Moim marzeniem jest:

Spotkanie z zawodnikami i trenerem Wisły Kraków

Damian, 17 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-08-19

 


W jeden z upalnych sierpniowych poranków, czteroosobowa grupa wolontariuszy uzbrojona w lodołamacz pod postacią klubowej koszulki Wisły Kraków i kilku drobiazgów związanych z tymże klubem, wyruszyła w "daleką i niebezpieczną" podróż do pod Krakowskiego - Podłężą, gdzie miało nastąpić długo wyczekiwane pierwsze spotkanie z 17 letnim Damianem. Oczywiście droga nie obyła się bez komplikacji związanych z pogubieniem drogi, ale spóźnieni kilka minut wreszcie dotarliśmy do domu marzyciela, gdzie przywitała nas bardzo miła pani, z uśmiechem od ucha do ucha(mama Damiana) no i oczywiście sam Damian!. Damian okazał się bardzo otwartym chłopcem z wielkim poczuciem humoru, opowiadał nam o swojej szkole (technikum łączności) o planach na przyszłość, związanych z informatyką no i oczywiście o swojej pasji...piłce nożnej i "miłości" do jednego z Krakowskich klubów (Wisły), jak sam Damian to określił: "Wiślak od urodzenia". Po krótkiej, ale owocnej rozmowie, w końcu doszliśmy do sedna, zapytaliśmy Damiana o jego największe marzenie. Chłopiec praktycznie bez namysłu odpowiedział: "Chciałbym spotkać się z drużyną Wisły i ich trenerem", co nie było dla nas(przynajmniej dla mnie dużym zaskoczeniem). Obiecaliśmy Damianowi dołożyć wszelkich starań, aby spełnić jego marzenie, pożyczyliśmy mu zdrowia i niestety nadszedł przykry czas pożegnania i powrotu do codziennego życia i krakowskiego zgiełku. 

Damian 

Damian przywitał nas w swoim domu dużym uśmiechem. Zdziwił się, gdy przedstawił się jego imiennik, nasz wolontariusz Damian. Ponieważ poranek już był upalny, zasiedliśmy w salonie z Damianem i jego mamą, która poczęstowała nas napojami dla ochłody. Na wstępie daliśmy Damianowi mały podarunek, lodołamacz, którym była koszulka i opaska klubu Wisła Kraków. Młodemu kibicowi spodobał się prezent i wywiązała się rozmowa na temat jego ulubionej drużyny piłkarskiej. Damian nigdy nie był na meczu Wisły Kraków, ale bacznie śledzi ich wyniki i stara się oglądać mecze w telewizji. Zabrał nawet ze sobą telewizor do szpitala, aby oglądać mistrzostwa Euro 2008.Niestety zapowiedziany dwu-tygodniowy pobyt w szpitalu zamienił się w dwa miesiące, a jeden zabieg w aż trzy. Plany wakacyjne zostały pokrzyżowane. Damian powiedział nam jeszcze coś bardzo wzruszającego - że jego największym marzeniem jest wyzdrowieć. Niestety, my możemy mu jedynie życzyć powrotu do zdrowia. Rozmowa przeszła na inne tematy. Damian opowiedział jak jeździ do szkoły, że musi wstawać bardzo wcześnie rano. Chodzi do technikum łączności i chciałby w przyszłości być informatykiem. Przedstawiliśmy Damianowi kategorie marzeń, które spełnia Fundacja, ale on był już przygotowany, wiedział jakie ma marzenie. Bardzo zdecydowanie powiedział, że chciałby się spotkać z piłkarzami klubu Wisła Kraków. Przystępujemy zatem do organizowania spotkania! 

Paweł 

Po raz kolejny wolontariusze FMM wyruszyli na spotkanie z Marzycielem. Damian 17-letni kibic piłkarski bez żadnych wątpliwość od razu wypowiedział swoje wyjątkowe i nie tuzinkowe marzenie ! Spotkanie z zawodnikami i trenerem Wisły Kraków! Damian nigdy nie był na meczu, nie był fizycznie, ale wszystkie potyczki Wiślaków śledzi w TV i Internecie. Zawsze jest z nimi, kibicując i wspierając całą drużynę. Chciałby zobaczyć stadion, szatnie, pogadać z piłkarzami, trenerem... Poznać świat piłki nożnej z innej strony . 

Teraz zostaje tylko czekać aż ludzie dobrego serca pomogą nam spełnić to wspaniałe marzenie. 

Marcin 

Piękny, słoneczny, poniedziałkowy poranek to doskonały termin na spotkanie z Nieznajomym. Tym razem Nieznajomym miał być nasz nowy Marzyciel Damian. Jadąc na spotkanie wiedzieliśmy tylko tyle, że to 17-latek i że zapalony kibic WISŁY Kraków. Lodołamaczem było więc nic innego jak koszulka i bransoletka klubu, któremu kibicuje Damian. Ze względu na nie równy podział płci przy stole rozmowa od razu zeszła na tematy sportowe i okazało się, że Damian to Wiślak od urodzenia i że faktycznie o Wiśle wie praktycznie wszystko. Udało nam się też dowiedzieć, że poza sportem, Damian interesuje się jeszcze informatyką. I wreszcie udało nam się przedstawić cztery kategorie marzeń. opowiadaliśmy długo, przykłady mnożyliśmy i staraliśmy się poszerzać horyzonty jednak na marne. Damian od początku wiedział jakie jest jego marzenie i zbyteczne okazało się nasze poszerzanie horyzontów, bowiem Damian marzy o spotkaniu z zawodnikami i trenerem WISŁY Kraków ? 

Zabieramy się więc do roboty.. Jeśli ktoś chciałby pomóc w zorganizowaniu tego marzenia proszę pisać : ela.wrobel@mammarzenie.org 

Ela

spełnienie marzenia

2008-09-11



11 września u wielu ludzi wzbudza różne emocję, jednak u naszego 17 letniego Marzyciela - Damiana, 11 września 2008 r. będzie się kojarzył jako czas szczęścia i radości, ponieważ zostało spełnione jego marzenie o spotkaniu z drużyną Wisły Kraków.
Choć pogoda tego dnia nas nie rozpieszczała, w drodze na wymarzone spotkanie nastąpiło oberwanie chmury, to jednak uzbrojeni w parasolki dotarliśmy na boisko treningowe "Wiślaków", gdzie przywitał nas jeden z piłkarskich trenerów, z uśmiechem na twarzy i niespodzianką dla naszego Marzyciela, którą była klubowa koszulka z podpisami wszystkich zawodników.
Po tym radosnym powitaniu zajęliśmy miejsce na ławce i przystąpiliśmy do oglądania treningu. Patrzyliśmy jak zawodnicy zostawiają siły na boisku w pogoni za piłką, a Damian jako piłkarski ekspert wprowadzał nas w tajniki drużyny, uświadamiał nam, kto jest, kim i na jakiej pozycji gra, gdyż wolontariusze czasami tracili orientację .
Gdy trening dobiegł końca, nastąpił najbardziej wyczekiwany moment, spotkanie twarzą w twarz z idolami, których nasz Marzyciel mógł wcześniej tylko podziwiać przez "szklane okienko", jakim jest telewizor.
Zawodnicy kolejno podchodzili do Damiana, aby zamienić z nim przysłowiowe "dwa słowa", podpisać się na plakacie, który chłopiec przyniósł z sobą no i oczywiście zrobić pamiątkowe zdjęcie.
Gdy Damian skompletował już wszystkie podpisy, a zawodnicy rozeszli się do szatni nastąpił czas powrotu do domu i podsumowania dnia.
Damian powiedział nam, że strasznie mu się podobało i jest bardzo zadowolony, co nas ogromnie ucieszyło.
Wszystkim tym, którzy pomogli w zrealizowaniu tego marzenia serdecznie dziękujemy!.