Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Żanetka, 7 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Spółki Klubowe Media Maja Marciniak, Marek Marciniak

pierwsze spotkanie

2010-01-17

Mama Żanetki zdradziła nam podczas rozmowy telefonicznej, iż dziewczynka uwielbia malować oraz rysować. Zaopatrzone w farbki, pędzelki, płótno malarskie pędziłyśmy w zimowej aurze do naszej Marzycielki. Na początku nieśmiała dziewczynka szybko zaczęła nam pokazywać swoje pokłady energii, jak i swój talent artystyczny. W trakcie, gdy delektowałyśmy się ciastem upieczonym przez jej mamę, Żanetka prezentowała nam swój kunszt malarski. Malowała pieska, jednak dużo opowiadała nam o księżniczkach z Disneylandu. Właśnie wizyta w Disneylandzie to marzenie Żanetki, która podkreślała, że koniecznie chciałaby tam pojechać z całą swoją rodziną. Żanetko, weszłam przed chwilą na stronię Disneylandu, o której nam opowiadałaś. Nie dziwię sie, że chce tam pojechać. Będziemy się starać by Twoje marzenie się spełniło.

 

 


 

 

 

 

 

 

spełnienie marzenia

2011-07-17

 

„Disneyland pod Paryżem" marzenie naszej ukochanej córeczki.

Wreszcie spełniło się, po półtorarocznym oczekiwaniu.  Wiadomość o tym Żanetka swkitowała piskami niezmiernej radości. Nasze super dziewczyny: Magda i Justyna przyjechały do nas w styczniu ubiegłego roku i pracowały ciężko, by Żanetka mogła oderwać się od rzeczywistości i pomarzyć w świecie bajek, dzięki oczywiście naszym sponsorom, którym z całego serca dziękujemy.

Odliczaniom do wyczekiwanego dnia nie było końca, na szczęście nasza mysza skończyła brać chemię, więc z zupełną beztroską oczekiwała wyjazdu. Dnia 13.07.2011 przyjechała Magda, by nas  zawieźć na autobus jadący z Wrocławia do Paryża, tam pojechaliśmy z Justyną.

Żanetka już w samochodzie zachowywała się tak, jakby za chwilę miała zobaczyć Guffiego lub Myszkę Miki. Następnego dnia byliśmy na miejscu, szybkie przygotowanie w hotelu i już pędziliśmy do bram Disneylandu. Żanetka ciągle się uśmiechała i wszystkim mówiła „Bonyjour".

Chciała jednocześnie robić wszystko, najpierw jazda na wielkim torze z samochodzikami, kraina bajkowa już otworzyła swe wrota przed naszym słoneczkiem.

Potem niesamowita kolejka, strach w oczach, lecz nie u naszej Żanetki, karuzela z bujanymi kucykami, nieprzetarty labirynt, zamek, w którym w takt muzyki niezmierzone rzesze postaci z bajek ukazywały swoje tajemnice - słowem kraina wielkich marzeń Żanetki stała przed nią otworem. Po godzinie 22:00 pełna zabawa, by żaden moment nie umknął, by nic nie stracić i wrócić dnia następnego.

Kolejny dzień to niesamowite kolejki, dom strachu, parada pięknych postaci z bajek, wynurzające się wagoniki z labiryntów górskich, to świat Żanetki, wszędzie była, wszystko robiła, widzieliśmy jaka była szczęśliwa, te oczy pełne radości, niczym nie zmącona twarzyczka, żadnego wyrazu bólu i my z nią, bo nas również chciała tu widzieć, całą naszą rodzinkę. Niesamowite wrażenie wywarła na nas wieczorna parada, gdzie pośród ciemności widniał niesamowity korowód, no i te fajerwerki na tle Disneyowskiego zamku oglądane na siedząco na chodniku o godzinie 23:00.

Kolejny dzień zapowiadał się równie wspaniale. Na naszego aniołka czekał obiad z postaciami Disneyowskimi, wcześniej sesja zdjęciowa z Myszką Miki, po drodze prześliczne krainy bajkowe z tysiąca i jednej nocy, księżniczki, dziki zachód, Alladyn, wspaniałe atrakcje: imitacje pożarów, powodzi, podwodne tunele, pływanie statkiem. W karczmie na obiedzie pies Pluto, Miki, Toy Story i inni bawili się z Żanetką. Był też czas na babskie myszkowanie po bajkowych sklepikach: pamiątkowa suknia księżniczki, torebka, super koszulka, pozytywka, budzik, wszystko w bajkowym stylu. Była też podróż wokół Disneylandu w zabawnych wagonikach. Niebo żegnało nas łzami pełnymi deszczu, a i my z żalem żegnaliśmy świat bajek.

Dnia 17.07.2011 wybraliśmy się na pożegnalną, wspaniałą wycieczkę po Paryżu. Żanetka naturalnie pstrykała zdjęcia pod wieżą Eifla, był Łuk Tryumfalny, Luwr, katedra Notre Dame, po prostu cudo.

Tak właśnie nasza ślicznota żegnała Paryż i Francję. Buziaki przesyła wszystkim dzieciom, które nadal walczą z chorobą, życzy szybkiego powrotu do zdrowia i wielkich marzeń.

 

Z całego serca wszystkim dziękujemy

Żanetka z rodziną

 

Gorące podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Żanetki:

firmie Health Data, Spółkom Klubowym Media Maja  i Marek Marciniak, Euroreisen, Intercars Penny Dobroszyce, MSN Events i pracownikom firmy Capgemini. Jesteśmy Wam niezmiernie wdzięczni za wsparcie jakie nam okazaliście przy organizacji i realizacji tego wspaniałego marzenia.