Moim marzeniem jest:

Laptop

Martyna, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2010-05-06

 

 Dla większości ludzi pierwszy majowy czwartek był kolejnym zwykłym dniem, lecz nie dla nas i naszej nowej Marzycielki - 14-letniej Martyny. Pierwsze spotkanie odbyło się w szpitalu, w którym dziewczynka obecnie spędza jeden dzień  w tygodniu. 

Z wcześniejszej rozmowy telefonicznej dowiedziałyśmy się co będzie najlepszym lodołamaczem - Martyna uwielbia poezję, więc idąc tym tropem zabrałyśmy ze sobą tomik pięknych wierszy. Na miejscu czekała na nas Marzycielka wraz z Mamą. Już po chwili okazało się, że dziewczynka jest niezwykle miłą, bardzo sympatyczną i otwartą nastolatką, której nie sposób nie polubić. Ucięłyśmy sobie wcale nie krótką pogawędkę, z której dowiedziałyśmy się wielu ciekawych rzeczy, m.in. tego iż Martyna kończy w tym roku pierwszą klasę gimnazjum, a jej ulubionym daniem są pierogi ruskie ;) Z wielkim zaangażowaniem opowiadała nam o sobie, o tym jak czuje się obecnie i o tym jak było kiedyś, co lubi robić w wolnym czasie, jakie programy ogląda w telewizji. Wtóruje jej siedząca tuż obok Mama, która również przyjęła nas bardzo życzliwie i otwarcie.

Wreszcie nadszedł ten jakże ważny moment wizyty - pytanie o największe marzenie. Chwila zastanowienia, błysk w oku i jest! Coś, dzięki czemu będzie mogła być w stałym kontakcie z koleżankami, coś, na czym będzie mogła oglądać filmy i grać w różne gry i coś na co nie będzie musiała czekać w kolejce za rodzeństwem - laptop z Internetem i kamerką.

Gdyby nie konieczność mogłybyśmy spędzić z Martyną cały dzień, jednak nie chciałyśmy przetrzymywać Jej dłużej w szpitalu i hamować przebiegu wizyty, pożegnałyśmy się z obiema Paniami i z nadzieją na rychłe spełnienie marzenia opuściłyśmy szpital.

 

 

spełnienie marzenia

2010-07-03

 

I tak oto przyszedł czas na spełnienie naszego pierwszego marzenia! Razem z Anią wybrałyśmy się do Tarnowa, gdzie mieszka nasza Marzycielka ;) Bez większego trudu znalazłyśmy właściwy adres i chwilę później wręczałyśmy Martynce to, co było największym marzeniem dziewczynki - laptop ;) Zostałyśmy przyjęte niezwykle miło i serdecznie, od razu poczułyśmy rodzinną atmosferę panującą w mieszkaniu. Martynka była naprawdę szczęśliwa, uśmiech nie znikał z jej twarzy. Była bardzo zdziwiona, że tak szybko udało nam się spełnić jej marzenie ;) Tematy do rozmów pojawiały się jeden za drugim, dziewczynka opowiadała nam między innymi o wakacyjnych planach i o tym co czeka ją po letnim wypoczynku. Cieszyła się, że wreszcie będzie mogła bez „przeszkód" (starszych braci) korzystać z komputera, grać w różne gry, prowadzić rozmowy z koleżankami i kolegami z klasy i szkoły. Czas mijał bardzo szybko i ani się oglądnęłyśmy, trzeba był wracać do domu. Niechętnie rozstawałyśmy się z Martynką i jej rodziną - tak wspaniale jest nieść radość innym ;) Mając w pamięci uśmiech dziewczynki udałyśmy się do swoich domów...