Moim marzeniem jest:

Plac zabaw

Ola, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-03-11

Pewnego dnia udałyśmy się do kliniki na spotkanie z naszą nową marzycielką- Olą. Już po rozmowie z mamą Oli wiedziałyśmy ,że jest to bardzo sympatyczna dziewczynka z mnóstwem zainteresowań, w szczególności zafascynowana Hannah Montaną . Kiedy weszłyśmy do sali zobaczyłyśmy uśmiechniętą , pełną energii dziewczynkę (która już całkiem niedługo kończy 7 lat:) ), która entuzjastycznie zgodziła się podzielić z nami swoimi marzeniami. Zadanie nie było łatwe- bo które marzenie z tak wielu jest najważniejsze?Może wyjazd do Disneylandu?Może ślub z księciem? Po naradach, zastanowieniu się i rozłożeniu całego marzycielskiego zestawu do rysowania marzeń Ola stwierdziła,że już wie i zabrała się do pracy. Już po chwili naszym oczom ukazał się śliczny rysunek placu zabaw- szczegółowo zaprojektowany:) "Chciałabym mieć taki plac zabaw w swoim ogrodzie-to moje największe marzenie!"- powiedziała Ola. Nie pozostaje nam nic innego jak zabrać się za poszukiwanie idealnego placu zabaw dla naszej Marzycielki:)

spełnienie marzenia

2010-07-08

 

W pewien piękny, czwartkowy poranek wybrałyśmy się „w specjalne odwiedziny" do naszej Marzycielki. Podróż zaczęłyśmy od... półgodzinnego postoju na pewnym wrocławskim parkingu, gdzie przemiły Pan napełnił, specjalnie na tę okoliczność baloniki helem. Kiedy tylko uporałyśmy się z umieszczeniem wypełnionych helem balonów w aucie, co łatwe nie było ;-), ruszyłyśmy czym prędzej na spotkanie z dziewczynką.

 Gdy przybyłyśmy na miejsce okazało się, iż przed domem Oleńki czeka na Nas niemały tłumek zaproszonych gości. Z pomocą poczyniłyśmy szybko konieczne przygotowania celem nadania wymarzonemu placowi zabaw jeszcze bardziej magicznego charakteru - rozwiesiliśmy balony, włączyliśmy ukochaną muzykę Oli - Hannah Montana, zobowiązaliśmy zgromadzoną czeradkę dzieci do puszczania ogromnej ilości baloników ... Do tego wszystkiego brakowało tylko naszej Marzycielki. Choć karuzela, huśtawka, ślizgawka, drabinki i ścianka do wspinaczki stały w ogrodzie już od 2 tygodni, Ola z uwagi na swój pobyt w szpitalu nie miała jeszcze okazji go zobaczyć.

Podczas, gdy w ogrodzie wszystko było już gotowe, Marzycielka z wielką ciekawością i zniecierpliwieniem czekała w swoim pokoju.  W końcu nadeszła  długo wyczekiwany przez Olę chwila. Do jej drzwi zapukała Wróżka, ta sama która kilka dni wcześniej wyczarowała jej wymarzony plac zabaw. To w jej towarzystwie Ola weszła do ogrodu  gdzie były balony, w powietrzu latały bańki mydlane puszczane przez Oli koleżanki, a przed dziewczynką stanęły... kamery i aparaty fotograficzne zaproszonych mediów ! Niespełna kilka sekund zajęło naszej dzielnej Marzycielce by odnaleźć się w owej sytuacji. Pobiegła usiąść na drewnianego konika na sprężynie, później na karuzelę przy której dołączyły do niej pozostałe dzieci.  Po chwili zabawą był ogarnięty cały placu zabaw, zaś Ola udzieliła pierwszego w swym życiu wywiadu! Wierzymy jednak iż ów wywiad nie był ostatnim albowiem biorąc pod uwagę łatwość z jaką Ola pozuje do zdjęć, wypowiada się przed kamerą, a także jej naturalny wdzięk i urok mniemamy, „że oto Proszę Państwa narodziła się Nam nowa gwiazda !" ;-)

Po opanowaniu pierwszej euforii, skosztowaliśmy pysznego tortu, na którego wierzchu zostało  „wydrukowane" zdjęcie placu zabaw. Dzieci zastanawiały się, jak to możliwe, że zdjęcie można jeść, Chyba będziemy musiały zapytać o to kiedyś Pana Cukiernika:)

Po krótkim odpoczynku, ponownie zaczęliśmy zabawę. Dużym zainteresowaniem, i to nie tylko wśród najmłodszych, cieszyły się bańki mydlane. Okazało się, że ich dmuchanie i łapanie to wielka frajda bez względu na wie:-)  Trzeba przyznać, że i dla nas była to dobra zabawa. Przyjęcie zakończyło się zabawą w głuchy telefon.  Niesamowite co można usłyszeć w dziecięcym szepcie!

Spotkanie z Olą, jej serdecznymi rodzicami, a także zaproszonymi gośćmi, pozostawiło w nas niezatarte wspomnienia, zaś  szczery uśmiech naszej Marzycielki niósł ze sobą tyle pozytywnej energii, że starczy nam jej na długi czas:)

 

Szczególne podziękowania pragniemy złożyć:

Okręgowej Izbie Radców Prawnych we Wrocławiu za finansowe wsparcie realizacji marzenia Oli.

Firmie „Magnet" z Wrocławia za:

  • dostarczenie helu do balonów
  • wypełnienie ww. helem
  • zademonstrowanie „tajnego" chwytu umożliwiającego ekspresowe zawiązywanie balonów ;-)

 

„Cukierni Mrugała" z Jeleniej Góry, a zwłaszcza Panu Rafałowi Mrugale, za  przygotowanie i przekazanie przepięknego tortu :-)

Fundacji „Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci" za wypożyczenie BAŃKOWNICZKI, tj. urządzenia wytwarzającego bańki mydlane :-)

Pani Kwiaciarce z Placu Solnego we Wrocławiu za to, że około godz. 22 dnia poprzedzającego realizację marzenia Oli,  podarowała nam tasiemki do wiązania balonów :-)

Tvp 3 Wrocław, Regionalnemu Tygodnikowi Informacyjnemu oraz Teleexpressowi, za przekazanie do  wiadomości publicznej informacji o relacji marzenia  Oleńki :-)

Zakładowi Usług Leśnych z Goli Wąsoskiej, a w szczególności Panu Janowi Nagłowskiemu, za wybudowanie cudownego placu zabaw dla naszej Marzycielki oraz okazane serce oraz pomoc w trakcie realizacji marzenia Oleńki.

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim:)