Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie
2006-07-12
Mateusz przyjechał do Centrum Zdrowia Dziecka tylko na 1 dzień. Szybciutko kupiłam więc lodołamacz - Encyklopedię Polski z podziałem na epoki. Dlaczego taka książka dla 16-latka? Tata Mateusza w rozmowie telefonicznej zdradził mi, że Mateusz interesuje się historią. Czyta wszystkie książki, jakie tylko wpadną mu w ręce, prenumeruje czasopisma historyczne i ogląda filmy - historyczne rzecz jasna. Książka została przyjęta owacyjnie ;) co mnie bardzo ucieszyło.
Przyjechałyśmy we dwie - ja i Ania. Od razu zaczęłyśmy rozmawiać z Mateuszem. Okazało się, że faktycznie, historia to jego pasja, którą zaraził się od swojego nauczyciela. Chcąc zrobić mu na złość i udowodnić, że napisze klasówkę na 5. wpadł w pułapkę :) I teraz z każdej klasówki ma 5, bo historia nie ma przed nim żadnych tajemnic. Mateusz ma jeszcze jedną, mniejszą pasję - zbiera owce, a raczej ich miniaturki. Czemu owce? Bo są słodkie, małe, puchate.
Zapytany o marzenie odpowiedział od razu - laptop. Dlaczego? Ponieważ chce być nauczycielem historii i laptop mu w tym pomoże. Zwykłego komputera nie może zabrać do szpitala i ma zaległości w nauce. Po pobycie w szpitalu trudno siedzieć przy biurku, a tak mógłby uczyć się nawet w łóżku. Jeśli pani doktor pozwoli już niedługo Mateusz być może pójdzie z kolegami na lekcje do szkoły - a wtedy łatwiej i szybciej będzie pisać mu na laptopie niż w zeszycie. A wszystko po to, by móc dalej zdobywać i poszerzać wiedzę, za kilka lat zdać maturę, pójść na studia pedagogiczne a później zacząć uczyć młodych ludzi. Pokazać im, że nauczyciele z powołania potrafią zainteresować swoim przedmiotem, rozbudzić w uczniu wyobraźnię i w ciekawy sposób uczyć ich o jakże pięknej historii naszego kraju i całego świata.
Chciałbyś pomóc w realizacji marzenia Mateusza? Skontaktuj się z wolontariuszkami: Agnieszka Kuczyńska ajka_k@wp.pl lub Ania Dobosz ania8811@op.pl
spełnienie marzenia
2006-10-21
To był piekny dzień. Tym piękniejszy, im coraz bliżej byliśmy Giżycka, aż rozkwitł zupełnie, gdy pojawiliśmy się w domu naszego Marzyciela, Mateusza. Wyjechaliśmy z nizin, by znaleźć się w cudownym krajobrazie wzgórz, niemal gór, z wkomponowanymi w ten krajobraz jeziorami.
Powitani zostaliśmy przez tatę i brata Mateusza. Samego zaś bohatera dnia zaskoczyliśmy przy odrabianiu pracy domowej, indywidualny tok nauczania trwa, a Mateusz jest zdolnym i ciekawym wszystkiego młodym człowiekiem. Przed skosztowaniem pysznego ciasta upieczonego przez mamę, wręczyliśmy Marzenie. Już pierwsza reakcja na otrzymaną grę - Age Of Empire, wywołała ogromną radość, okazało się, że Mateusz oszczędzał właśnie na nią! - nic o tym nie wiedziałam, naprawdę! :) Potem pojawił się system operacyjny, torba na laptopa, a na sam koniec - laptop.
Piotr - nasz kierowca i spec od komputerów w jednym od razu zajął się przygotowaniem urządzenia do normalnego funkcjonowania, a my z Mateuszem, tatą, i bratem - też Piotrem :) obserwując wszystkie zabiegi, raczyliśmy się wspaniałym sernikiem i rozprawialiśmy na wszystkie możliwe tematy. Ile śmiechu było przy tym :) Bo rodzina Mateusza to cudowni, weseli ludzie, którzy są mocno ze sobą związani i budują ciepłą atmosferę wokół siebie. W trakcie naszej operacji "laptop" wróciła do domu mama razem z ciocią. Spełnienie marzenia było więc już w całkowitej pełni! Mateusz ciepliwie czekał, aż laptop uruchomi swoje swoje funkcje życiowe i pokaże swą kolorową twarz. Była możliwość podłączenia od razu do sieci, więc i to zadanie zostanie wypełnione z pozytywnym skutkiem.
Teraz Mateuszu bedziesz mógł go zabierać wszędzie, dokąd się udasz, i nie straszne Ci będą dni w reżimie sanitarnym. Cieszymy się, że było nam dane uczestniczyć z Tobą i Twoją Rodziną w tym wyjątkowym dniu. A mieszkacie w zapierającym dech krajobrazie!