Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2005-11-17
Ania za rok lub dwa będzie pracować na recepcji w Szpitalu Onkologii i Hematologii przy ul. Bujwida we Wrocławiu, oczywiście pod warunkiem, że Pani, która tam teraz pracuje pójdzie na emeryturę, jeśli nie, Ania podzieli się z nią swoim stanowiskiem-to dla niej żaden problem.
Anię znają chyba wszyscy pracownicy szpitala i nie tylko, zresztą nic dziwnego-Ania potrafi rozmawiać ze wszystkimi, a szpital odwiedza już 17 rok, czyli dokładnie tyle ile ma lat...
Ania bardzo ucieszyła się z naszych odwiedzin, bardzo chętnie opowiadała nam o swoich zainteresowaniach, a naprawdę jest o czym mówić, bowiem interesuje się prawie wszystkim, od Kubusia Puchatka, poprzez malowanie, gry komputerowe, Mandarynę, aż po fotografię cyfrową...
Ani marzeniem jest móc nagrywać krótkie filmy, robić i przerabiać zdjęcia swoich bliskich, chciałaby je oglądać bezpośrednio po zrobieniu i nie musieć kupować, zbędnych według niej, filmów...
spełnienie marzenia
2005-12-20
Ania czekała na nas w Klinice na Bujwida. Jej stan zdrowia tego dnia nie był najlepszy, zresztą podobnie jak pogoda zdradzająca samopoczucie prawie wszystkich innych osób. Gdy już przywitałyśmy się, Ania oficjalnie otrzymała swój prezent.
Marzyła o nim już dużo wcześniej, zanim poznała nas. Z zaciekawieniem zaczęła odpakowywać każdą jego część. Pomagałyśmy jej w tym również z dużym zaangażowaniem, gdyż całe to, wyjątkowe spotkanie, sprawiło nam ogromną radość. Poprzez baterie, karty, statyw, pokrowiec, przewodniki, Ania wreszcie dostała się do głównej części otrzymanej paczki, a mianowicie aparatu cyfrowego, z jakże ważną dla niej - funkcją nagrywania filmów.
Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że otrzymany sprzęt posiada dosyć szczegółowo opisaną instrukcję obsługi - no cóż Ania nie miała wyjścia - obiecała nam, iż przeczyta ją od razu jak wróci do domu i lepiej się poczuje... domyśliłyśmy się, że zrobi to, z jedynie sobie znaną, radością...
Tego wyrazu twarzy, zapominający o chwilowej kondycji fizycznej - nie zapomnimy nigdy!