Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-12-11
Na spotkanie z Marzycielką w znane tereny Torunia udałyśmy się razem z wolontariuszkami Koła Przyjaciół Fundacji Mam Marzenie: Weroniką, Wiktorią, Anetą i Olą. Nasza Marzycielka mieszka w samym sercu toruńskiej Starówki. Jako lodołamacz podarowałyśmy Klaudii bluzkę ponieważ nasza Marzycielka bardzo interesuje się modą. Spotkanie upłynęło w miłej atmosferze, dziewczynki świetnie się dogadały i szybko okazało się, że mają mnóstwo wspólnych tematów. W końcu przyszedł czas na podsumowanie i ustalenie hierarchii ważności marzeń. Nasza Wiktoria marzy o:
Najważniejszym marzeniem okazał się wyjazd do Paryża. Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby Twoje marzenie, Klaudio, się spełniło.
spełnienie marzenia
2011-09-02
Po długim okresie oczekiwania, do którego była zmuszona Klaudia, w końcu nadszedł dzień, w którym miało spełnić się jej marzenie! W piątek, 2 września, po 5 rano wyjechałyśmy z Krysią do Torunia, aby stamtąd odebrać Klaudię i jej Mamę i pojechać prosto do Gdańska, skąd miałyśmy zarezerwowany lot do PARYŻA!! Wszystkie miałyśmy tego dnia po raz pierwszy lecieć samolotem, więc trochę się denerwowałyśmy… Droga z Torunia do Gdańska upłynęła nam bardzo spokojnie. Dopiero na lotnisku uświadomiłyśmy sobie, że naprawdę zaraz będziemy wysoko w chmurach, a po dwugodzinnym locie zobaczymy Paryż! Odprawa przebiegła bez zakłóceń, niedługo po niej wpuszczono nas do samolotu. Zajęłyśmy miejsca i czekałyśmy… Gdy samolot ruszył złapałyśmy się za ręce, żeby było nam raźniej ;). Trochę odczułyśmy moment, w którym samolot oderwał się od ziemi, ale nie było tak źle, jak myślałyśmy, że będzie. Oczywiście zachwycałyśmy się widokami chmur, nad którymi leciałyśmy. Widoki były piękne. Dwie godziny minęły bardzo szybko, więc jeszcze przed chwilą startowałyśmy, a już dostałyśmy komunikat, że za chwilę lądujemy ;). Po wyjściu z samolotu zaskoczyła nas pogoda – było bardzo ciepło i słonecznie. Odebrałyśmy z taśmy swoje bagaże i po chwili oczekiwania spotkałyśmy kierowcę, pana Grzegorza, który zawiózł nas do Paryża. Po godzinie jazdy dotarliśmy na miejsce spotkania z naszym przewodnikiem – byliśmy pod Łukiem Tryumfalnym. Pan Rysiu, przewodnik, dotarł do nas po chwili i w tym momencie zaczęło się zwiedzanie Paryża. Zaczęliśmy od Wieży Eiffla od strony Pałacu Chaillot. Następnie dotarliśmy do Placu Vendome, na którym jest umieszczona kolumna Cesarza. Plac otacza najdroższy hotel w Paryżu. Kolejną atrakcją pierwszego dnia w stolicy Francji było zwiedzanie Muzeum Figur Woskowych. Spotkałyśmy tam same gwiazdy (zrobiłyśmy sobie nawet z nimi zdjęcia :) ), m.in. George’a Clooney’a, Brada Pitta, Madonnę, Królową angielską i wiele innych znanych osobistości. Ostatnim punktem tego dnia było podziwiania widoków na Paryż z 56 piętra drapacza chmur o nazwie Montparnasse. Wieża mierzy 210 metrów wysokości, a wjeżdża się na sam szczyt widną w 38 sekund! Panorama, która rozciągała się wokół tarasu widokowego oczywiście zachwyciła nas. Nadszedł jednak czas, żeby dojechać na kolację, a następnie do hotelu. Następnego dnia spotkałyśmy się z panem Rysiem w recepcji hotelu o godz. 9. Udaliśmy się po raz drugi na Plac Vendome. Stamtąd poszliśmy do kina na „Paris Story” (godzinny film na temat historii Paryża). W drodze do kina przeszliśmy obok Opery Gariniera. Po nabyciu wiedzy dotyczącej przeszłości Paryża, zostałyśmy zabrane do Muzeum Perfum Fragonard. Tam dowiedziałyśmy się jak kiedyś tworzono perfumy i jak są one wytwarzane teraz. Następnie pojechaliśmy do jednego z największych muzeów na świecie, czyli do Luwru. Jak zwykle była bardzo duża kolejka czekających przy głównym wejściu (słynne szklane piramidy), jednak my miałyśmy to szczęście, że był z nami przewodnik, który zna również inne wejścia, gdzie nie ma takich kolejek ;-). W środku obejrzałyśmy najważniejsze eksponaty, tj. rzeźbę „Wenus z Milo” oraz „Nike z Samotraki”, czy obrazy „Wolność wiodąca lud na barykady” oraz „Mona Lisa”. Kolejnym miejscem, który zobaczyłyśmy, był to grobowiec Napoleona, który mieści się w miejscu o nazwie „Hotel des Invalides”. Następnie dotarliśmy do Wyspy Cite, na której znajduje się gotycka Katedra Notre-Dame. Zwiedziłyśmy ją również od środka. Zrobiła na nas bardzo duże wrażenie. Później pochodziliśmy po wąskich uliczkach wyspy. Na tym zakończył się drugi dzień zwiedzania Paryża. Trzeciego dnia pojechałyśmy metrem do Parku Tuileries. Tam pospacerowałyśmy i doszłyśmy do fontanny, przy której odpoczęłyśmy siedząc na wygodnych, zielonych krzesełkach, które są dostępne dla spacerowiczów na terenie całego parku. Za bramą, przy wspomnianej fontannie, znajduje się Plac Concorde, który był kolejnym punktem naszego spaceru. Od tego Placu po Łuk Triumfalny ciągną się Pola Elizejskie. Przeszłyśmy tymi słynnymi alejami, widząc po drodze Grand Palais i pijąc kawę w jednej z wielu kawiarni znajdujących się wzdłuż ulicy. Doszłyśmy do Łuku Triumfalnego, który zobaczyłyśmy z bliska („od środka”). Złapał nas deszcz, ale nie trwał on na całe szczęście zbyt długo :). Obeszłyśmy dwa razy Łuk i udałyśmy się na obiad. W restauracji spotkałyśmy się z panem Rysiem. Zabrał on nas na rejs Sekwaną, następnie zobaczyłyśmy z bliska wieżę Eiffla. Metrem dotarliśmy do Moulin Rouge (czyli Czerwony Wiatrak), najsłynniejszego kabaretu. A stamtąd „pociągiem na kółkach” dotarliśmy na wzgórze Montmartre, na którym znajduje się katedra Sacre-Coeur. Powoli ściemniało się, więc mogłyśmy zobaczyć jak wygląda Paryż „nocą”. Jest to zupełnie inny widok, niż w południe. Ze wzgórza rozciągał się piękny widok na Paryż. Na dół zeszłyśmy schodami przy Rue Foyatier. Dowiedziałyśmy się, że wiele razy nagrywano filmy przy tych schodach. To był już koniec wycieczki po stolicy Francji. Następnego dnia czekało nas tylko pakowanie, dojazd na lotnisko i smutek, że już musimy wyjeżdżać.
Myślę, że Klaudia była bardzo zadowolona z tych trzech dni, że jej marzenie naprawdę się spełniło :). Życzę Ci bardzo dużo zdrowia, siły do walki z chorobą, wielu spełnionych marzeń i żebyś zawsze miło wspominała ten weekend w Paryżu :).
Chciałabym bardzo podziękować:
• Firmie Lekier za zorganizowanie wycieczki,
• Panu Grzegorzowi, kierowcy, za odbiór i zawiezienie nas z i na lotnisko,
• Panu Rysiowi, przewodnikowi, za oprowadzanie nas po Paryżu w bardzo miłej atmosferze :-).