Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2010-01-23
Późnym popołudniem dotarłyśmy do naszego nowego Marzyciela Sebastiana bardzo energicznego i sympatycznego 14 - latka.
Sebastian chyba był troszkę zaskoczony naszą wizytą. Na początku był małomówny, ale pierwsze lody zostały przełamane prezentami od nas. Sebastian najbardziej ucieszył się z rolek. Ten lodołamacz to był strzał w 10! Co prawda obecna aura nie służy jeździe i trzeba poczekać do wiosny, ale Sebastian i tak założył rolki i pojeździł chwilę po korytarzu domu.
Sebastian opowiedział nam o swoich zainteresowaniach, a ma ich wiele. Lubi słuchać hip hop-u (szczególnie Hemp Gru), lubi filmy i seriale wojenne, a w szkole jego ulubionym przedmiotem jest matematyka.
Opowiedział nam też o swoich marzeniach, o tym co chciałby dostać, gdzie pojechać, kogo poznać. Jego głowa jest pełna marzeń i pomysłów. Chciałby między innymi pojechać na wycieczkę do Poznania lub na Sycylię, chciałby spotkać polskiego wykonawcę hip hop-u, chciałby dostać laptopa.
Pytany jednak, co jest jego największym marzeniem, nie mógł się zdecydować. Dlatego też umówiłyśmy się z naszym Marzycielem, że dokładnie przemyśli swoje marzenia i wybierze to, które jest dla niego najważniejsze. A my odwiedzimy Sebastiana po feriach i wtedy będzie on nam mógł opowiedzieć o swoim marzeniu.
spotkanie
2010-02-27
Planując nasze drugie spotkanie nie mogłyśmy się skontaktować z Sebastianem, ponieważ jego komórka nie odpowiadała. Kiedy jednak w końcu udało nam się z nim skontaktować – sprawa była jasna – niestety zgubił telefon.
Gdy w sobotnie popołudnie dojechałyśmy na miejsce, Sebastian już na nas czekał. Na początku opowiedział nam o feriach, które spędził u siostry i o szkole, a także o zajęciach sportowych w szkole, które Sebastian bardzo lubi.
Kiedy przeszliśmy do rozmowy o marzeniu Sebastian zdecydowanie wymienił nam 3 swoje marzenia:
1. Laptop z myszką i internetem, dobrą pamięcią i grafiką, aby móc kontaktować się ze swoim rodzeństwem i kolegami za pomocą komunikatorów internetowych, grać w gry i oglądać filmy,
2. Telefon LG Cookie – bo przecież zgubił swój telefon komórkowy; teraz kontakt z nim jest utrudniony i nie może swobodnie dzwonić do swojego rodzeństwa,
3. Wycieczka w góry.
Kiedy jednak zapytałyśmy co jest jego największym i głównym marzeniem, odpowiedział, że jednak marzenie, które wymienił jako pierwsze czyli laptop, bo chciałby grać w gry np. Call of duty, Need for speed lub FIFA 10 i oglądać filmy, w których gra w szczególności Jean Claude van Damme i Jackie Chan.
Jeśli chcieliby Państwo pomóc nam w spełnieniu marzenia Sebastiana, bardzo prosimy o kontakt!
Anita, 0 604 427 037
Kinga, 0 500 626 973
spełnienie marzenia
2010-04-12
Zaraz po świętach wielkanocnych chciałyśmy zrobić Sebastianowi niespodziankę i spełnić jego marzenie. Nie było to jednak łatwe, ponieważ nie mogłyśmy skontaktować się z naszym marzycielem, bo odkąd zgubił swoją komórkę, kontakt z nim był utrudniony.
Ale w końcu udało się - zastałyśmy go w poniedziałkowy wieczór.
Na początku naszego spotkania porozmawiałyśmy z naszym marzycielem o świętach i o szkole i dopiero po dłuższej chwili ujawniłyśmy powód naszej wizyty.
Sebastian na początku nie mógł uwierzyć, że ma swojego własnego laptopa! Usiadł na podłodze i zaczął uruchamiać swój nowy sprzęt. Był wniebowzięty! A uśmiech na jego twarzy był ogromny! Podziękował nam i bardzo mocno nas uściskał!
Laptop był super! Ale laptop to nie wszystko – nasz marzyciel otrzymał od nas i myszkę i internet i 2 gry komputerowe oraz film z Jackie Chanem. Sebastian wszystko obejrzał i powiedział, że chyba nie pójdzie spać, tylko będzie grał, słuchał muzyki, a być może obejrzy jeszcze film.
W związku z faktem, że jego marzenie zostało spełnione, Sebastian postanowił też napisać oświadczenie, że będzie szanował panie wychowaczynie i pana wychowawcę oraz panie w szkole, i swoich kolegów, i koleżanki oraz że będzie grzeczny i będzie się uczył. Następnie uroczyście nam to oświadczenie odczytał, a potem włożył je do dyplomu marzyciela, który od nas również dostał. Obiecał nam, że będzie o nim pamiętać. My też obiecałyśmy mu, że będziemy dzwonić do jego pani wychowawczyni i będziemy się pytać czy dotrzymuje słowa.
Sebastian chciał się podzielić swoją radością z kolegami i koleżanką, więc pokazał dzieciakom laptopa, naszą stronę internetową oraz relację z pierwszego spotkania z nami. Wszystkie dzieciaki były bardzo podekscytowane.
Uśmiech nie schodził z twarzy naszego marzyciela i z naszych twarzy również. Pomimo naprawdę późnej pory, tego wieczora wszyscy mieliśmy mnóstwo energii.
Sebastianie cieszymy się bardzo, że mogliśmy spełnić twoje marzenie!