Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2009-09-24
Pociąg z piskiem (opon?) zatrzymał się na stacji w Sieradzu. Czekała już tam na mnie wolontariuszka odziału warszawskiego Dagmara, aby wspólnie pojechać na pierwsze spotkanie do Krzysia. Dzięki uprzejmości jej koleżanki Marzenki, mieliśmy transport od dworca pod same drzwi furtki, gdzie aktualnie rezydował nasz Marzyciel. Nie obeszło się bez odrobiny błądzenia, jednakże ostatecznie naprowadzono nas na właściwe tory i znaleźliśmy się w domku Krzysia. Przywitano nas ciepłą herbatką, wygodnie usadowiono byśmy mogli spokojnie z naszym Marzycielem porozmawiać. A i rozmowa nie byle o czym, bo przecież o piłce nożnej – ulubionym sporcie Krzysia. Przed przyjazdem sądziłem, że coś tam wiem o wydarzeniach w wielkim świcie football-u. Krzyś jednak poprzez długą, wyczerpującą rozmowę uświadomił mi jak bardzo się myliłem. Wiedza którą posiadałem albo była nie pełna, albo kompletnie nieaktualna. Krzysio za to znał wszystko: transfery, kluby, piłkarzy, trenerów; ja zaś mogłem tylko chylić czoła przed jego ogromną wiedzą. Wymieniliśmy też parę spostrzeżeń i uwag dotyczących ulubionych piłkarzy i sytuacji panującej w naszej polskiej piłce. Powoli zbliżamy się do celu naszej wyprawy: marzenia Krzysia. Padło na laptopa z Internetem, dzięki niemu nasz Marzyciel nie wypadnie z obiegu informacji i będzie mógł na bieżąco śledzić losy swojej ulubionej drużyny. Dołożymy wszelkich starań by zrealizować marzenie Krzysia.
inne
2009-12-24
Relacja pojawi się już wkrótce.