Moim marzeniem jest:

Laptop

Karolina, 18 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Marzenie za grosik, Aukcja prac plastycznych dzieci przedszkolnych, Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2006-06-24

Ankieta zgłoszeniowa Karolinki dotarła do nas właściwie tuż przed ukończeniem przez nią 18 lat. Spotkałyśmy się więc już po jej urodzinach, gdy kończyła kolejną terapię w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym i wybierała się na tygodniową przepustkę. Zastanawiałyśmy się, jak nas przyjmie, o czym będziemy rozmawiać, czy zdobędziemy jej zaufanie. Mama Karolinki zdradziła nam, że nasza marzycielka bardzo lubiła malować, tylko że wiele już czasu minęło, odkąd trzymała pędzel czy kredkę w ręku. Nie pytałyśmy dlaczego, choć domyśliłyśmy się, że to z powodu choroby. Niewiele się więc zastanawiając kupiłyśmy pastelowe kredki w tęczowych kolorach, blok oraz zestaw kolorowych kartek o odpowiedniej teksturze.

Karolinka wiedziała, że mamy się u niej pojawić, ale nie spodziewała się nas tego akurat dnia. Tym większą sprawiłyśmy jej niespodziankę. A gdy ujrzała zestaw do rysowania radość nie znikała z jej twarzy. Na początku nieśmiało ważyła w ręku kolejne kredki, przymierzając się do określenia obrazem swych myśli i marzeń. Jakże niesamowite było widzieć tyle uczuć u kogoś, kto ze względu na poprawę wyników niedawno mógł w końcu opuścić reżim sanitarny.

Karolinka swym uśmiechem i humorem stworzyła tak naturalną atmosferę, że wystarczyło kilka minut, byśmy miały wrażenie, że znamy się od lat. Wyjaśniłyśmy kim jesteśmy, opowiadałyśmy o marzeniach innych dzieci i zachęcałyśmy ją, by zdradziła nam swoje. Marzeń jak zawsze było sporo, pojawiła się wycieczka z mamą do Paryża, modne ubrania, laptop, ale czułyśmy, że jest coś jeszcze. Ponieważ Karolinka chciała się jeszcze zastanowić, przyszłyśmy do niej na drugi dzień. Tym największym marzeniem, które chowała głęboko w swoim serduszku była ogromna chęć wyzdrowienia i powrót do normalnego życia z rodziną. ścisnęły się nam serca, ale zgodnie wszystkie przyznałyśmy, że to marzenie jest już realizowane. Karolinka więc postanowiła, że pragnie otrzymać laptopa, gdyż i tak ze względu na chorobę musiała zmienić szkołę i tym samym perspektywę swego zawodu, laptop z możliwością podłączenia do internetu stanowiłby idealne uzupełnienie jej edukacji, szczególnie, że w domu nie posiada komputera.

Karolinko, postaramy się ze wszystkich sił spełnić Twoje marzenie, byś mogła spokojnie kontynuować naukę, a przerwy w szkole nie przeszkodziły Ci w zdobyciu zawodu. Dziękujemy Ci, że mogłyśmy spotkać kogoś tak ciepłego i pogodnego.

spełnienie marzenia

2006-09-09

Dzień, w którym postanowiliśmy spełnić marzenie Karoliny pełen był nieprzewidzianych okoliczności, wzruszeń i radości. Zaczęło się wszystko od zapomnianego aparatu, po który trzeba było wrócić do domu, brakującego papieru do pakowania, który trzeba było szybko dokupić i ogromnej niecierpliwości, którą trzeba było stłumić. Okazało się bowiem, że sprzęt do radioterapii zbuntował się i trzeba było trochę dłużej niż przypuszczaliśmy poczekać na naszą Marzycielkę. Kiedy Karolinka pojawiła się na oddziale, staliśmy już zwarci i gotowi.

Postanowiliśmy potrzymać ją w cudownym oczekiwaniu. Mieliśmy dla niej trzy pakunki. Zaczęliśmy od najmniejszego - jak się okazało (niezwykłym zaplanowanym przypadkiem) ulubionej gry Karoliny - "Simsów", zaraz potem nieco większy - torba do laptopa i na końcu to, na co czekała najbardziej - jej marzenie - laptop. Nasza Marzycielka ostrożnie odchyliła papier, a po chwili kilka łez pokazało się na jej uradowanej twarzyczce. Wraz z nimi udzielił się nam wszystkim magiczny czar marzenia. Magia tej chwili wypełniła nasze serca. Wszyscy byliśmy bardzo wzruszeni.

Ktoś ją zapytał, dlaczego płacze. "Z radości" - cichutko wyszeptała. Radość była widoczna również na twarzy mamy Karolinki, która nawet nie próbowała ukrywać wzruszenia. Udaliśmy się do sali, w której leży Karolina, żeby uruchomić laptop. W małym, różowym pokoiku, na szpitalnym łóżku Karolinka miała już swoje marzenie tylko dla siebie. Słowami trudno jest wyrazić jak piękna to była chwila. To właśnie wtedy Karolina powiedziała nam, jak bardzo się cieszy i ślicznie podziękowała za spełnienie marzenia. Jej uśmiech i błysk w oczach mówiły same za siebie.

Nie mogło się również obyć bez fundacyjnego tortu! Karolina obdarowała słodkim smakołykiem wszystkie dzieci i personel szpitala. Sama niestety nie mogła spróbować jak smakuje, ale nie to było najważniejsze. Najważniejsze jest przecież to, że marzenie się spełniło! Mamy nadzieję, że teraz każdy dzień pobytu w szpitalu podczas radio- i chemioterapii będzie choć odrobinę przyjemniejszy. A każdy nowy dzień przyniesie kolejne, piękne marzenia... I tego z całego serca życzymy!

Ogromne podziękowanie za dar serca:

Dyrekcji, Nauczycielom, Rodzicom, a przede wszystkim Dzieciom z białostockich szkół:
- Szkoły Podstawowej Nr 1 im. J. Słowackiego
- Prywatnej Szkoły Podstawowej Nr 1
- Szkoły Podstawowej Nr 5 im. W. Broniewskiego
- Publicznego Gimnazjum Nr 19 Sportowego

Dyrekcji, Wychowawcom, Rodzicom i Dzieciom z białostockich przedszkoli za ofiarowanie prac plastycznych na aukcje:
- Przedszkola Niepublicznego Nr 2 Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia
- Przedszkola Niepublicznego Nr 6 Sióstr Misjonarek świętej Rodziny
- Przedszkola Samorządowego Nr 14
- Przedszkola Samorządowego Nr 21
- Przedszkola Samorządowego Integracyjnego Nr 41
- Przedszkola Samorządowego Nr 79

oraz
Anonimowemu Darczyńcy za wpłatę brakującej kwoty