Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2008-06-02
W upalny czerwcowy dzień spotkaliśmy się z naszym marzycielem Maxem. Chcąc się trochę ochłodzić i przełamać 'pierwsze lody' zabraliśmy go na ...lody ?. Zamówiliśmy ogromne puchary z tymi oto smakołykami razem ze śmietana, owocami i zajadaliśmy się na całego. Naszemu Maxowi marzy się telewizor plazmowy i jak to na chłopca przystało konsola gier video- Xbox oraz gry. Chłopiec szybko znalazł wspólny temat z naszym wolontariuszem Marcinem. Opowiadali o różnych grach, jak i samolotach, bo nasz marzyciel to chciałby być pilotem. Po pysznym deserze i z pełnymi brzuchami pożegnaliśmy się z marzycielem i mamą i od razu zabraliśmy się do działań! Staramy się aby marzenie Maxa jak najszybciej się spełniło.
Wszystkich, którzy chcieliby pomóc w spełnieniu marzenia Maxa prosimy o kontakt z Fundacją Mam Marzenie
spełnienie marzenia
2008-08-01
Eeverything we bought already including XBOX 360, LCD television and some game CD, then wrapped everything with green paper and green ribbon in front of SATURN and intended to visit Max who is a beautiful boy. We walked to Max's house with his wish and white balloon. Obviously, Max had no idea about our visit. It's a surprise. We were standing by his bedroom, it seemed that he had no idea what he should do. Then we told him to open his "wish", he unpacked all package impatiently. Marcin helped to fit up television and XBOX. But embarrassed enough, the new XBOX didn't work at all, it never happened before. Max seemed to be tired and a little disappointed. We were so sorry for that and we tried to cheer him up. The XBOX didn't want to work after we tried every way, so we decided to go back to SATURN with Max. And finally we got a change and brought a new XBOX to Max's again. Within few minutes, Max started to smile-----the XBOX was working! He was very happy with his wish and lost in the game. He shaked "bye" with us by his little palm and a lovely voice "Do widzenia". Our dreamer's smile is the meaning of our work. It's another sunny day.
Reporter: Lin Zhuowu (Erica)
W piątkowe popołudnie nastąpiła jedna ze szczęśliwszych chwil w życiu Maxa, bo oto nieoczekiwanie spełniło się jego wspaniałe marzenie. Babska ekipa (Dominika, Asia, Eryka) wyruszyła po odbiór ... oraz telewizora i uporawszy się z pakowaniem sprzętu w zielone, doczekała się jedynego męskiego ogniwa czyli Marcina haha. Nasz rodzynek wykazał się wytrwałością i zaimponował siłą przenosząc oburąk wielkie TV ulicą Topolową, na której znajdowało się miejsce umowionego spotkania. Kiedy dotarliśmyna miejsce przywitała nas mama Maxa, która szeptem wtajemniczyła w tajny plan działania. Okazało się, że do samego końca utrzymała niespodziankę "wkręcając" Maxa, że przyjeżdża jego przyjaciel ze Stanów. Kiedy Max nas zobaczył wyglądał jakby zobaczył kosmitów, i przez chwilę stał z wypisanym niedowierzaniem na twarzy. Gdy oswoił się wreszcie z myślą, że jego marzenie właśnie się spełnia na twarzy pojawił się uśmiech i to był chyba najpiękniejszy moment. Długo nie trzeba było namawiać Maxa na odpakowanie "marzeniowego" prezentu. Po chwili chłopaki skupili się na montowaniu nowego sprzętu a my z mamą udałyśmy się na plotki i pyszne ciasto prawie domowe;) W międzyczasie wyniknęło małe emergency gdyż okazało się, że coś co nazywa się.., wciąż i wciąż nie zaświecało światełka potwierdzającego działanie czyli w skrócie coś nie stykało. Przygoda goniła przygodę więc całą ekipą na przodzie z Maxem powędrowaliśmy do Saturna w celu ewentualnego sprecyzowania problemu, który dzięki pomocy uprzejmej obsługi szybko został zidentyfikowany i usunięty;) Po powrocie Max wreszcie mógł usiąść i wejść w świat nowych gier, który poznawał wraz z Marcinem.. bo my oczywiście nie miałyśmy o graniu zielonego pojęcia.. ups;p Tak więc marzenia Maxa okazało się być prawdziwą niespodzianką i wielką radością wyrażoną w uśmiechu. Dziękujemy mamie za spisek, dzięki któremu udało się utrzymać sekret aż do końca a Maxowi życzymy wielu wygranych;)
Relacja : Asia