W dniu 12 grudnia 2006 r., wolontariuszki Ala i Magda odwiedziły nową Marzycielkę- Julię. Przywitała nas razem ze swoją mamą i czarną, ruchliwą i niezmiernie towarzyską suczką- Nutką.

Julka to świetna dziewczynka. Chodzi do 5 klasy, ale już ujawniła wiele zalet i talentów, których mogliby pozazdrościć jej i starsi od niej. Julka, zanim zachorowała, wielokrotnie była inicjatorką i organizatorką zbiórek charytatywnych na rzecz zwierząt ze schroniska przy ul. Skarbowców- stamtąd pochodzi też jej piesek. Z powodu choroby, Julia uczy się na razie w domu. Tu pisze klasówki i sprawdziany, a nauczyciele oceniają ją z równą surowością, jak inne dzieci z klasy. A Julia i tak ma. same szóstki! Jako jedna z trzech uczniów szkoły, miała na koniec roku średnią 6,0.

Julia bardzo lubi angielski i język polski. Ujawniła nawet talent poetycki, pisze teksty piosenek, także komponuje muzykę do nich. Nagrała również płytę z piosenką wakacyjną pt. "Przecieramy szlak", z własnym tekstem napisanym do muzyki Eltona Johna. Płytę otrzymałyśmy od młodej artystki w prezencie, z dedykacją dla FMM. Nasza Marzycielka zaprezentowała nam również swoją własną piosenkę, akompaniując przy tym na gitarze.

Julia dużo czytała ostatnio o Paryżu i to miasto ją urzekło. Zamarzyła więc, żeby je zobaczyć? O ile nie zakłóci to leczenia, mamy nadzieję spełnić marzenie o tej wspaniałej podróży, a w razie czego jest też "plan B"- wizyta w fabryce czekolady. Pozostało więc tylko wypełnić dokumentację i. do następnego spotkania!

W słoneczną sobotę, 19 maja wyruszyliśmy z lotniska w Katowicach na podbój Paryża. Julia od początku była bardzo podekscytowana i pełna energii. Po przylocie do stolicy Francji i zakwaterowaniu w hotelu wybraliśmy się na kolację i spacer po sławnych Polach Elizejskich- był to widok faktycznie imponujący, mieliśmy okazję zobaczyć nocne życie Paryża. Nasza Marzycielka dzielnie chodziła do późnej nocy, a rano trzeba było wcześnie wstać...

Niedziela była bardzo intensywnym dniem, który zaczął się od zwiedzania jednego z najbardziej znanych na świecie muzeów- Luwru. Po zobaczeniu na własne oczy uśmiechu Mony Lizy ;) odwiedziliśmy także m.in. Muzeum d'Orsay, Katedrę Notre-Dame. Po południu znalazł się także czas na rejs statkiem po Sekwanie.

Cały poniedziałek również przebiegł pod znakiem zwiedzania- m. in. Wieży Eiffle'a, dzielnicy Łacińskiej, Montmartre, Panteonu. Wprawdzie pogoda nie dopisywała przez cały czas, bo padał deszcz, ale w niczym nam tam to nie przeszkodziło.

Julia była bardzo dzielna zwiedzając od rana do wieczora przepiękną stolicę Francji, pomimo zmęczenia miała siłę zachwycać się miastem i jego urokami. Robiła oczywiście duuużo zdjęć, by uwiecznić całą podróż.

Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w spełnianiu marzenia Julii i poznać ją bliżej, ponieważ to naprawdę wyjątkowa dziewczynka. Mam nadzieję, że marzenie zostało zrealizowane w 100% :)

Dziękujemy serdecznie klientom salonu Mercedes-Benz Frączak we Wrocławiu, którzy przez swoją hojność na aukcji charytatywnej spełnili marzenie Julki.