Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2006-09-14
Pierwsze spotkanie z naszym nowym Marzycielem miało odbyć się w klinice. Jednak zdecydowaliśmy, że znacznie przyjemniej będzie spotkać się w domu chłopca.
W czwartkowe popołudnie wybrałam się do Piotrka. Z rozmowy telefonicznej z mamą dowiedziałam się, że chłopiec interesuje się sportem, informatyką i matematyką - czyli już coś nas łączy :) Jako lodołamacz kupiłam pluszaka oraz hit ostatnich czasów wśród matematyków i nie tylko - grę sudoku. Piotrek bardzo ucieszył się z prezentu i natychmiast zaczęliśmy rozmawiać o jego zainteresowaniach. Okazało się, że jest tego całkiem sporo. Chłopca rozpiera ogromna ilość energii i wykorzystuje to w sporcie. Jeździ na nartach, pływa, gra w tenisa stołowego, siatkówkę, piłkę nożną, szachy... uff : ) Planuje także zapisać się na szermierkę i tenisa ziemnego. Poza tym Piotrek ma osiągnięcia w informatyce. Zdobył pierwsze miejsce na olimpiadzie informatycznej w etapie wojewódzkim. Poza tym ten 12 - letni chłopiec programuje :)
Piotrek marzy o 72- godzinnej dobie :) i o laptopie. Przenośny komputer pozwoliłby mu robić to co lubi nie tylko w domu, ale także w szpitalu. Mam nadzieję, że chłopiec będzie mógł otrzymać to, o czym marzy i znajdzie się ktoś, kto będzie chciał pomóc w realizacji tego marzenia.
spełnienie marzenia
2006-10-28
Marzenie Piotrka zostało zrealizowane dzięki pomocy wielu życzliwych ludzi. Wszystko zaczęło się od akcji M@rzenie w sieci, o której ukazał się artykuł. Natychmiast znalazł się sponsor marzenia i wszyscy razem mogliśmy spełnić marzenie kolejnego dziecka.
Piotruś kilka ostatnich dni spędził w szpitalu na przygotowaniach do operacji. Realizacja marzenia w tak ważnym dla niego momencie bardzo poprawiła jego nastrój. Kiedy chłopiec wyszedł na dwa dni do domu, zdecydowałyśmy się na spełnienie marzenia chłopca.
Piotrek był bardzo podekscytowany. Pani Sylwia, przedstawicielka firmy IT Experts, sponsora marzenia, osobiście wręczyła chłopcu prezent. Piotruś powoli wyjmował kolejne akcesoria i zachwycał się coraz bardziej. Ten niezwykle otwarty i towarzyski chłopiec na moment zaniemówił z wrażenia. Po chwili jednak wszystko wróciło do normy i nasz Marzyciel wymieniał kolejne czynności, które teraz będzie mógł wykonywać. Kontakt z siostrą, wirtualne lekcje z informatyki, programowanie, pojedynki szachowe z kolegą, itd.
Potem przyszła kolej na pyszny poczęstunek. Piotruś dzielnie zabawiał nas rozmową, chociaż pewnie wolałby w tym czasie poznawać tajniki swojego nowego laptopa :)
Po przemiłym popołudniu przyszła kolej na pożegnanie. Chłopiec wręczył pani Sylwii własnoręcznie przygotowane podziękowanie dla sponsora, a my ze wzruszeniem obserwowałyśmy tę scenę.
Marzenie jak marzenie... To niesamowite uczucie obserwować tak ogromną radość w oczach dziecka. Bardzo dziękujemy pani Izie i pani Sylwii, bez których spełnienie marzenia Piotrka nie byłoby możliwe.