Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2008-12-06
W sobotnie popołudnie 6 grudnia docieramy do kolejnego marzyciela, Dominika. Czujemy się trochę jak konkurencja Świętego Mikołaja, bo mamy ze sobą nie tylko prezent, ale również pragniemy dać nadzieję na spełnienie tego jedynego i najważniejszego dla Dominika marzenia. Już po pierwszym sygnale domofonu zgłasza się ,sądząc po głosie, nasz Marzyciel. Jak na szarmanckiego młodego mężczyznę przystało Dominik czeka na nas już przy windzie, gdzie wita się z nami i serdecznie zaprasza do swojego domu. Pewnie tak,jak my nie mógł doczekać się spotkania. W domu poznajemy jego rodziców, którzy równie serdecznie nas przyjmują. Szybko okazuje się, że Dominik w tym dniu przejął rolę gospodarza i ważniejsze dla niego było przygotowanie poczęstunku,niż rozpakowanie prezentu, który od nas otrzymał. Dopiero gdy stół jest zastawiony sokami i słodyczami możemy porozmawiać. Dominik to rezolutny 7 latek,który chetnie opowiada nam o swoich ulubionych zabawach. Pokazuje również kolekcję autek oraz cud perukę przygotowaną na karnawał. Dominik jest tak czarujący i rozmowny, że dopiero po chwili przypominamy sobie, że przecież jeszcze nie otworzył prezentu, do czego go zachęcamy. Okazuje się,że klocki lego w postaci wozu strażackiego bardzo ucieszyły naszego Marzyciela. Jak nam opowiada ma już wprawę w budowaniu,bo wcześniej zbudował wóz policyjny. Cóż same chętnie byśmy z nim pobudowały ale musimy dowiedzieć się się jakie jest marzenie naszego uroczego gospodarza. Dominik ma ich kilka ale nie waha się i na pierwszym miejscu wymienia kamerę. Jak nam tłumaczy chciałby filmować przyrodę ale również ważne wydarzenia z życia własnej rodziny. Ciężko nam się rozstać z naszym Marzycielem ale zadanie czeka. Mamy kolejne marzenie do spełnienia.
spełnienie marzenia
2008-12-22
Na dworze zimno, cały świat przysłonięty jest rzęsistymi kroplami deszczu. Jednak jest miejsce na mapie Opolszczyzny, gdzie słońce nigdy nie zachodzi. To dom Dominika - nieprzeciętnego chłopaka, którego największym marzeniem była kamera. Piszę "była" kamera, bo właśnie dziś nasz Marzyciel otrzymał to, co zawsze chciał mieć. Kilka dni przed Wigilią wybraliśmy się Dominika, aby urzeczywistnić jego marzenie. Chłopiec z pewnością siebie otworzył drzwi, ale zdziwił się, gdy zobaczył Wiolę i Gosię na progu - nie spodziewał się takiej wizyty. Gorąco przywitał wolontariuszki, po czym poszedł do dużego pokoju. Prezent, razem ze mną, w dalszym ciągu był przed mieszkaniem. Po kilku minutach zdecydowałem się wejść. Dominik był zdezorientowany, nie wiedział co się dzieje. Powitanie, błysk w oku i od razu ręka malucha wylądowała w zielonej paczuszce. Po lekkich trudnościach udało nam się dostać do środka i wyciągnąć kamerę, a tak właściwie kable, płyty, kartę pamięci i na samym dole - "nowoczesne cacko". Marzyciel szybko zaczął szukać przycisku włączającego kamerę, ale coś nie wychodziło... Z pomocą przyszedł nam Pan Marek, zawodowy operator kamery, który był również z nami i filmował całą realizację. Ustaliliśmy, że najpierw należy naładować baterię, później włożyć kartę pamięci i na końcu odsłonić obiekty. Kiedy kamera się ładowała, Pan Marek zaproponował Dominikowi wymianę kamer. Jednak nasz wspaniały Marzyciel nie zgodził się, stanowczo powiedział, że woli swoją - małą, lekką, a nie taką wielką i ciężką. Kamera naładowana. Można było przystąpić do kręcenia pierwszego filmu o wolontariuszkach Fundacji "Mam Marzenie". Dziewczyny troszkę się wstydziły, ale ostatecznie dały się namówić na krótki film z nimi w roli głównej. Trzeba przyznać, że Dominik to profesjonalny operator kamery - nagranie wyszło cudownie! Marzyciel obiecał nam, że nagra ubieranie choinki, kolację wigilijną oraz rozpakowywanie świątecznych prezentów. Ale co to?! Na dworze zaczęło świecić słońce! Takiej okazji nie można było zmarnować, więc wybraliśmy się na spacer do pobliskiego parku, gdzie Dominik kręcił gałązki, krople deszczu oraz przechadzającą się malowniczymi alejkami mamę, która niczym hollywoodzka gwiazda pozowała swojemu synowi. Radości nie było końca. Siła marzeń jest tak wielka! Dominiku życzymy Ci wielu wspaniałych ujęć oraz Oscara za nakręcony przez Ciebie film. Niech cały świat dowie się, jakim jesteś wspaniałym chłopakiem.