Moim marzeniem jest:

Zestaw do karaoke

Sara, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

0000-00-00

 

W sierpniowy ciepły dzień wybrałyśmy się na pierwsze spotkanie z Sarą, która wraz ze swoją mamą z niecierpliwością nas wypatrywała. Nasza marzycielka przywitała nas z radosnym uśmiechem, aczkolwiek była bardzo spięta i onieśmielona. Lodołamacz w postaci albumu z jej ukochanymi końmi został przez Nią nieśmiale przyjęty. Mimo początkowego dystansu szybko zaczęła z nami rozmawiać, na jej twarzy gościł niesamowity uśmiech, a oczy błyszczały radością, aż przeszło to na nas i długo po wizycie miałyśmy "wieszak" na ustach :) W trakcie konwersacji z tą niesamowitą dziewczyną dowiedziałyśmy się, że jej pasją (oprócz koni :) ) jest taniec i śpiew. A ponieważ jedną z ulubionych piosenkarek jest Monika Brodka, Sara zaśpiewała nam jedną z jej piosenek :) 
Ponieważ na razie tańczyć nie może, marzeniem Sary jest rozwijanie umiejętności śpiewania i zapytana o swoje największe marzenie powiedziała, że bardzo chciałaby dostać sprzęt do karaoke. Podczas rozmowy Sara przekazała nam dużo pozytywnej energii. Nasza Marzycielka jest silną i radosną małą kobietą, która stanowi podporę dla swojej mamy i walczy z wszelkimi przeciwnościami.
Jesteśmy przekonane, że Sara nie tylko jeszcze piękniej zaśpiewa, ale i dla nas zatańczy :)
Saro, trzymamy kciuki!!!

spełnienie marzenia

2008-09-06

 

W pierwszy wrześniowy weekend przybyliśmy silną ekipą wolontariuszy do Połańca na spełnienie marzenia Sary. Przed domem naszej marzycielki przywitały nas trzy urocze dalmatyńczyki, a Sara oczekiwała nas wraz ze swoimi rodzicami. Marzeniem Sary był zestaw do karaoke i w związku z tym jego spełnienie zapowiadało się w sposób niezwykły, bo tego samego dnia w Radiu Polonijnym w Nowym Jorku odbywał się radioton o naszej Fundacji i Sara miała zaśpiewać na żywo dla polonijnych słuchaczy. Kiedy sprzęt został zainstalowany a nasza marzycielka była gotowa, połączyliśmy się z nowojorskim radiem. Sara zaśpiewała piosenkę "2 bajki" zespołu Virgin. Nikt nie krył łez wzruszenia a występ Sary najbardziej przeżywał jej tato. Jesteśmy przekonani, że dla słuchaczy z Nowego Jorku był to również niesamowity i niezapomniany występ.
Po części "oficjalnej", kiedy emocje już trochę opadły, rozpoczęła się prawdziwa muzyczna zabawa. Razem z Sarą śpiewaliśmy różne piosenki, jednak największą furorę zrobił tato, który swoim oryginalnym wykonaniem "Makumby" sprawił, że wszyscy płakali, ale tym razem ze śmiechu! Cieszymy się wraz z Sarą, że udało nam się spełnić jej marzenie i mamy nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie będziemy mieli okazję usłyszeć jak śpiewa. Saro, trzymamy za Ciebie kciuki i życzymy wielu muzycznych sukcesów!