Zatem zabieramy się do pracy, żeby jak najszybciej spełnić marzenie chłopca!
spełnienie marzenia
2012-07-16
Poniedziałek i początek tygodnia to idealny czas na spełnianie dziecięcych marzeń. Dlatego też w poniedziałek 16 lipca umówiłyśmy się z mamą Szymona, że odwiedzimy ich w domu i spełnimy największe marzenie chłopca.
Zaopatrzone w pięknie zapakowany prezent, pokonywałyśmy góry i doliny (a właściwie drogę szybkiego ruchu), aby dotrzeć do naszego Marzyciela. Dzięki Anicie, która doskonale znała trasę, na miejsce dotarłyśmy bardzo szybko. Jak wysiadłyśmy z samochodu, Szymek wyglądał na nieco onieśmielonego i przez 15 pierwszych minut nie odezwał się ani słowem, czały czas skacząc i się śmiejąc. Kiedy wręczyłyśmy mu prezent, szybciutko go rozpakował i jego oczom ukazał się wymarzony laptop. Koniecznie trzeba było go wypróbować - na początek grą Reksio i piraci, a potem bajkami Scooby Doo, jakie przyniosłyśmy. Szymon był niepokonany - potrafił przejść każdy etap i znał każdy odcinek Scooby'ego.
Po obejrzeniu wszystkich prezentów, kilku odcinków bajek i zjedzeniu pysznego ciasta, nadszedł czas na ostatnią część realizacji marzenia - wręczenie pamiątkowego Dyplomu. Upewniwszy się, że na buzi Szymka jest uśmiech i największe marzenie zostało spełnione, mogłyśmy się pożegnać - nasza misja została wypełniona!
Serdecznie dziękujemy firmie Liberty Direct, dzięki której mogliśmy spełnić marzenie Szymona. Motyw 100 na prezentach nawiązuje do 100-lecia grupy Liberty Mutual Insurance, do której należy Liberty Direct. Dziękujemy!!!