Moim marzeniem jest:

strój motocyklisty

Filip, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Olsztyn

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Motocykliści z Olsztyna

  • Motocykliści z Elbląga

pierwsze spotkanie

2010-02-19

Filipa poznaliśmy piątkowym przedpołudniem w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie. Z owym młodzieńcem - bo tak trzeba byłoby go już nazywać - spotkaliśmy się w oddziałowej świetlicy. Bez problemu znaleźliśmy wspólny język i... wspólne opinie na temat szpitalnych obiadków. Bardzo przepraszamy panie kucharki, to nie ich wina, jedzenie w szpitalu nie smakuje z założenia! Filip mieszka pod Górowem Iławeckim w leśniczówce. Ależ musi tam być pięknie... sarny podobno codziennie podchodzą pod zabudowania. Pies naszego Marzyciela, który akurat w piątek też był u swojego lekarza, nie goni jednak dzikich zwierząt - przeciwnie - żyje z nimi w zgodzie. W końcu trochę by się nalatał chcąc przegonić te wszystkie jelenie, dziki i sarny!

Rozmawiając o zainteresowaniach, Filip przyznał się, że chciał zostać pilotem i uwielbia motocykle - ma nawet prawo jazdy na te o średniej pojemności silnika! Największą frajdę przyniosłoby mu jeżdżenie takim crossowym. Na pewno nie byłoby problemu gdzie nim jeździć - w końcu na Warmii jest profesjonalny tor dla rally-cross'ów. Z tym też związane jest marzenie Filipa - profesjonalny strój motocyklisty.

Gdy zeszliśmy na tematy muzyczne, udało nam się zaskoczyć Filipa: wręczyliśmy mu zaproszenie na galę rozdania nagród VIVA Comet 2010! Dzięki uprzejmości MTV Networks Polska, nasz Marzyciel będzie mógł zobaczyć jak "od kuchni" wygląda realizacja takiego wydarzenia, poznać osobiście najbardziej znanych polskich artystów oraz przejechać się z nimi białą limuzyną! A rodzice wszystko zobaczą "na żywo" w telewizji! Podczas wspomnianej gali, dwanaścioro polskich wykonawców premierowo zaśpiewa utwór "Muzyki moc", skomponowany specjalnie dla Fundacji Mam Marzenie przez Marka Kościkiewicza. Całkowity dochód ze sprzedaży utworu zostanie przekazany nam na spełnienie marzeń chorych dzieci. 

Filipie, czekamy na autografy!

Osoby chcące pomóc w spełnieniu marzenia Filipa, proszone są o kontakt pod numer telefonu: 516 033 830.

inne

2010-04-09

Ryk silników, ogłuszająca muzyka i przepiękne hostessy czyli... jesteśmy na Olsztyn Motor Show!!! Nie byłoby tu nas gdyby nie Filip, nasz "wyczynowy" - jak go okrzyknęliśmy - Marzyciel. Olsztyńska hala Urania stała się stajnią koni, tych mechanicznych oczywiście a nasz Marzyciel był na niej specjalnym gościem. Tylu kierowców rajdowych w jednym miejscu i czasie spotkać można rzadko, a już na pewno baaaardzo rzadko można wsiąść do niemal wszystkich samochodów, niemal wszystkiego dotknąć i o wszytko zapytać. A Filip mógł! A to wszystko dzięki uprzejmości pana Macieja Marcinkiewicza, kierowcy rajdowego z półką uginającą się od nagród i medali. Filipowi chyba najbardziej spodobały się quady, choć w czarnym, błyszczącym porsche też czuł się znakomicie. Na własne oczy zobaczył również tegoroczny bolid Roberta Kubicy!

Prawdziwy dreszczyk emocji czekał nas jednak kilkanaście minut później... Filip wsiadł do samochodu rajdowego ze znanym olsztyńskim kierowcą Zbigniewem Staniszewskim!!! Ale co tam wsiadł, pojechał!!! Na specjalnie przygotowanym torze wokół hali Urania prawdziwi mężczyźni pokazali co to znaczy rajdowa jazda samochodem. Zadymiło się, zawarczało, zapiszczało, a Julia starała się uchwycić lawirujące między przeszkodami auto. Po wyjściu z "rajdówki" Filip miał tzw. "oczy jak pięć złotych" - na gorąco zdał relację z jazdy nam, ojcu i Robertowi Wolffowi, który tego dnia był naszym przewodnikiem. - Wcisnęło mnie w fotel, nie mogłem niczym ruszyć, niesamowite wrażenie! - opowiadał nasz Marzyciel. I choć marzenie Filipa związane jest z motocyklami, to przejażdżka samochodem rajdowym też była przeżyciem. 

Cieszymy się, że mogliśmy sprawić Ci radość. Było wspaniale!!!

Osoby chcące pomóc w spełnieniu marzenia Filipa, proszone są o kontakt pod numer telefonu: 516 033 830.

spełnienie marzenia

2011-04-28

I udało się! W poświąteczny, a przedweekendowy czwartek pojechaliśmy do położonej w leśnej głuszy leśniczówki w Glądach. Razem z nami, specjalnie na spełnienie marzenia Filipa przyjechał pan Krzysztof, motocyklista z Elbląga. Oczywiście na swojej ogromnej, ciężkiej i jak się okazało himerycznej na leśnych duktach maszynie. Filip cierpiliwie czekał na spełnienie swojego marzenia. Skompletować jego wymarzony strój nie było łatwo, ale pomógł nam w tym bardzo pan Adam ze sklepu internetowego FMX. Do marzenia dorzucili się także motocyklowi jeźdźcy z Olsztyna i Elbląga.

Glądy to przepięknie położona miejscowość, jednak aby nie tracić czasu na zbędne błądzenie, wyjechał po nas Filip, na swoim crossowym motocyklu (znawcy tematu nauczyli nas, że motor to silnik, a motocykl to maszyna). Gdy dotraliśmy na miejsce nie mogliśmy się nadziwić jak tam cicho, zielono i przyjemnie. Po chwili zabraliśmy się jednak, a właściwie Filip zabrał się do rozpakowywania wielkiej paczki ze swoim marzeniem.

Sprawdził wszystko po kolei, rozmiar pasował, kolory były odpowiednie - wszystko się zgadzało! Nie mogliśmy Filipowi przepuścić i poprosiliśmy go aby ubrał swój wymarzony strój motocyklisty. Przy niektórych elementach jego nowej garderoby byliśmy nieco zdziwieni, pan Krzysztof też: - Jak to się nakłada? - Jak w tym chodzić? - Do czego to służy? Na szczęście dzięki obecności fachowca Filip rozszyfrował wszystkie części stroju.

Nie mogło zabraknąć również przejażdżki po leśnych zakamarkach. Tutaj lepiej sprawdził się motocross Filipa. Nawet mi udało się pognać z nim piaszczystym duktem. Magdzie, jak to kobiecie, wystarczyła przymiarka nowej skóry Filipa. Stwierdziła, że musi sobie taką prawić, wtedy na pewno nikt jej nie podskoczy!

A my skaczemy, z radości, że udało nam się spełnić kolejne marzenie. I choć Filip to już dorosły mężczyzna, to wiemy, że podarowany strój sprawił mu wielką radość i był tym, czego naprawdę pragnął.

Filip, trzymamy kciuki za crossowe wojaże i wpadaj do nas do Olsztyna.